olafik pisze: ↑24 maja 2020, o 10:33 A co to jest, przednia górna osłona nastawników?

Pokrywa przednia.

I jak niby tym sposobem założyć zakuty łańcuch?

maciekolo pisze: ↑25 maja 2020, o 10:07 I jak niby tym sposobem założyć zakuty łańcuch?

Jak dla mnie to było pytanie o założenie łańcucha na nastawniki
a nie o wymianę nowego zakutego łańcucha.

Oki. Ja inaczej zrozumiałem to pytanie, ale tym sposobem rozwialiśmy wątpliwości.

u mnie koła w takim stanie 340 km ale nie mam pojęcia czy było to kiedyś wymieniane
dopiero 6 lat po zakupie auta sprawdziłem rozrząd jak ustawie na OT jest w punktach - przez ten czas przejechałem 140 km (łańcuch bardzo sztywny prawie zero luzu)

ktoś wie jak sprawdzić naciąg łańcucha ? (coś takiego słyszałem) jest możliwość zrealizowania tego pomiaru bez zdejmowania pokrywy ?

czy stan kół niepokojący ?

Koła rozrządu w takim stanie wymagają wymiany/naprawy.

ricoh90 pisze: ↑10 maja 2020, o 15:07

Chciałbym, Was dopytać co może być powodem, że pomimo wymiany rozrządu, przy uruchamianiu silnika słychać charakterystyczny dźwięk jak przy rozciągniętym łańcuchu, jest jakby trochę lepiej niż przed wymianą jednak dźwięk jest słyszalny

Pozwolę sobie cofnąć się do mojego pytania ponieważ zauważyłem, że ten "klekot/metaliczny dziwięk" występuję bardzo nieregularnie oraz występował w momencie zakupu, jednak zasugerowałem się, że nadszedł czas wymiany kompletu rozrządu - przebieg 180 tyś. i tak też zostało wykonane wraz z napinaczem, łańcuchem itp itp (w polecanym na forum warsztacie)
Mimo wymiany dźwięk nadal występował, co zaobserwowałem następnego dnia podczas uruchamiania samochodu (od wymiany minęło 1,5 miesiąca czyli jakies 1000km)

Samochód stoi zawsze w tym samym miejscu (pod chmurką) a jedyną zmienną są warunku atmosferyczne: wilgotność, temperatura itp.

W dniu dzisiejszym przy uruchamiany auta zero dźwięków, wszystko wzorowo z bananem na buzi
Wczoraj zaś klekok (metaliczny dźwięk) był słyszalny, i nie jest to dźwięk który się wycisza po kilku sekundach, nawet po 3-4 minutach od zgaszenia i ponownego uruchomienia silnika dźwięk jest słyszalny.

Poniżej dodaje nagranie z telefonu:
https://drive.google.com/file/d/1rnBLjY ... sp=sharing

Bylibyście w stanie określić skąd może pochodzić ów klekot, który po przejechaniu 1-2 km przestaje być słyszalny.

To nie jest przypadkiem dźwięk jakby któryś hydropopychacz nie dostawał oleju/był uszkodzony?
Na to mi brzmi przynajmniej brzmi.

lolek102 pisze: ↑2 lip 2020, o 15:14 To nie jest przypadkiem dźwięk jakby któryś hydropopychacz nie dostawał oleju/był uszkodzony?
Na to mi brzmi przynajmniej brzmi.

Cały bajer polega na tym, że na 10 cykli uruchomienia silnika 3-4 razy tego nie słychać nawet nie jestem w stanie określić od czego zależy, że dźwięk się pojawia

Ten hałas to znany temat. Wymieniłem u klienta w m271 kompletny rozrząd wraz z oryginalnymi kołami od MB za ok 7.5tys zł jak dobrze pamiętam. I hałas po wymianie występował także. Szczególnie jak auto cała noc stało nie odpalane. Skontaktowałem się z Pardim z YT i załatwił mi zaworek zwrotny w obudowie filtra oleju. Żeby go wymienić trzeba wykręcić całą obudowę wraz z chłodniczka oleju (od razu wymienić oringi i uszczelki na niej) frezarką delikatnie wyszlifować kanał gdzie jest zaworek (bo jest za duży I nie wyjdzie). Zaworek wychodzi od tyłu czyli od strony styku z blokiem silnika. Wymiana tego zaworku pomogła. Ale gra nie warta świeczki. Bo tak naprawdę ten hałas nie wpływa negatywnie na pracę silnika i zużycie. Ten hałas to jest ten moment gdy fazatory na wałkach nie są napełnione olejem i te zaworki w nich są luźne i to jest to co słyszymy. Koła swoją drogą do regeneracji chyba że nowe od MB .Także nie polecam wymiany kół z Aliexpress i allegro które kosztują ok 800-1200zl. Raz takie wymieniłem klientowi (sam sobie zamówił i chciał wymienić - zgodziliśmy się aczkolwiek nie daliśmy gwarancji). Klient wrócił po ok 20kkm akurat na drugą wymianę oleju, wszystkie zęby się posypały i niestety zawory dostały. Więc nie polecam

Kolega spaweł za 1200 zł regeneruje koła, połowa forum na tym śmiga. Zaworek w niektórych przypadkach nie pomaga i trzeba regenerować zaworki w nastawnikach bo mają już za duży luz.

