tomuniooo pisze: Czekam na rzeczowe argumenty na poparcie Twojej powyższej tezy.

Argumenty są przede wszystkim dwa:

Po pierwsze:

Mercedes, zwłaszcza jego współczesne modele do których W203 zalicza się jak najbardziej, maja bardzo precyzyjnie obliczony układ wydechowy, zarówno pod względem objętości, jak i oporów przepływu. Wycięcie katalizatora niszczy owoc pracy konstruktorów - czyli silnik nie będzie pracował tak jak powinien.

Po drugie:

Jak zauważyłeś w opisywanym silniku są dwie sondy - przed i za katalizatorem - jego wycięcie jest po prostu w tym przypadku zwykłym druciarstwem.

tomuniooo pisze:Sądzę, że niejednego mógłbym Cię jeszcze nauczyć.

Ciekawy jestem co masz nam do napisania, biorąc pod uwagę powyższe argumenty...

Gdyniak pisze:Mercedes, zwłaszcza jego współczesne modele do których W203 zalicza się jak najbardziej, maja bardzo precyzyjnie obliczony układ wydechowy, zarówno pod względem objętości, jak i oporów przepływu.

Pełna zgoda!

Gdyniak pisze:czyli silnik nie będzie pracował tak jak powinien

Wiesz czy zgadujesz?
Bo natomiast ja WIEM że w tych W203 oraz W211 z którymi miałem do czynienia po wycięciu katalizatora/katalizatorów z autem nie dzieje się kompletnie nic. I to nie po przebiegu 5km ale nawet po 100kkm.

gosiaczekd7 pisze:Zastanawiam sie na wycięciem katalizatora który jest między sonadami i wstawieniem strumenic ale nie wiem czy nie pogorsze sprawy.

Na rynku są dostępne katalizatory z normą Euro4. Wiadomo serwis wymienia od złączki do złączki i to kosztuje. Poszukaj dobrego serwisu wydechu i załóż podróbę. Tu dla przykładu masz stronę z katalizatorem. Cenowo dopłacisz różnicę w stosunku do strumienic a robocizna i tak jest ta sama.
http://www.e-tlumiki.pl/products.php?id=15

tomuniooo pisze: Wiesz czy zgadujesz?

Wiem, ponieważ:

precyzyjnie obliczony układ wydechowy, zarówno pod względem objętości, jak i oporów przepływu.

i to wszystko.

tomuniooo pisze:po wycięciu katalizatora/katalizatorów z autem nie dzieje się kompletnie nic.

Skoro tak uważasz, to już jest Twój problem.

Jeżeli masz większą wiedzę na temat poprawnego funkcjonowania silnika od inżynierów którzy od ponad 100 lat zajmują się i zbierają doświadczenia w projektowaniu silników to naprawdę pełen szacun.

Gdyniak pisze:Skoro tak uważasz, to już jest Twój problem.

To nie jest mój problem tylko Twój problem.
A Twoja wiedza na temat aut z usuniętymi katalizatorami wzięta z nikąd też jest imponująca.
Jak inżynierowie Mercedesa obliczyli że żywotnośc łańcucha rozrządu jest wieczna to też im wierzysz?

Gdyniak przecież wszyscy wią, że w Mercedesie jest cała masa elementów, które albo są złe, albo niepotrzebne.
Przecież te samochody robią partacze.

[ Dodano: 2011-03-04, 13:02 ]

Gdyniak pisze:

tomuniooo pisze: Wiesz czy zgadujesz?

Wiem, ponieważ:

precyzyjnie obliczony układ wydechowy, zarówno pod względem objętości, jak i oporów przepływu.

i to wszystko.

Prawa fizyki działają na każdy obiekt we wszechświecie bez wyjątku, a każda czynność ma swoje konsekwencje, większe lub mniejsze, zauważalne gołym okiem lub nie.

Nie przypuszczalem ze wywołam taka zywotną dyskusję:) Jesli chodzi o projektowanie układu wydechowego i katalizatorów to inżynierowie z mercedesa tak to zaprojektowali po to aby spaliny spełnaiły odpowiednie normy a nie po to aby silnikowi było dobrze. Każdy silnik i nie jest ważne czy jest to diesel czy benzyna i jaki producent najlepiej będzie sie czuł gdy nie bedzie miał oporów na wydechu bo chodzi o to aby spaliny wydostały sie jak najszybciej. katalizatory sa po to aby nie niszczyć srodowiska a nie dla poprawnosci pracy silnika i tak samo np zawor egr w dieslu jest po to aby silnik odrzywial sie wlasnymi odchodami po to aby czystosc spalin byla w normie a nie to aby silnik mial lepiej. Mnie interesuje czy ktos zrobił zabieg wyciecia ktow w takim silniku i jak to sie skonczylo. A tak nawiasem to sa 4 sondy lambda i 4 katy:)

Sondy sa dwie, katy tez dwa. Jeden kolo silnika pod filtrem powietrza, drugi od spodu.

