Świece też już testowałem: wjeżdżały komplety Denso, Bosch i ostatnie NGK-i jak w treści posta.

To zostaje tylko jeszcze raz sciagnac głowice i dac do frezowania gniazda zaworowe wraz z zaworami

To czarny scenariusz, ale tak może być. Jestem ciekawy czy zawory były chociaż docierane. Jeśli nie, to przyczyna jest rozwiązana. Kolizja mogła nastąpić tak mała, że wzrokowo niebyło jej widać. Podczas docierania zaworów widać dopiero czy jest idealnie prosty.

Dokładnie tak. A do tego te silniki mają problem z odkladaniem się gniazd zawodowych. Niby kompresję mierzysz jest po 12 tylko, że przy mierzeniu kompresji silnik się obraca pomału i ten zawór się domyka, a jak silnik pracuje to już obroty wyższe i zawór nie zdaza się szczelnie zamknąć

Kochani, słuchajcie co się odjaniepawliło: w sobotę, przy kolejnym demontażu filtra powietrza w celu poszukiwania źródła problemu, znalazłem winowajcę: gumowy łącznik pomiędzy przepływką a kompresorem, ten zaciskany opaskami sprężynowymi (nr w katalogu: A2710920596), okazał się pęknięty na długości około 1 cm. Na oko wygladał ok, ale jak go trochę porozciągałem to znalazłem szczelinę. Na zadymianiu nie wyszło, bo to dziadostwo otwierało się przy zmianach ciśnienia podczas pracy silnika, a na wyłączonym silniku było względnie szczelne. Kto wie, czy te wszystkie poprzednie prace, które wykonałem, nie były zrealizowane niepotrzebnie, ale to już nieistotne. Nie żałuję, bo zajrzałem do silnika i wiem w jakim jest stanie, a do tego wjechała kupa nowych fantów Nowa guma zainstalowana, auto działa perfekcyjnie. Żadnego wypadania zapłonu, żadnej kontrolki "check engine", jednym słowem załatwione. Piszę, bo być może ktoś kiedyś dzięki temu uniknie niepotrzebnych kosztów. Macajcie wszystko co gumowe, bo czasem na pierwszy rzut oka problemu nie widać, a taki bzdet za 75 zł może Wam oszczędzić kosztów na 2.5-3k.

Wszystkim serdecznie dziękuję za zaangażowanie

P.S. Głowica była rozbierana i serwisowana. Nie było konieczności wymiany zaworów ani prowadnic, ale uszczelniacze oraz szlify gniazd i zaworów były zrobione

Wspominałem o tym gumowym łączniku w jednym temacie o M271 - da się go sprawdzić tylko po demontażu z auta.

Moja Mercedes ma 270 tys. przebiegu. Podejrzewam, że to prawdziwy przebieg patrząc choćby na ogólny stan i zużycie charakterystycznych elementów.
1 właściciel w DE i króciutko przede mną 1 w PL.
Pod moim butem zrobiła 50 tys. Nie wiem czy kiedykolwiek był zmieniany łańcuch.
Trochę niepokoi mnie, że przy zimnym motorze po uruchomieniu dosyć nieprzyjemnie hałasuje jakieś 5 -8 sekund, jak diesel. Później jest już ok.
Wydaje mi się, że po kupnie tego nie było, ale nie dam głowy uciąć.
Zastanawiam się, czy przy wiosennym przeglądzie (oleje, filtry, uszczelka pod pokrywą, klocki) wypada zmienić ten łańcuch z napinaczami.

Jak przebieg prawdziwy to jeszcze koła zębate też będą do wymiany. Jak Ci już hałasuje to pokrywa zaworów do zdjęcia i rozrząd do sprawdzenia bo możesz się bardzo zdziwić któregoś poranka.

Panowie proszę o opinie. Tak wygląda mój rozrząd e200 m271 163 km

Na zdjęciu wygląda jakby nie było jednego zęba, ale są wszystkie.

A ustawienie na znakach ?

Tragedii nie ma, widać ze jest ustawione na znakach. Jak łańcuch napiety to pewno był wymieniany, koła są wypracowane ale kiladziesiat tysiecy z regularna zmiana oleju jeszcze powinny zrobić.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

Też się podłączam , proszę o opinię mojego