Bzik pisze: ↑11 gru 2018, o 16:13 Co do tego trybu awaryjnego to udało mi się go skasować ostatnio poprzez odłączenie aku na przekręconym kluczyku max. w prawo ale auto zgaszone oczywiście. Tak zostawiłem na cały dzień przed pracą podłączyłem po wyjściu z pracy i mieciu zapierdala Czary mary

Odpinanie aku w M111 z kluczykiem (w dodatku na załączonej stacyjce) nie jest mądrym posunięciem.

Bzik pisze: ↑11 gru 2018, o 16:13 A więc tak odebrałem paździocha od mechanika, niestety sprawdził tylko połowicznie bo nie dałem mu czasu, muszę dojeżdżać do pracy. Wysnuł jednak wnioski i wychodzi, że możliwe, że przepływka jest jednak zepsuta(3cia w co trudno mi uwierzyć), ale bardziej gadał o kolektorze ssącym(chodzi o falujące obroty i przestawianie się w tryb awaryjny). Dopiero po świętach dokończy dzieła i będę wiedział czy znalazłem wybawcę czy zaprowadzę do serwisu. Co do tego trybu awaryjnego to udało mi się go skasować ostatnio poprzez odłączenie aku na przekręconym kluczyku max. w prawo ale auto zgaszone oczywiście. Tak zostawiłem na cały dzień przed pracą podłączyłem po wyjściu z pracy i mieciu zapierdala Czary mary

Pisaliśmy już o przepływkach w tym modelu. Jak kupisz używkę, to może trafisz, że będzie dobra. Jak nową chińską, to gwarantuję ci, że nie trafisz żadnej, która będzie dobra i pokazywała prawidłowe parametry.

Powiedzieli mi, że przepływka firmy Pirburg to dobra decyzja. Co do odłączania aku na kluczyku to nic mu się nie stanie. Stare auto więc nawet jak coś to ostatecznie wyślę Wam części

Hej mam dokładnie takie same błędy i objawy "chorobowe" z utęsknieniem czekam na rozwój sytuacji. Życzę powodzenia i czekam na info.

DAB pisze: ↑16 gru 2018, o 18:14 Hej mam dokładnie takie same błędy i objawy "chorobowe" z utęsknieniem czekam na rozwój sytuacji. Życzę powodzenia i czekam na info.

No u mnie jeszcze doszło dodatkowo, że w obroty się nie chce wkręcać, tak jakby nagle zgubił świece i chodził na 2 cylindrach. Dzieje się tak tylko na niskich obrotach, jak powiedzmy poniżej 2000 obrotów mam i chcę przyspieszyć. Ciekawe czy to ma coś wspólnego z ogólną sytuacją silnika. Co do rozwoju sytuacji, to najpewniej w sobotę będę u mechanika pierwszego który wziął kasę i nic nie zrobił i jak się nie dogadam z gościem to auto ląduje u drugiego i odpowiedzi będą dopiero pod koniec roku. Mam nadzieję

@Bzik, dlaczego kupiłeś ,,paździocha i mietka" w jednym, zamiast kupić Mercedesa...

lechita pisze: ↑20 gru 2018, o 14:47 @Bzik, dlaczego kupiłeś ,,paździocha i mietka" w jednym, zamiast kupić Mercedesa...

Jak dla mnie, to jestem przekonany, że usterka jest banalnie prosta. Ale z tymi pseudo mechanikami nie ujedzie chłop dalej.
W pierwszym poście napisane jest , że przez 50km jest dobrze, potem zaczynają dziać się cuda.

Hmm jakbym miał to powiązać z temperaturą to dystans 5km byłby ok.Ty piszesz, że to jest 50km i zastanawiam się gdzie jest jakiś związek z nagrzewaniem któregoś elementu albo czujnika bądź wiazki kabli z olejem

Dzisiaj byłem w okolicy warsztatu gdzie jeszcze mnie nie zawiedli(no nie do końca) i skasowali mi błędy. Po skasowaniu samochód odżył i wszystko w miarę normalnie pracowało, wiem, że za chwilę znowu bedzie lipa, ale chodzi o to, że były dwa błędy standardowo przepływka i czujnik powietrza(chyba zasysanego, nie pamiętam bo głowa mnie boli cały dzień i już nie kojarzę) w kolektorze. Ot taka ciekawostka.

