Wlazł mi grzyb do nawiewów. Czynnik (z reguły nie trzeba) + wurth + ozon + filtry (3) robię co roku. Gdzieś musiała dostać się wilgoć, niefart.
Zrobiłem filtry + wurth ( na skraplacz ale wiadomo - z jednej strony) + ozon. Pomogło ale nie do końca. Dziwne jest, że przy włączonej klimatyzacji nie wali a jak wyłączę to w aucie robi się nieelegancko. Trochę dziwne, do tej pory spotykałem się z sytuacją odwrotną albo waliło przez cały czas.
Co robić ?
Śmierdzi z nawiewów przy wyłączonej klimatyzacji.
Moderator: Dziki Mar
-
- VIP
- Posty: 98
- Rejestracja: 23 cze 2016, o 23:20
- VIN: WDB2032611F096013
- Przybek
- Moderator VIP
- Posty: 3369
- Rejestracja: 8 lis 2017, o 02:23
- VIN: WDB2032081F659063
- Lokalizacja: Łódź
Re: Śmierdzi z nawiewów przy wyłączonej klimatyzacji.
Szukaj którędy woda idzie do kabiny i czy przypadkiem pod dywanikami nie jest wilgotno/mokro.
-
- VIP
- Posty: 98
- Rejestracja: 23 cze 2016, o 23:20
- VIN: WDB2032611F096013
- Przybek
- Moderator VIP
- Posty: 3369
- Rejestracja: 8 lis 2017, o 02:23
- VIN: WDB2032081F659063
- Lokalizacja: Łódź
Re: Śmierdzi z nawiewów przy wyłączonej klimatyzacji.
Masz w wyposażeniu kod 414 - tyle że sprawdzenie czy odpływy nie są poparciałe to już jest rozbierania 3/4 kabiny auta, a z nich potrafi ciec w tak fajnych miejscach że lepiej nie mówić (tapicerka jest sucha a woda potrafi stać w gąbkach pod nimi na podłodze). Możesz mieć też już tak zagrzybiały parownik że nawet po kilkukrotnym odgrzybianiu nie pozbędziesz się smrodu i wtedy pozostaje tylko czyszczenie mechaniczne lub wymiana.
Jest jeszcze taki mały patent wykorzystywany przy autach popowodziowych - niebawem ma być kolejna fala upałów to możesz spróbować: stawiasz zamknięte auto na cały dzień w słońcu z szybami opuszczonymi na niecały cm (bez dywaników), po 12 godzinach kabina jest odparowana praktycznie do zera i potem odgrzybiasz chemią i ozonujesz.
Jest jeszcze taki mały patent wykorzystywany przy autach popowodziowych - niebawem ma być kolejna fala upałów to możesz spróbować: stawiasz zamknięte auto na cały dzień w słońcu z szybami opuszczonymi na niecały cm (bez dywaników), po 12 godzinach kabina jest odparowana praktycznie do zera i potem odgrzybiasz chemią i ozonujesz.
-
- VIP
- Posty: 98
- Rejestracja: 23 cze 2016, o 23:20
- VIN: WDB2032611F096013
Re: Śmierdzi z nawiewów przy wyłączonej klimatyzacji.
Wilgoć sprawdzałem dokładnie, wszędzie ok. Poza ty, gdyby ciekło to w aucie od dawna już by dawało stęchlizną.
Dzień przed wyjazdem na wakacje zrobiłem tak - rozebrałem raz jeszcze, wężyk z odgrzybiacza taśmą do rurki, powyginanie i raz jeszcze na parownik.
Teraz jest tak, że nawet jak stał w upale to z nawiewów waliło tylko przez pierwsze 3 minuty. Po powrocie powtórzę całą operację i zobaczę jaki efekt będzie.
Wietrzenie też chciałem zrobić ale z powodu wyjazdu już nie dałem rady. Czekam teraz na dobrą pogodę.Zastosuję też patent z wietrzeniem, często zostawiam na noc bo auto mam pod domem albo za bramą.
Mam nadzieję, że będzie ok. Znajomek od klimy opowiadał mi o kolesiu, który miał problem chyba z jakąś s-klasą. Wolał sprzedać niż rozbierać cały kokpit.
Dzień przed wyjazdem na wakacje zrobiłem tak - rozebrałem raz jeszcze, wężyk z odgrzybiacza taśmą do rurki, powyginanie i raz jeszcze na parownik.
Teraz jest tak, że nawet jak stał w upale to z nawiewów waliło tylko przez pierwsze 3 minuty. Po powrocie powtórzę całą operację i zobaczę jaki efekt będzie.
Wietrzenie też chciałem zrobić ale z powodu wyjazdu już nie dałem rady. Czekam teraz na dobrą pogodę.Zastosuję też patent z wietrzeniem, często zostawiam na noc bo auto mam pod domem albo za bramą.
Mam nadzieję, że będzie ok. Znajomek od klimy opowiadał mi o kolesiu, który miał problem chyba z jakąś s-klasą. Wolał sprzedać niż rozbierać cały kokpit.