Forum Mercedes C klasa W203

Witam wszystkich. Ponieważ przyszła zima i swoje alu 16 dopiero wczoraj wymieniłem na 15 zimowe, ale niestety stalowe. Jestem przeciwnikiem kołpaków, bo bardzo mi się one nie podobają, a właściciele samochodów chyba celowo jeszcze oszpecają swoje samochody, kupując dziwne, zmutowane plastikowe ''coś'' na koła.
W tej chwili wybór kołpaków jest duży i nie są one takie tragiczne. Czy mógł by mi ktoś pokazać W203 na kołpakach jak w ogóle wygląda? Nie potrafię sobie wyobrazić W203 na deklach.

Z tym, że na 16. Oryginalne kołpaki MB. W tle w201
Zdjęcie zrobione zaraz po kupieniu pojazdu.

Dzięki za fotkę. Ma ktoś jeszcze?

Dodam, że na kołpakach przejeździłem 3 tygodnie, po czym wrzuciłem na alu 16 zimowe, a na wiosnę kupiłem borbety cc 17x8J i opony letnie uniroyal rainsport 3.

Ja mam prawie nowe 15 dobrej firmy, a letnie 16 też nowe, na alu od polifta. Niestety mogłem kupić chociaż 15 alu, a teraz mam felgo czarnuchy.
Ale na 15 calach jest komfort o gwiazdkę wyższy.

Szczególnie pływanie i jazda na balonach. Ja jednak wole pewne prowadzenie.

Też ze świadomego wyboru jeżdżę na 15-kach, ponieważ najważniejszy dla mnie jest komfort, kręgosłup i cisza w samochodzie (zamiast nagłośnienia od asfaltu przez cienkie i twarde opony).
Na tzw. szytkach jeździłem kiedyś rowerem i już z tego wyrosłem.
Nie ma też pływania i bujania w W203, bo inaczej konstruktorzy nie zastosowaliby takiego profilu opon.
Ten samochód prowadzi się pewnie ze względu na wielowachaczowe zawieszenie, chociaż układ kierowniczy nie jest zbyt ,,wyostrzony". Ale to nie z powodu kół i opon 15 cali.

Co kto lubi. Daj znać jaka będzie decyzja w sprawie kołpaków

Dziki Mar pisze: ↑4 gru 2018, o 16:03 Szczególnie pływanie i jazda na balonach. Ja jednak wole pewne prowadzenie.

Tu by s się pomylił. Na 15 jest wygodniejszy, i prowadzi się dalej jak po szynach.

Dziki Mar pisze: ↑5 gru 2018, o 08:10 Co kto lubi. Daj znać jaka będzie decyzja w sprawie kołpaków

Mam takie kołpaki po W202 i leżą już ok 10 lat na strychu i nigdy ich nie zakładałem, bo mi się po prostu nie widzą.

Nie będę z tobą o tym dyskutował bo to nie o tym temat. Ale dziwię się, że nie widzisz różnicy między 195/60 R15 a 225/45/17. Dla mnie przejście z 205/55 R16 na w.w. 17 jest jak niebo a ziemia. Ale tak jak mówiłem, co kto lubi.

Dziki Mar mam zimówki 195/65/15 a lato 205/55/16, i to jest dla mnie kwestia wygody. Nie jeżdżę jak rajdowiec, a cenię sobie komfort jazdy.
Jeżdżę przez drogi, które mają sporo dziur i jadąc po nich na 16" czuję się ja by mnie ktoś kijem od spodu po fotelu walił. Na 15 jest o niebo lepiej i czuję różnicę. Co do prowadzenia to jest identyczne. Nie wchodzę w zakręty 170km/h i może dlatego nie czuję tego.

To oczywiste, że niski profil jest mało komfortowy, przyspiesza zużycie zawieszenia, ma negatywny wpływ na nasz kręgosłup, szybciej można uszkodzić oponę i felgę po najechaniu na krawężnik lub wjeżdżając w dziurę itd. Ciekawe, że niskoprofilowe opony kosztują dwa, trzy, cztery razy więcej niż standardowe. Z felgami jest ta sama sprawa.
Żyję już na świecie kilka ładnych lat i jak patrzę na te wszystkie gadżety, to pusty śmiech mnie ogarnia.
Niech lepiej zaczną robić solidne samochody, trwałe i oszczędne silniki, dają dobre wyposażenie wpływające na bezpieczeństwo (a nie gadżety typu nastrojowe oświetlenie i ,,podświetlana fontanna'' wewnątrz), w cenie standard.
Te wszystkie upiększenia nic nie wnoszą poza drenażem naszych kieszeni, a obecne samochody, to coraz mniej trwały ,,złom'' na gumowych kołach.
Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem swoją wypowiedzią.

lechita pisze: ↑6 gru 2018, o 18:33 .................Ciekawe, że niskoprofilowe opony kosztują dwa, trzy, cztery razy więcej niż standardowe. Z felgami jest ta sama sprawa.

widziałeś gdzieś niskoprofilowe felgi ??

lechita pisze: ↑6 gru 2018, o 18:33 Niech lepiej zaczną robić solidne samochody, trwałe i oszczędne silniki, dają dobre wyposażenie wpływające na bezpieczeństwo (a nie gadżety typu nastrojowe oświetlenie i ,,podświetlana fontanna'' wewnątrz), w cenie standard.
Te wszystkie upiększenia nic nie wnoszą poza drenażem naszych kieszeni, a obecne samochody, to coraz mniej trwały ,,złom'' na gumowych kołach.

Nidyrydy, choć ja jako klient bym chciał. Ale wtedy firmy by nic nie zarobiły, po to się planuje produkty (nie tylko auta) by przeżyły tylko okres gwarancji by skłonić klienta do kolejnego zakupu.