Krótkie wprowadzenie: kilka dni temu kupiłem W203 2.7 CDI 2003r. Podczas sprawdzania przedzakupowego wyszło, że cieknie pompa, są słabe amortyzatory z tyłu, i kilka mniej ważnych drobiazgów. Pojeździłem nim kilka dni (i bardzo polubiłem i do skrzyni biegów absolutnie nie miałem żadnych zarzutów. Płynne działanie, zero szarpania, wszystko pięknie.
Oddałem auto do mechanika na tą pompę, amortyzatory, sprawdzenie/wymiana płynów, itp.
Dzwonię dziś podpytać jak idzie (w środę wstawiłem), a mechanik do mnie w te słowa: "K..wa nie mogłem dziś wjechać do warsztatu, bo żeś miał pan ułamany czujnik skrzyni i wklejony na silikon, i się rozszczelnił, i się olej wylał, i się biegu nie dało zmienić... Zamówiłem czujnik i olej, i będzie dobrze". Koniec cytatu...
Panowie, czy tylko dla mnie brzmi to jakoś dziwnie? Auto przyjechało z Berlina miesiąc temu na kołach. Przejechałem nim z 200km po kupnie. Przed zakupem był podpinany pod komp, był na ścieżce diagnostycznej. I nagle stojąc sobie pod warsztatem w -15st. C w nocy postanawia sobie sam spuścić olej?
Mam robić scenę? Czy nic się nie stało, i powinienem być wdzięczny, że stało się to u niego, przez co nie narobiłem większych szkód?
A może macie jakiś pomysł, co naprawdę się stało? O nic więcej nie pytałem, bo mnie trochę zaskoczył...
Nie wiem czy to ważne: przebieg 309kkm (znaczy, tyle sie wyświetla), komp pokazuje 4300 km do kolejnego serwisu.

Nie wiem o jakim czujniku mowa... Znam całkiem nieźle skrzynię 722.6 i jedyne czujniki jakie są to na płycie - wewnątrz skrzyni.
Z drugiej jednak strony, w życiu bywa tyle przypadków i zbiegów okoliczności, że nie mówię, że jakiś wyciek nie był możliwy. Pewnie większość napisze, że to nie możliwe, że oszust i kręt - ale ja wiem że takie historie się zdarzają. A mieliście tak kiedyś, że coś się dzieje z autem cały czas, a jedziecie do mechanika i jest wszystko okej?
W Twoim przypadku dopytuj co i jak i sam oceniaj.

Po prostu zbyt wiele razy zdarzało mi się u mechaników - "Panie, to już tak było", może jestem przeczulony, ale nie zlecałem ruszania skrzyni, a od dobrze pracującej skrzyni do "nie mogę wbić biegu" chyba powinny być jakieś objawy pomiędzy... Wyciek? Stukanie? Szarpanie?
I dodatkowe pytanie - jeżeli nawet wyciekł olej cały na raz - to od razu nie da się włożyć biegu?

Vermin pisze: ↑22 sty 2019, o 08:35
I dodatkowe pytanie - jeżeli nawet wyciekł olej cały na raz - to od razu nie da się włożyć biegu?

A bez oleju jak by miał silnik przekazać moment obrotowy na skrzynie ??
Przecież sprzęgło jest hydrokinetyczne czyli przekazuje moment (w dużym uproszczeniu ) za pomocą oleju i to jeszcze pod konkretnym ciśnieniem

A może wtyczką wyleciał olej?

Tak, wtyczką, przypomniałeś mi. Dzięki. Główne pytanie jednak, to czy mogło to się stać samo z siebie? Czy, nie wiem... podriftować go wzięli

Ja od razu bym jechał zobaczyć ten połamany element posklejany na silikon i może to coś rozjaśni. Jak nie będą mieli takiego elementu bo powiedzą że do śmieci poszedł to bym się wtedy dopiero zastanawiał a nie tak zza słuchawki

Tak samo odrazu bym jechał zobaczyć to na żywo

Wszystko przez to, ze źle się wyraził... Olej wyciekł, ale nie w jeden dzień, po prostu akurat tyle go tam wyciekło, że zaczął mieć problem z biegami. Wtyczka jakby cała, ale oringi faktycznie stare i w silikonie, osłony pod silnikiem w oleju, ogólnie widać, że ciekło... Już porobione wszystko. Dobrze, że nie zrobiłem afery, bo reszta rzeczy porobiona jak należy.

Dobrze że się wyjaśniło. Pozdro