Uwaga na tego 4matica z Gdyni
: 14 kwie 2017, o 19:06
https://www.otomoto.pl/oferta/mercedes- ... yQgGz.html daje win WDB2030811F610946
zapewniany przez sprzedawce o nienagannym stanie i bez wypadkowości postanowiłem nie czekać długo i pojechałem 400km po auto ale to tylko w teorii
po przyjezdzie na miejsce wzieliśmy auto do pobliskiego warsztatu który swiadczy usłyge sprawdzenia auta przed zakupem koszt 200zł.
Opis z oględzin :
na każdym narożniku przetarty lakier z przednich błotników schodzi bezbarwny pęknięte lusterko pęknięty zderzak tył lampa lewa nie zgadza sie z maską i zderzakiem zle spasowana oraz jest żółta względem prawej.
Pomiar lakieru prawa strona(pasażera) błotnik 200 przednie drzwi 180 tył 120
prawa strona (kierowcy) tył 120 przednie drzwi 300 błotnik 300 maska 300
Wnętrze jak na 230 tys (i tu az zasmiał sie pan sprawdzający auto i rzekł taaa 230 to miał jak 10lat temu przyjechał do polski ) no i to tyle w tym temacie auto wygląda wewnatrz na dwa razy tyle , może to zasługa własciciela który nie pielęgnował kremowego wnętrza być może jakies chemiczne pranie czyszczenie zwróci blask Gwieździe .
Po otwarciu maski i tu uwaga otwieranie na sznurek bo jezyczek nie wyskakiwał był urwany ukazał sie silnik
po zdjeciu osłon ukazało sie serducho pan powiedział ze ma przedmuchy bo zacieki i zapocenia były widoczne na całym silniku najwiecej w okolicach głowicy .
podnosimy auto i słysze o kur... jak leci... skrzynia i silnik od spodu ulane olejem az miło ( kapało)
jednak tu pan mechanik stwierdził ze musiałby umyć całość i dopiero postawi diagnozę skąd leci.
zawieszenie miało byc igła wymieniane (tylko nie sprecyzpwali kiedy) no i tył o ile wygladał na ruszany i wymieniony tak przód miał luzy na wahaczach i końcówkach ,na wahaczach była masakra.
Opony miały być roczne igły okazały sie 2letnie gdzie jedna była starta i miała inny bieżnik.
Układ hamulcowy tył ok przód tarcze i klocki do wymiany .
Podpinamy pod kompa i wyskakują błedy już teraz nie pamietam jak konkretnie sie to nazywało ale cos od wspomagania bo poprosiłem pana zeby rzucił okiem na układ kierowniczy bo podczas jazdy strasznie ciezko sie
kreciło kierownicą .
Ponadto wyskoczyły sondy i uwaga pytam która konkretnie a Pan informuje mnie ze wszystkie 4 sztuki
Odczucia z jazdy : Gdy wsiadłem i manewrowałem by wyjechac z parkingu juz czułem ze bedzie cos nie tak zaczęło sie od ciezkiej pracy kierownicy zawieszający sie partronic po brak mocy jak na 2.6 ku mojemu zdziwieniu auto było żwawe na LPG gdy przełączyłem na benzyne auto straciło moc . Trzymając pedał w podłodze czułem sie jakbym ciągnął za sobą wielki spadochron który mnie hamuje .
Podsumowując machanik powiedział mi na boku daruj sobie pan to auto . Wymaga duzego wkładu na początek.
Auto moze nie jest kompletną padaką bo przecież jezdzi ale do bdb stanu duzo jej brakuje .
Kazdy zdecyduje Ja odpuściłem kwota 24 tys to sporo za ten stan.
zapewniany przez sprzedawce o nienagannym stanie i bez wypadkowości postanowiłem nie czekać długo i pojechałem 400km po auto ale to tylko w teorii
po przyjezdzie na miejsce wzieliśmy auto do pobliskiego warsztatu który swiadczy usłyge sprawdzenia auta przed zakupem koszt 200zł.Opis z oględzin :
na każdym narożniku przetarty lakier z przednich błotników schodzi bezbarwny pęknięte lusterko pęknięty zderzak tył lampa lewa nie zgadza sie z maską i zderzakiem zle spasowana oraz jest żółta względem prawej.
Pomiar lakieru prawa strona(pasażera) błotnik 200 przednie drzwi 180 tył 120
prawa strona (kierowcy) tył 120 przednie drzwi 300 błotnik 300 maska 300
Wnętrze jak na 230 tys (i tu az zasmiał sie pan sprawdzający auto i rzekł taaa 230 to miał jak 10lat temu przyjechał do polski ) no i to tyle w tym temacie auto wygląda wewnatrz na dwa razy tyle , może to zasługa własciciela który nie pielęgnował kremowego wnętrza być może jakies chemiczne pranie czyszczenie zwróci blask Gwieździe .
Po otwarciu maski i tu uwaga otwieranie na sznurek bo jezyczek nie wyskakiwał był urwany ukazał sie silnik
po zdjeciu osłon ukazało sie serducho pan powiedział ze ma przedmuchy bo zacieki i zapocenia były widoczne na całym silniku najwiecej w okolicach głowicy .
podnosimy auto i słysze o kur... jak leci... skrzynia i silnik od spodu ulane olejem az miło ( kapało)
jednak tu pan mechanik stwierdził ze musiałby umyć całość i dopiero postawi diagnozę skąd leci.
zawieszenie miało byc igła wymieniane (tylko nie sprecyzpwali kiedy) no i tył o ile wygladał na ruszany i wymieniony tak przód miał luzy na wahaczach i końcówkach ,na wahaczach była masakra.
Opony miały być roczne igły okazały sie 2letnie gdzie jedna była starta i miała inny bieżnik.
Układ hamulcowy tył ok przód tarcze i klocki do wymiany .
Podpinamy pod kompa i wyskakują błedy już teraz nie pamietam jak konkretnie sie to nazywało ale cos od wspomagania bo poprosiłem pana zeby rzucił okiem na układ kierowniczy bo podczas jazdy strasznie ciezko sie
kreciło kierownicą .
Ponadto wyskoczyły sondy i uwaga pytam która konkretnie a Pan informuje mnie ze wszystkie 4 sztuki
Odczucia z jazdy : Gdy wsiadłem i manewrowałem by wyjechac z parkingu juz czułem ze bedzie cos nie tak zaczęło sie od ciezkiej pracy kierownicy zawieszający sie partronic po brak mocy jak na 2.6 ku mojemu zdziwieniu auto było żwawe na LPG gdy przełączyłem na benzyne auto straciło moc . Trzymając pedał w podłodze czułem sie jakbym ciągnął za sobą wielki spadochron który mnie hamuje .
Podsumowując machanik powiedział mi na boku daruj sobie pan to auto . Wymaga duzego wkładu na początek.
Auto moze nie jest kompletną padaką bo przecież jezdzi ale do bdb stanu duzo jej brakuje .
Kazdy zdecyduje Ja odpuściłem kwota 24 tys to sporo za ten stan.
