Witajcie,

Już drugi raz zdarzyło mi się że auto nie chce odpalić. Przejechałem dystans około 16km. Samochód zgasiłem. Wsiadam do auta i rozrusznik kręci auto wskakuje co jakiś czas na około 400-500 obrotów i nic. Po którymś razie w wyciagam kluczyk i końcu odpala. Później normalnie od kopa odpala. Wymieniłem filtr paliwa po pierwszym takim przypadku - jakieś 2 tygodnie temu, komputer nie pokazuje błędów. Co to może być?

W203 C klasa, 2.2 cdi 122km, 2005r.

Witam.
Mam identyczna przypadłość jak Ty.
Możesz coś pomóc?
Dzięki

Nie wiem, na pewno nie wina kluczyka bo specjalnie jeździłem z drugim. Objaw tak rzadki że ciężko coś wywnioskować. Od ostatniego postu dzisiaj znów mi się to przytrafiło.

Wciskasz pedał gazu do spodu kak nie chce odpalić?

I jak wyjaśniło się co za przyczyna? Wymieniałeś pompę paliwa?

Meniu dokładnie, gaz do oporu i nic. Ale chyba po problemie. Zmieniłem stacje i jak na razie się nie powtórzyło . Wcześniej tankowalem cały czas na Circle K/Statoil na tej samej stacji, teraz jeżdżę na Shell. Widocznie syfiasty olej mają

Że się tak podepnę pod temat żeby nowego nie zakładać - czy w CDI 270 jest możliwość podpompowania ręcznie paliwa? Mam wrażenie że mam nieszczelny układ i że gdzieś się zapowietrza i chciałbym to zweryfikować w miarę prosty sposób

Witam, mam problem z W203, mianowicie po dłuższym postoju(ok. tydzien) cięzko go odpalić, jedynie na "plaku" się udaje po kilkudziesięciu sekundach. Z diagnozy wiem że jedna świeca jest spalona ale czy to ona może być przyczyną? Pytanie czy problem może być z paliwem czy nie cofa go do zbiornika. Dodam że po kilkugodzinnym postoju ok.7h samochód odpalił normalnie. Miał ktoś podobny problem?

Następnym razem usunę temat. Powielanie ich jest niezgodne z regulaminem. Korzystaj z wyszukiwarki forumowej lub z googli z dopiskiem w203 forum. [Dziki Mar]

Świecę i tak musisz wymienić i lepiej ze spaloną za długo nie jeździć. A problem masz w zapowietrzaniu - na pierwszy ogień przelewy do sprawdzenia i wszystkie połączenia przewodów paliwowych (te skręcane na metalowych rurkach też).

Problem występował ponieważ paliwo cofało się grawitacyjnie jeśli auto było zaparkowane na podjezdzie przodem do góry. Kolega założył zaworek na powrocie i samochód odpala normalnie

Saren97 pisze: ↑8 mar 2019, o 18:59 Problem występował ponieważ paliwo cofało się grawitacyjnie jeśli auto było zaparkowane na podjezdzie przodem do góry. Kolega założył zaworek na powrocie i samochód odpala normalnie

No jest to rozwiązanie problemu, ale niekoniecznie przyczyny

Fakt, ale przynajmniej wiemy w czym leżał problem. Tylko teraz gdzie szukać przyczyny cofania paliwa?

Tam nie ma elektrycznej pompki, ktora dobija paliwa przy starcie?

Z tego co wiem (ale głowy nie dam) pompka sama powinna trzymać ciśnienie bo jest w niej zaworek. Ale tutaj pewien na 100% nie jestem.

kurozukin pisze: ↑8 mar 2019, o 22:53 Z tego co wiem (ale głowy nie dam) pompka sama powinna trzymać ciśnienie bo jest w niej zaworek. Ale tutaj pewien na 100% nie jestem.

Powinna.