[ Dodano: 2011-03-04, 16:50 ]
A moze to od spodu to nie kat, tylko tlumik wstepny?

kSmuk pisze:Sondy sa dwie, katy tez dwa. Jeden kolo silnika pod filtrem powietrza, drugi od spodu.

kSmuk rozmawiamy o V6

gosiaczekd7 pisze: Mnie interesuje czy ktos zrobił zabieg wyciecia ktow w takim silniku i jak to sie skonczylo.

Z tego wynika, że nie ma takiego. Ja jednak doradzał bym wstawić katalizator nawet zamiennik jak sugerowałem wyżej. Padło tu dużo słów krytyki, ale większość są słuszne. Strumienicę wstawia się do silnika w procesie modyfikacji mocy i momentu, to wiąże się z modyfikacją oprogramowania. Bez zmiany mapy samochód straci na osiągach.

Obserwuję temat od wczoraj.Trochę musiałem wyluzować bo robiło się gorąco. Dochodzę do wniosku, że gdyby wyciąć tłok to dla niektórych też byłoby bez różnicy.W to miejsce można przecież wstawić cegłę. W mojej tojce 1998r. też był problem z układem wydechowym. Do momentu przywrócenia całkowitej sprawności jazdy nie było.

Jeśli są katalizatory, to w jakimś stopniu modyfikują parametry spalin, więc komp w jakiś sposób interpretuje sygnały z sond, jeśli zmienisz wydech, zmienisz temperatury spalin, a co za tym idzie napięcia generowane na sondach, komp zwariuje.
P.S. EGR służy też do szybszego podgrzania silnika, więc nie jest to takie złe jak wszyscy o tym mówią, a było stosowane gdzieś od czasów wprowadzenia EURO1 czyli lata 90'. Przykre jest to, że niektóre marki (nie mówię o ) nie ogarniały tej technologi przez długi czas.

[ Dodano: 2011-03-04, 17:47 ]
_tata_ 5 cylindrowe silniki też są i jeżdżą, więc pewnie masz rację.

gosiaczekd7 pisze:Jesli chodzi o projektowanie układu wydechowego i katalizatorów to inżynierowie z mercedesa tak to zaprojektowali po to aby spaliny spełnaiły odpowiednie normy a nie po to aby silnikowi było dobrze.

Tym postem dowodzisz swojej niewiedzy w tematach technicznych. Chciałbym Tobie tylko przypomnieć, że prawidłowo skonstruowany układ wydechowy w pewnym zakresie obrotów przyczynia się do przyspieszonego opróżniania spalin.

Układy "luźne" są stosowane wyłącznie w silnikach sportowych i jak zauważył V126

V126 pisze:eśli są katalizatory, to w jakimś stopniu modyfikują parametry spalin, więc komp w jakiś sposób interpretuje sygnały z sond, jeśli zmienisz wydech, zmienisz temperatury spalin, a co za tym idzie napięcia generowane na sondach, komp zwariuje.

A po za tym:

pleban pisze:Strumienicę wstawia się do silnika w procesie modyfikacji mocy i momentu, to wiąże się z modyfikacją oprogramowania. Bez zmiany mapy samochód straci na osiągach.

Może ten artykuł pomoże niektórym zrozumieć zasadę działania
i konstrukcji układów wydechowych
http://www.scigacz.pl/Silnik,dwusuwowy, ... 12269.html

loneraider pisze:Może ten artykuł pomoże niektórym zrozumieć zasadę działania
i konstrukcji układów wydechowych
http://www.scigacz.pl/Silnik,dwusuwowy, ... 12269.html

Ten przykład w zasadzie dotyczy dwusuwów. Ale pokaz pracy zobrazowany super.
W przypadku czterosuwów taką rolę spełniają zawory wydechowe, aby zamknąć zawory w odpowiednim momencie przed wtryskiem paliwa. Ważne jest ciśnienie w układzie wydechowym w momencie zamykania zaworów wydechu. Wstawiając strumienicę zmienia się ciśnienie w wydechu, a tym samym w cylindrze przed zamknięciem zaworów.