Forum Mercedes C klasa W203

Dzisiaj na rondzie w szczecinie
Dama została obita przez bmw f10
Wymuszono na mnie pierwszenstwo
Efekt taki:
Planuje zrobić w aso? ( nie wiem gdzie jakiś dobry spec w Szczecinie)
Jaka przybliżone wycena, na co zwrócić uwagę?
Jest ktoś w stanie zrobić wycena z aso?



Jak widać wgniotka w drzwiach i rysa
Bok auta w okolicach koła pogiete i rysy
Zderzak rysy
Felga rysy

Kierownicę lekko skręcił w lewo
Minimalnie auto sciaga
Mam lekkie wrażenie że coś że blokuje z tylu

Strach o koło i napęd


https://photos.app.goo.gl/3HrO8rtDglTOryyk1

Za roboczogodzinę pewnie koło 150-200 zł (amoże i więcej) plus części. W ASO pewnie jakieś z 5 tys (części, demontaż, lakierowanie, montaż). Jeśli chcesz taka kasę wyciągnąć to lepiej udaj się do rzeczoznawcy bo ubezpieczyciel może żądać np wglądu do faktury za wykonaną naprawę.
Chyba, że weźmiesz kasę a Mietek ci to zrobi.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Tzn to ma pokryć oc sprawcy
Mam nadzieję że ich rzeczoznawca nie zanizy tego
I dla tego planuje bezgotowkowo to zrobić

Nie chce na tym zarobić
Auto ma być dobrze zrobionei byc jak przed tym zdarzeniem

Tylko jest kilka form bezgotówkowych. Upewnij się że to będzie aso, a nie jakiś zaprzyjaźniony z ubezpieczycielem warsztat. Poza tym to że z OC sprawcy nie znaczy że pokryje całość kosztów. Rzeczoznawca może np udowodnić ci że błotnik był wcześniej porysowany i z racji tego, obniży wartość początkową błotnika o 20%. Tak samo felgi. Trzecia sprawa to części. Jeśli będą do wymiany wahacze to upewnij się że będą ori, bo ubezpieczyciel może Ci wsadzić zamienniki

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Zielony jestem w tych tematach
Także każde słowo rady będzie owocne i za nie dziękuję

Ubezpieczyciel wszystko policzy na zamiennikach, odejmie tzw. zużycie eksploatacyjne, policzy po zaniżonych stawkach r-g czyli jakaś średnia. Jeżeli ASO policzy zbyt dużo, to Ubezpieczyciel nie przyjmie tego kosztorysu.

Daj znać jak się cała sprawa potoczy, oraz podziel się kosztorysem (jeśli chcesz). Twoje doświadczenie dałoby ogląd innym jak wygląda sprawa likwidacji uszkodzeń z OC sprawcy.
PS. Wyceny takich napraw ubezpieczyciele robią w audateksie lub w eurotaxie. Są to programy, gdzie każda część oraz czynność jej demontażu jest dokładnie opisana. Zwykły śmiertelnik nie ma do nich dostępu.
Krótki przykład:
- naprawa wgniotki drzwi
Zwykła na pozór czynność, a to spory wydatek bo oprócz samej naprawy w postaci wygładzenia płaszczyzny, to do kosztu naprawy liczy się wszystkie czynności wykonane aby takie drzwi: zdemontować z karoserii, zdemontować boczek, elektrykę wyposażenie drzwi itp. Do tego dochodzi cała robocizna czyli czas potrzebny na wykonanie tych wszystkich czynności. Plus oczywiście samo klepanie drzwi.

Dlatego nie patrz na wycenę przez pryzmat tylko jednego elementu do wymiany/naprawy, ale wszystkich czynności/elementów do zdemontowania przy wymianie, które prowadzą do tego, że dany elementy można naprawić/wymienić.