W nawiązaniu do dźwięku z nagrania kolegi ricoh90 mam ten sam dźwięk z którym kupiłem samochód 2 lata wstecz. Charakterystyczne cykanie nie jest dźwiękiem nastawników i nienapiętego łańcucha występującym przy rozruchu po dłuższym postoju a czymś dodatkowym. Trwa znacznie dłużej nawet jak kolega pisze do 2 kilometrów jazdy i nie zawsze występuje. Zauważyłem prawidłowość im niższa temperatura typu mrozy do kilku stopni na plusie występuje prawie zawsze. Przy wyższych temperaturach loteria, raz cyka innym razem nie. Przy upałach rozruch miodzio bez cykania. Po wymianie łańcucha z napinaczem żadnej zmiany.
Wkurza mnie ten dźwięk bo nie pasuje do gwiazdy i drażni moje ucho a powód tego cykania dobry mechanik typu Pardi stwierdzi pewnie od ręki ale samochód trzeba zostawić w warsztacie najlepiej na noc i tak zrobiłem a mechanik następnego dnia stwierdził że nic podejrzanego nie słyszał.
Osobiście obstawiam któryś z popychaczy hydraulicznych. Ale dlaczego raz cyka a innym razem nie. Czy to zaworek w podstawie filtra oleju raz trzyma olej a innym razem nie Może ktoś zwalczył ten dźwięk?

Mc203 pisze: ↑6 lip 2020, o 23:11 W nawiązaniu do dźwięku z nagrania kolegi ricoh90 mam ten sam dźwięk z którym kupiłem samochód 2 lata wstecz. Charakterystyczne cykanie nie jest dźwiękiem nastawników i nienapiętego łańcucha występującym przy rozruchu po dłuższym postoju a czymś dodatkowym. Trwa znacznie dłużej nawet jak kolega pisze do 2 kilometrów jazdy i nie zawsze występuje. Zauważyłem prawidłowość im niższa temperatura typu mrozy do kilku stopni na plusie występuje prawie zawsze. Przy wyższych temperaturach loteria, raz cyka innym razem nie. Przy upałach rozruch miodzio bez cykania. Po wymianie łańcucha z napinaczem żadnej zmiany.
Wkurza mnie ten dźwięk bo nie pasuje do gwiazdy i drażni moje ucho a powód tego cykania dobry mechanik typu Pardi stwierdzi pewnie od ręki ale samochód trzeba zostawić w warsztacie najlepiej na noc i tak zrobiłem a mechanik następnego dnia stwierdził że nic podejrzanego nie słyszał.
Osobiście obstawiam któryś z popychaczy hydraulicznych. Ale dlaczego raz cyka a innym razem nie. Czy to zaworek w podstawie filtra oleju raz trzyma olej a innym razem nie Może ktoś zwalczył ten dźwięk?

Nowe zregenerowane fazatory oraz nowy zaworek zwrotny w podstawie filtra oleju. Po nocy lub nawet po paru godzinach (i takich paru klientów miałem) gdy olej spłynie zaworkiem zwrotnym to także olej spływa z fazatorów i przy następnym rozruchu silnik pracuje "prawie na sucho" gdzie ciśnienie oleju jest niskie - stąd ten dźwięk. Fakt, że nie każdy zgadzał się na wymianę kompletu (jeszcze nie miałem okazji brać kół od kolegi Pawła) ale kilka razy wymiana kompletu dawała pozytywny skutek. W tym roku robiłem w211 po zerwaniu łańcucha klient (z Niemiec) zamówił oryginały z Mercedesa to niestety hałas pozostał. W innym przypadku wymieniłem sama obudowę filtra (klient zamówił sobie na allegro) to było lepiej aczkolwiek nadal delikatnie było słychać czasem. Z doświadczenia wiem, że ten hałas nie wpływa negatywnie na zużycie silnika (w większym stopniu) więc nie warto się zagłębiać.

Ps. W moim egzemplarzu pomogła zmiana oleju z Valvoline'a na LIQUI MOLY 5W40 Leichtlauf High Tech (229.5 jak dobrze pamiętam).
Jutro zaś robię u siebie olej I tym razem zamówiłem także LIQUI MOLY 5W40 ale z dopiskiem MOLYGEN z dwusiarczkiem molibdenu - szczerze to z czystej ciekawości tylko i wyłącznie.
To także jest 229.5 norma i taki występuje w doborze oleju na stronie liqui moly więc nie ma się czego bać.
A taki wybór gdyż rozbierałem masę silników (głównie z BMW) na remonty przy dużych, wręcz gromnych przebiegach (ostatni
M54B30 [o ile się nie mylę - nadal nie ogarniam oznaczeń bmw] w e46 z przebiegiem 460kkm około) i silnik wyglądał perfekcyjnie, nadal trzymał nominał na wale, panewy bardzo ładne nawet ślady honowania na cylindrach - klient od lat do każdego serwisu dodawał mos2 (dwusiarczek molibdenu) i rzeczywiście daje to radę.
Ale się rozpisałem sory za spam tak btw

"Nowe zregenerowane fazatory" to tylko wieniec koła zębatego czy też część hydrauliczna?

Nie tylko wieniec. Kolega Paweł na forum regeneruje cały fazator z zaworem itd. Bebechy po regeneracji są w stanie "fabrycznym". Także najlepiej chyba zamówić u tego właśnie Pana bo z doświadczenia wiem, że oryginalne wcale nie są lepsze
A po wymianie na OEM niestety hałas pozostaje (najczęściej). Tak jak wcześniej wspominałem. Ostatnia e klasa w211, która robiłem, wszystkie części oryginał po zerwaniu łańcucha przy 230kkm a hałas pozostał.