Jestem świeżym posiadaczem MB i stąd pytanie: czy to normalne że przy zewnętrznej temp. poniżej 5 stopni, jadąc z prędkością powyżej 80 (tempo ekonomiczne, niskie obroty) wskażnik temperatury nie chce się podnieść? trzyma się ledwo powyżej 40st. Bywają samochody tzw. "niedogrzane" którym zaleca się na zimę lekko zasłaniać chłodnicę. Przy za niskiej temp. silnik się więcej zapewne zużywa i pali, stąd pytanie czy też tak u Was jest?

prawdopodobnie termostat do wymiany

To nie żuk żeby mu karton wstawiać . Ogarnij termostaty i będziesz zadowolony

czemu w liczbie mnogiej te termostaty?
Kiedyś w Polonezie zupełnie sprawnym byłem zmuszony knif z zasłanianiem chłodnicy zastosować. Trasa K-ce - W-wa w nocy minus 30 stopni i Poldek mimo że sprawny to wewn. temp. poniżej zera Heh ...stare dobre czasy

Przede wszystkim głowny. Jak to nie pomorze to trzeba poszukać termostatu ukladu paliwowego. Generalnie silniki Mercedesa zawsze osiągają 80stopni. Benzyniaki robią to bardzo szybko- nawet 4-5km jazdy zimą, CDI nieco dłużej.

Diagnoza prawidłowa, dziękuję. Termostat wymieniony na oryginał u lokalnego mechanika. Koszt 200zł. ( w tym termostat 140zł.)
Ale tu ciekawostka: z walniętym (otwartym) termostatem jeździłem ok. tygodnia. Ponieważ auto mam od niedawna robiłem testy na min. spalanie no i z niedogrzanym silnikiem trasa do pracy ok. 30 km (większość czteropasmówka) - średnie wskazanie 7,2l od startu. Dzisiaj po wymianie termostatu pokazał 6,7l !!! przy identycznych parametrach przejazdu
Z postów na tym forum wywnioskowałem, że te spalanie to komp. oblicza na podst. prędkości i obrotów, a rzeczywistość czasem odbiega od jego wskazań, ale przykład z termostatem wskazuje że chyba tak nie jest?

bankus pisze:Z postów na tym forum wywnioskowałem, że te spalanie to komp. oblicza na podst. prędkości i obrotów,

Jakaś bzdura

po Twoim wpisie kolego poświęciłem troche czasu by dojść do tego w jaki sposób komputery liczą średnie spalanie w samochodach. No i wychodzi na to że takie dane trudno zdobyć. Czujnik w baku typu pływak?, czujnik przepływu paliwa? prędkość i obroty jako składniki wzoru?
Jeśli znasz odp. to się podziel.
Wszyscy twierdzą że komputer zaniża zużycie, a nie zastanawialiście się nad tym, że to liczniki w dystrybutorach zaniżają wyniki? Przy braku możliwości chrzczenia paliwa, manipulacja przy liczniku w dystrybutorze to jedyna szansa na realizację narodowej przywary

W moim, po wymianie termostatu ciepłe powietrze zaczyna lecieć dosłownie po 3 minutach, sam się zastanawiam jak to jest możliwe i czy nie jest tam zamontowana jakaś grzałka elektryczna, nie wiem jak było przed wymianą, bo dopiero wczoraj to wyczaiłem.

Liczy tak jak się liczy : ilość kilometrów do zużycia .. Chwilowe liczone jest czasami z podciśnienia . A po to właśnie jest termostat, żeby trzymał optymalne parametry spalania i pracy silnika . Jeśli takich nie ma przepala. Jeśli są spełnione, chodzi jak zegarek .. ot co .

Witam, ja nie wiem jak komputer przelicza spalanie, ale to można doregulować. Mój MB nie myli się nawet o litr, a jak tankuję, to mogę z dokładnością do 0,5L powiedzieć ile wejdzie. W poprzednim W210 to była loteria.
Pozdrawiam.

Rozmawiałem z inżynierem z fabryki Opla w Gliwicach. On twierdzi że pomiar zużycia dokonywany jest na podst pływaka. To by się zgadzało jeśli nawet termostat ma wpływ na wynik. Ale jesli tak, to ciekawe jak dokładny musi byc pomiar przy kołyszącym się paliwie w zbiorniku, skoro w trasie potrafi aktualizować dane średniego zużycia nawet co kilkaset metrów. Norrrrmalnie nie wierze, że nie ma tu wpływu predkość. Jak tylko wjeżdżam na prostą i nie przekraczam 90km/h to odczyt zużycia leci na łeb, a przecież w tym czasie w zbiorniku prawie nic nie ubywa.
To oczywiście akademickie rozważania jako ciekawostka bardziej

To chyba w oplu Kolega w w203 ma uszkodzony pływak i od połowy zbiornika spada na rezerwę a spalanie pokazuje prawidłowe. Na moje tu chodzi o podciśnienie. Czyli ilość wciśniętego pedału przyspieszenia w stosunku do prędkości.

o toto....taka moja teoria jest. Może tak być, że mikroprocesor przetwarza dane z pływaka, podciśnienia, prędkości i jeszcze wysokości obrotów przy danej prędkości i podaje wynik, a od czasu do czasu koryguje wynik o pływak. Sprawdzenie tego możliwe jest tylko w oparciu o wynik od resetu (tzn. przy większej il. km.) a nie od startu i wtedy przy sprawnej maszynerii wynik będzie zbliżony do rzeczywistości.
Ale w sumie nie wykluczone, że kręgi zbliżone do wiarygodnych maczają w tym palce

Nie koryguje wyniku z pływaka bo jak pisałem kolega ma pływak uszkodzony a spalanie nie skacze z tego powodu.