Ostatnie, jeśli według ciebie naprawa na oryginalnych częściach nie przekracza wartości pojazdu to śmiało żądaj jak najwięcej, bo chcesz przywrócić pojazd do stanu przed wypadkiem, a nie sprzedać go za miesiąc.

Dobra rada - już teraz zacznij szukać profilaktycznie kancelarii specjalizującej się w odszkodowaniach. To co w tej chwili wyczyniają firmy ubezpieczeniowe (zwłaszcza te tanie) to już nie jest nawet farsa, nawet nie wiadomo jak to nazwać.
Przykład z przed 3 tygodni - kolega miał stłuczkę w211 z mondeo (mondeo sprawca, OC link4).
Uszkodzenia W211 (auto z 2004 roku) - przedni zderzak połamany, rozerwana tablica rej, połamana podkładka pod tablicę, stłuczony halogen, połamane uchwyty mocujące reflektor xenonowy, uszkodzone 3 przednie czujniki parkowania z wiązką, maska podgięta przy atrapie, pokrzywione mocowania grilla, uszkodzona belka podzderzakowa.
I teraz się zaczyna śmieszniejsza część - jest podana pewna kwota w wycenie od której:
- jest minus 12% za przebieg wyższy niż standardowy jak na polskie warunki (auto ma 380k)
- kolejne minus 30% za to że auto jest wykorzystywane do pracy jako taxi (ale jak było ubezpieczane to z tej samej okazji trzeba było dopłacić 30%).
Kwota odszkodowania po minusach 1230 PLN.
Ciekawsze pozycje z wyceny:
- malowanie zderzaka - 36 PLN
- reflektor xenonowy - 225 PLN.
Sprawa poszła do kancelarii i już po pierwszym piśmie do ubezpieczyciela kwota wzrosła o połowę a finał i tak będzie w sądzie.

Do autora tematu - nie bój się walczyć o swoje, trzeba trochę czasu i nerwów ale warto. Auto możesz naprawić bezgotówkowo w dowolnym ASO a nie w tym, który wskazuje ubezpieczyciel. Jeżeli miałeś np. oryginalny zderzak to ma być wstawiony oryginał a nie zamiennik itp. itd. Auto ma być w takim stanie po naprawie jak w momencie przed szkodą.

Ciekawe rzeczy piszesz. Dobrych rzeczoznawców muszą mieć ubezpieczyciele, chyba że w ogóle nie przyjeżdżali na miejsce. Druga sprawa to te kancelarie chcą jakiś procent od ciebie lub po prostu jakąś kwotę, szkoda że nie napisałeś jaką wzięli od twojego kolegi. Poza tym, pisząc do Ubezpieczyciela po otrzymaniu wyceny, po prostu zagroź, że jeżeli nadal będą lecieć w ...... to idziesz z tym do sądu. A tam, powoływany jest niezależny rzeczoznawca i w razie jak wygrasz to całość kosztów sądowych ponosi ubezpieczyciel... najzwyczajniej w świecie im się to nie opłaca więc wolą zapłacić Tobie.

Chce kontakt do lakiernika, który pomaluje zderzak za 36 zł

Dziki Mar pisze:Ciekawe rzeczy piszesz. Dobrych rzeczoznawców muszą mieć ubezpieczyciele, chyba że w ogóle nie przyjeżdżali na miejsce. Druga sprawa to te kancelarie chcą jakiś procent od ciebie lub po prostu jakąś kwotę, szkoda że nie napisałeś jaką wzięli od twojego kolegi. Poza tym, pisząc do Ubezpieczyciela po otrzymaniu wyceny, po prostu zagroź, że jeżeli nadal będą lecieć w ...... to idziesz z tym do sądu. A tam, powoływany jest niezależny rzeczoznawca i w razie jak wygrasz to całość kosztów sądowych ponosi ubezpieczyciel... najzwyczajniej w świecie im się to nie opłaca więc wolą zapłacić Tobie.

