No wiem, w w202 tak miałem, kończyło się to wożeniem koła zapasowego za siedzeniem kierowcy.
I nie, jak jadę w trasę 3-4 tysiące km to wolę mieć koło niż piankę do okien
Moderator: Dziki Mar
No wiem, w w202 tak miałem, kończyło się to wożeniem koła zapasowego za siedzeniem kierowcy.
Nie jest to ''dramat''. Jest to ekonomicznie uzasadnione. Robiąc 100.000km na gazie wychodzi o kilkanaście tysięcy taniej niż dieslem o podobnych parametrach. Nie wspominając o benzynie.Dziki Mar pisze: ↑13 sie 2018, o 12:31 Nie przesadzam.
https://gazeo.pl/informacje/wiadomosci/ ... ,9773.html
Nawet biorą pod uwagę widełki w liczbie pojazdów to nadal są to wartości dramatycznie wysokie.
Nie rozumiem twojej wypowiedzi.Dziki Mar pisze: ↑13 sie 2018, o 16:29 Osobiście nigdy do auta nie założę gazu ani nie kupię tegiego pojazdu, "bo tak". Niestety LPG to kolejny powód przestoju w zmniejszaniu średniego wieku pojazdów. Bo lepiej kupić Passata 1.8 w gazie niż nowszy samochód z fajnym silnikiem benzynowym czy nawet diesla.
Fajna jest e klasa z 9 biegową skrzynią, gdzie przy 140 km/h obroty wynoszą około 1500...
Te kilkanaście tysięcy to tylko i wyłącznie paliwo. Awarie zdarzają się we wszystkich silnikach. Może nie w silnikach a jego osprzęcie. Same silniki Mercedes ma bardzo dobre.lechita pisze: ↑13 sie 2018, o 18:00 Polofix napisał, że jazda na gazie jest kilkanaście tysięcy tańsza niż na oleju napędowym (diesel).
Nie wiem dlaczego diesel ma być drogi w eksploatacji jeżeli się o niego dba, jeżeli nie robi się z niego ,,silnika sportowego'' i nie oczekuje się od diesla dużej mocy z małej pojemności. Wg mnie jest odwrotnie - diesel jest tańszy od jazdy na LPG.
Silnik diesla ma być duży, żeliwny, średnio doładowany, bez udziwnień typu ,,eco'' i tzw. fajerwerków.
Dużo szkody silnikom diesla zrobiły ,,cudaki ekologiczne'' typu wtryskiwacze piezo, zawory egr, coraz większe ciśnienia wtrysku, jakieś bi-turbo, jakieś twin-turbo etc.
Diesel powinien być taki jak był z założenia - średnio obrotowy, średnio doładowany, z normalnym ciśnieniem wtrysku, normalnymi wtryskiwaczami i głośny. Takie były silniki diesla i pracowały po kilkadziesiąt lat.
Może konstruktorzy silników diesla wrócą kiedyś do pierwotnych założeń i silniki diesla będą trwałe, tak jak kiedyś. A do tego diesel to nie pachnidło, benzynowe silniki też śmierdzą i kopcą (olej), LPG też śmierdzi tak naprawdę.
Porównaj samochody diesla z benzynowymi, ale z podobnymi osiągami!lechita pisze: ↑13 sie 2018, o 21:05 A to ciekawe z tym paliwem, jak napisał ,,polofix'', że jest oszczędnie... (nie cytuję, ponieważ uważam, że powinno się oszczędzać miejsce na dyskach serwera, za które trzeba płacić).
Przecież diesel o pojemności 2.0 - 2.2 cm3 zużywa średnio w trasie ok. 4,2 -5.0 litrów na 100 km, a taki sam silnik benzynowy zużyje ok. 7.0 - 8.0 litrów na 100 km, czyli prawie dwa razy tyle (przy cenie LPG ok. 2,5 zł/litr).
Jeździłem na LPG samochodem z silnikiem 3.2 cm3 - zużycie średnie w trasie to ok. 10,5 - 11,5 litra na 100 km. I nic nie zmieni tej rzeczywistości. Do tego rozruch na benzynie, a w zimie dosyć długa jazda na niej, to już wysokie koszty.
No i cena instalacji 3 - 4 tyś. zł, a wtedy wszystko jasne.
Natomiast co do gabarytów silników spalinowych, to jestem przekonany, że wrócą czasy silników ,,normalnych'', ponieważ już wiadomo, że silniki downsizingowe nie przynoszą oszczędności - ani paliwa, ani w środowisku, ani też materiału. Sa awaryjne i mają stosunkowo niską trwałość.