Bzik pisze: ↑5 sty 2019, o 17:56 Dzisiaj byłem w okolicy warsztatu gdzie jeszcze mnie nie zawiedli(no nie do końca) i skasowali mi błędy. Po skasowaniu samochód odżył i wszystko w miarę normalnie pracowało, wiem, że za chwilę znowu bedzie lipa, ale chodzi o to, że były dwa błędy standardowo przepływka i czujnik powietrza(chyba zasysanego, nie pamiętam bo głowa mnie boli cały dzień i już nie kojarzę) w kolektorze. Ot taka ciekawostka.

Posprawdzaj szczelność dolotu. Chodzi o to, czy mechanik, który wymieniał ci coś wcześniej włożył oringi uszczelniające przy każdym połączeniu. Mógł mu wypaść i złożył bez tego. Chodzi m.in. o przepływomierz i rurkę, która wchodzi do przepustnicy.

Witaj. Miałem bardzo podobne objawy.Błędy jakie mi wyskakiwały to przepływka , wypadanie zapłonu sonda 1. Po dwóch miesiącach walki sam doszedłem do winowajcy a był nim przepływomierz.Dwa nowiutkie delphi leżą na półce bo magicy w warsztacie mi dwa razy wymieniali.Teraz mam używkę ze złomu za 80 dych Siemensa i auto od prawie roku śmiga aż miło.Gdzieś na forum podawali prawidłowe parametry silnika w tym silniku i np. ja mam na wolnych obrotach przy silniku min. 80 st. przepływ powietrza 3,2-3,4 g/s. Przepływomierz delphi pokazuje w tej samej sytuacji 4,1-4,5 g/s a więc o 1/4 więcej powietrza .Komputer dobiera ilośc paliwa do powietrza i zalewa silnik a sonda widzi za bogato i tnie dawkę.Przy przepływce delpfhi korekty dawki paliwa były na poziomie -15 do -20 , po przekroczeniu -25 check engin. Proponuje podłączenie kompa i sprawdzenie najpierw parametrów bieżących silnika i porównnie z prawidłowymi wartościami przy rozgrzanym silniku. Różniece pomiędzy wartościami jakie są a jakie powinny być pomogą ci znaleźć winowajcę. Jeśli będziesz miał problemy ze znalezieniem wartości to mogę je zczytać z mojego silnika .Mam m111 2.0 komp.
A tak od siebie to dobry mechanik zacznie od analizy parametrów bieżacy podanych przez czujniki a nie od razu od wymiany elementów. Moje delphi tez niby były ok ale zawyżały wartości i żaden z mechaników nawet się nie wysilił żeby je zweryfikować czy sa prawidlowe.

robertsalar pisze: ↑6 sty 2019, o 13:58 Witaj. Miałem bardzo podobne objawy.Błędy jakie mi wyskakiwały to przepływka , wypadanie zapłonu sonda 1. Po dwóch miesiącach walki sam doszedłem do winowajcy a był nim przepływomierz.Dwa nowiutkie delphi leżą na półce bo magicy w warsztacie mi dwa razy wymieniali.Teraz mam używkę ze złomu za 80 dych Siemensa i auto od prawie roku śmiga aż miło.Gdzieś na forum podawali prawidłowe parametry silnika w tym silniku i np. ja mam na wolnych obrotach przy silniku min. 80 st. przepływ powietrza 3,2-3,4 g/s. Przepływomierz delphi pokazuje w tej samej sytuacji 4,1-4,5 g/s a więc o 1/4 więcej powietrza .Komputer dobiera ilośc paliwa do powietrza i zalewa silnik a sonda widzi za bogato i tnie dawkę.Przy przepływce delpfhi korekty dawki paliwa były na poziomie -15 do -20 , po przekroczeniu -25 check engin. Proponuje podłączenie kompa i sprawdzenie najpierw parametrów bieżących silnika i porównnie z prawidłowymi wartościami przy rozgrzanym silniku. Różniece pomiędzy wartościami jakie są a jakie powinny być pomogą ci znaleźć winowajcę. Jeśli będziesz miał problemy ze znalezieniem wartości to mogę je zczytać z mojego silnika .Mam m111 2.0 komp.
A tak od siebie to dobry mechanik zacznie od analizy parametrów bieżacy podanych przez czujniki a nie od razu od wymiany elementów. Moje delphi tez niby były ok ale zawyżały wartości i żaden z mechaników nawet się nie wysilił żeby je zweryfikować czy sa prawidlowe.

