Hej, z racji tego, że muszę wymienić amortyzator prawy, przód pomyślałem, że mając też do wymiany tarczę to wymienię dodatkowo i tarcze i zaciski na przedniej osi.
Teraz pytanie moje, czy nie robi większego kłopotu wymiana tylko na przedniej osi zostawiając na razie tylną (kwestia kosztów)?
Dodatkowo rok temu wymieniałem klocki z przodu (nie było kaski na tarcze wtedy a wyskoczył komunikat, że się skończyły) i czy konieczna będzie również ich wymiana po tym roku?

Dziuba pisze:Hej, z racji tego, że muszę wymienić amortyzator prawy, przód pomyślałem, że mając też do wymiany tarczę to wymienię dodatkowo i tarcze i zaciski na przedniej osi.
Teraz pytanie moje, czy nie robi większego kłopotu wymiana tylko na przedniej osi zostawiając na razie tylną (kwestia kosztów)?
Dodatkowo rok temu wymieniałem klocki z przodu (nie było kaski na tarcze wtedy a wyskoczył komunikat, że się skończyły) i czy konieczna będzie również ich wymiana po tym roku?

Nowe tarcze = nowe klocki.

Amortyzatory wymienia się parami!!!
A zaciski to czemu wymieniasz?? Jeśli masz taką potrzebę to mam komplet na przód.

tak, wymieniam parę, ale popsuty jest jeden
zaciski chcę kupić używki, wyczyścić, dać zestaw naprawczy i odmalować
aktualne wyglądają jak szrot - kwestia czysto stylistyczna

nie trzeba wymieniać na dwóch osiach na raz chociaż dobrze tak zrobić bo masz cały komplet. Nie zapomnij zmienić płynu DOT 4+