Mam dziwną usterkę, której nie umiem zlokalizować. Nie mam żadnych negatywnych objawów gdy wyjeżdżam. Gdy silnik jest nagrzany po kilku kilometrach jazdy i zatrzymam się, np. na stacji benzynowej, albo pod sklepem, a dzisiaj to przed wjazdem na posesję, to nie da się go uruchomić. Tak jakby nie było paliwa. Próbuje załapać z czkawką, po czym w ogóle nie odpala. Ale gdy wsiadłem do niego za 5 godzin, po całkowitym wystudzeniu, odpalił normalnie i jest ok. Pierwotnie myślałem, że to zapowietrza się i odpowietrzałem przez odkręcenie przewodów do wtrysków, do czego wożę klucz. Ale nie zawsze to pomagało od razu. Dzisiaj uruchomił się na chwilę gdy przełączyłem na N. Ale to chyba przypadek. Bo po wyłączeniu silnika znowu to samo. Nie wykazuje, żadnych błędów na XENTRY z TactrixOpen Port 2.0. Może jakiś pomysł ktoś ma? Bo jazda do warsztatu to z czym, gdy zajadę i będzie ok? Bo nie jest to zawsze, także na nagrzanym silniku. Jeszcze nie zrobiłem testu czekania. Np gdy to się stanie to czekam i co 15 minut odpalam. Na razie mam taki pomysł. Jeżdżę drugim autem, które odpala stale.

Można zaryzykować w ciemno wymianę czujnika położenia wału - objawy wskazują nie niego a błąd nie musi się pokazać.

Dokładnie albo czujnik położenia wału albo któryś wtryskiwac na przelewie za dużo przepuszcza.

Bardzo dziękuję za podpowiedź. Za każdym razem odpala na zimnym silniku i dzisiaj też, i ani razu nie ma problemów.

Początkowo na zimnym będzie palił a na rozgrzanym losowo albo wcale, a za chwilę już w ogóle nie odpalisz. Typowe objawy kończącego się CWK.

Przy walniętym wtrysku już by się pojawił błąd - jakby walił w przelew w stopniu uniemożliwiającym rozruch to korekty by były poza dopuszczalnym
zakresem i błędy konkretnego wtrysku i korekcji dawki.

I tutaj przybek się mylisz. Wtryskiwacz nieraz jest nieobliczalny. Ale skoro WIS mówi inaczej to niech wam będzie. Na forum nie chodzi o naciągane łodzi , tylko o podpowiedz gdzie zacząć szukać. U mnie był wtrysk uszkodzony na przelewie i były problemy najczęściej z rozruchem na rozgrzanym silniku, a korekty na tym wtrysku były książkowe. Także komputer diagnostyczny to nie wszystko jeszcze praktyka się liczy

Wymieniłem CWK w serwisie na czujnik Bosch. Jest zrobiona diagnostyka silnika i sprawdzenie wiązki do czujnika.

Niestety nadal nie odpala na gorącym silniku, tak jakby brak paliwa. Po 10 do 15 minutach uruchamia się normalnie. Wczoraj przejechałem nim prawie 300 km w większości ciągłej jazdy. Wszystko działa normalnie gdy uruchamiam go po kilkunastominutowym postoju. Natomiast zaraz po jeździe uruchomienie silnika jest niemożliwe. Tak było wczoraj i dzisiaj po zatrzymaniu auta.

No cóż? Pozostał wtrysk przepuszczający na przelewie. Jest tylko około 10 minut po zatrzymaniu auta żeby stwierdzić który.

Masz interfejs to sprawdź parametry w momencie kiedy nie chce zapalić - ciśnienie na listwie podczas rozruchu, temp paliwa. Problem rozumiem że dotyczy OM646, czy jak nie chce odpalić to działa Ci wskaźnik temp silnika i przy przekręceniu na zapłon mignie kontrolka świec?

Minęło pół roku i niewiele jeździłem tym autem, ale usterka nie znikła i powtarzała się gdy tylko auto osiągnęło temperature silnika 85 stopni. Wtedy musiałem odczekać, aż spadnie poniżej 80 stopni i odpalał normalnie.

Z neta wyczytałem, że to mogą być wtryskiwacze. Kupiłem tanie menzurki w necie i zrobiłem test przelewowy. Tylko jeden wtryskiwacz nie przelewał, albo w minimalnym stopniu. Wyjąłem wtryskiwacze, bez żadnych problemów i wysiłku i wysłałem do regeneracji. Po kilku dniach miałem je z powrotem za 2190 zl, razem z miedzianymi uszczelkami. Zakładanie 7kN + 90 stopni i ok. Niestety usterka nie znikła.Najpierw odpalił normalnie po drugim uruchomieniu, gdy napełnił się paliwem.
Pojechałem do marketu i po wyjściu z niego to samo. Nie odpala, jakby brak paliwa.
Zrobiłem próbę z wodą. Polałem pompę CR i nic. polałem czujnik ciśnienia na listwie CR i nic. Polałem zawór regulacji ciśnienia, z tyłu na listwie. Odpalił. I odpala już teraz cały czas. Nie umiem tego wytłumaczyć.

Możliwie, że było w zaworze jakieś zanieczyszczenie, które go blokowało i minimalnie wieszał się i po pewnym czasie, przy niższej temperaturze już działał normalnie. Nie wiem. Nie da się tego stwierdzić. Ale być może ten regulator jest do wymiany i problem wróci. Zobaczymy.

Przestań pisać posta postem jak masz coś do dodania tylko używaj EDYTUJ, to jest ostatnia prośba / Przybek

A pytanie z innej beczki. Bo pisałeś że mało jezdziles. A czasem kiedyś nie zalales benzyny do zbiornika?

W końcu odkryłem powód moich kłopotów powtarzając próbę schładzania pompy wtryskowej. Jest na niej elektrozawór otwierający dopływ paliwa. Jak to bywa czasami cewka elektrozaworu na gorącym silniku nie radziła sobie z otwieraniem dopływu paliwa. prawdopodobnie jakieś zwarcie międzyzwojowe. Kupiłem używana pompę wtryskowa za 150 zł i na aluminiowej płycie w komplecie był elektrozawór. Wymieniłem go i teraz działa ok. Piszę dla innych te informację, może się komuś przyda.

Ten elektrozawór jest na trzech śrubkach M6 i jest dostępny cały czas po odpięciu wtyczki.