HA i tu kolego możesz mieć rację. Minął tydzień od kiedy byłem na skasowaniu błędów. Teraz to ja już dostałem " " samochód przerywa, szaleje na wolnych obrotach jakby chciał zgasnąć, dokładnie jak napisałeś, jakby na 3 cylindrach chodził, dodam gazu jedzie, dojdzioe do 130km/h traci moc, zatrzymam się na parę minut np. w sklepie odpalam i znowu jedzie jak , i tak w koło macieju. się i odłączyłem przepływkę i tak wróciłem do domu, nie było spadku mocy, trochę obroty skakały, lekko jakby przerywał. Ciekawe jest to, że po odłączeniu przepływomierza nic się nie zmieniło w pracy silnika na biegu jałowym, druga sprawa, zaoliwiony miałem ten czujnik i kostkę od niego który wychodzi z przodu silnika taka jakby gruszka(okrągła puszka). Myślałem jeszcze o wymianie świec, bo wiem, że powinny być irydowe, ale co do tej przepływki to raczej nie mam wątpliwości na pewno nie działa w tym samochodzie. Jak była założona jako nowa to nic się nie działo przez dwa dni co w moim aucie uznałem za suckes, bo przez te 2 dni co dało mi jakieś 250km (sporo jeżdżę) wszystko cykało aż się na nowo cieszyłem moim mieciem i dnia drugiego szarpnął lekko podczas jazdy check engine i karuzela od nowa zaczęła się kręcić. Przepraszam za nadmierną ilość przekleństw, ale emocje mnie ponoszą z tym autem. Jakby ci się chciało te parametry zczytać to wstaw je w tego posta to nie tylko ja ale i inni skorzystają, co do przepływomierza, to jest on na krawędziach obudowy elektroniki umazany w jakimś smarze lub silikonie. A i może masz numer seryjny tego Siemensa to może i ja sb taką używkę gdzieś dorwę.

Witam ponownie.Przepraszam że tak długo to trwało ale już tydzień siedzę w domu zasmarkany i z gorączką , grypa szaleje u nas w pomorskim.Co do parametrów silnika.Poniżej kilka zrzutów zczytane klonem Delphi oraz Viakenem obd mini.W związku że mietek jest zagazowany musiałem zrobić 30-40 km żeby wykluczyć wpływ gazu na korekty długotrwałe i w połączeniu z chorobą troszkę to trwału .Dla jasności nie są to parametry jakie mają być ale jakie są w moim silniku z którym póki co nie mam problemów z mocą , pracą i przyśpieszeniem i służyć mają wyłączenie w celach porównawczych. Korekty długoterminowe -6,5 , krótkoterminowe na wolnych obrotach 0 do -1 przy obrotach około 2 tys. -2,5 do -3.
Mam nadzieję że pomogę. Minimalne róznice miedzy tym co u mnie a u ciebie są ok ale duże odstępstwa mogą coś podpowiedzieć.Jakby co na priv. to spróbuje cos podpowiedzieć w miarę swojej wiedzy. Położenie przepustnicy 2 stopnie.

Dobra super dzięki, że ci się chciało to wstawić tutaj, muszę niestety czekać z naprawą do wypłaty. Na pewno będę szukał przepływki siemensa to raz, a jak już ogarnę co potrzeba to napiszę na forum co mu było i jak naprawiłem, także trochę to potrwa. Jeszcze raz dzięki za pomoc

Acha zapomniałem dodać że moje przepływka to Siemens 5WK9 613Z. Z tego co wcześniej szukałem to niby jest to oryginalnie wstawiana do 2.0 kompresor .Dodałem do numeru Z .Jakby co podeślę linka z epc .