Chce kontakt do lakiernika, który pomaluje zderzak za 36 zł

Rzeczoznawca oglądał auto prawie 1,5 godziny a zdjęcia przodu robił co 10 cm Kancelaria obsługująca sprawę bierze 15% od wartości odszkodowania, przy czym wygląda to tak: konsultacja jest darmowa i jeżeli kancelaria się podejmuje sprawy to podpisujesz im upoważnienie do wszelkich czynności, oni wszystko załatwiają, odszkodowanie wpływa do nich, potrącają prowizję i resztę dostajesz na konto. W Łodzi działają bardzo skutecznie 2 takie firmy - firma na M (specjalizacja w szkodach osobowych, prowizja 20%) i firma na S (szkody na mieniu). Nazw nie podaję bo reklamy nie będę robił, można sobie wygooglać.
A to malowanie zderzaka (lakier 744) to koszt malowania z lakierem
Firmy zaniżają odszkodowania bo 3 na 4 poszkodowanych się zgadza na zaproponowaną kwotę. I z tych 3 zaniżonych odszkodowań jest kasa na tego czwartego co walczył o swoje i jeszcze trochę im zostanie. 10 lat temu miałem wypadek i też przyjąłem zaproponowaną kwotę bo nie miałem pełnej świadomości że mogę walczyć dalej i byłem zajęty własnym zdrowiem a nie lataniem po ubezpieczycielach i kancelariach. Panowało wtedy ogólne przeświadczenie że się nie wygra bo zakład ma kasę, prawników itp. ale teraz jest już zupełnie inaczej. Powtarzam - nie bać się walczyć o swoje.

Fajnie przedstawiony temat, jednakże mimo wszystko kilka wycen ze strony ubezpieczyciela sam bym negował. Dopiero w ostateczności zwróciłbym się do kancelarii lub sądu bo przy małych szkodach 15-20% to dużo.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

Panowie i Panie taka ciekawostka:
Wstępna wycena w MB aso przekracza wartość auto co równa się szkoda całkowitą co mi się nie opłaca.
( wycena taka bo nowe drzwi, nowa ćwiartki tylną, nowa felga, dwie nowe opony, malowanie zderzaka, wahacz jeden, geometria, i nie wiadomo czy coś jeszcze w zawieszeniu)

Ubezpieczyciel zaproponował auto zastępcze aż do naprawy Damy. ( dla ciekawych toyota corolla 2018 )
Ponadto zdecydowałem się ma bezgotowkowa naprawę.
Wyznaczono mi termin do wyceny w zakładzie którym mają umowę podpisana. Ogólnie jakiś duży przynajmniej nie szopa w garażu

Hah. Nie chciałem tego pisać o szkodzie całkowitej bo zaraz byś mnie zrugał, że obrażam twoją damę. Z drugiej strony masz tę wycenę? Może jakoś specjalnie zawyżyli ceny, żeby podciągnąć pod szkodę całkowitą i nie wypłacać ci dużej sumy, tylko naprawić po łebkach mniejszym kosztem?

Jeszcze jedno, zgadzasz się z wartością samochodu?

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka

W MB byłem prywatnie, i to mówił pracownik któremu leczę psa i jest zadowolony :p więc raczej uczciwie.
I stwierdzil że ich wycena przekroczy wartość auta.
Ubezpeczyciel nie wycenil jeszcze szkody

Co do auta to
Auto zadbane, lakier oryginał, wszystko serwowane na bierząco zamienniki oe, zresztą są moje wpisy,na tym forum, książka serwisów do 210k potwierdzona przez MB z berlina potem moja jazda :p

Wybacz, czyli nadal nie wiesz ile według ubezpieczyciela warty jest twój samochód i ile tak naprawdę będzie kosztować wizyta w aso.

Mimo wszystko niech ubezpieczyciel wycenia w aso, jeśli przekroczy wartość to naprawiać w innym warsztacie.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka