Strona 5 z 5

Re: W203 z gazem - prośba o pomoc w zakupie

: 11 sty 2019, o 12:15
autor: Meniu
Może nie powinien pisać ale może jednak diesel. Problem z rozrządem odpadnie. Nie wiem co autor na to.

Re: W203 z gazem - prośba o pomoc w zakupie

: 11 sty 2019, o 14:41
autor: Dziki Mar
Jeśli autor chciałby diesla to nie pisałby tematu o benzynie. Przecież przed napisaniem zrobił rozeznanie i wie o przypadłościsch benzyn (tak zakladam). Dlatego skoncentrujmy się na tym co w temacie.
Na miejsce rozrządu przyjdą dwie rzeczy z diesla.

Wysłane z mojego D5803 przy użyciu Tapatalka



Re: W203 z gazem - prośba o pomoc w zakupie

: 11 sty 2019, o 15:52
autor: kiler22
Ja ze zdjęć za dużo nie widzę ale .....
jako wielkopolanin wiem że nie kupuje się nic od handlarzy z okolic Gniezna i Ostrowa
To oczywiście taki półżart ale mogę Ci napisać że ludzie z tamtych okolic po samochód przyjeżdżają do Poznania . To o czymś świadczy
ja tak jak napisał kolega wyżej - wolałbym kupić nawet z zerwanym rozrządem niż robiony przez handlarza .
Ale to jestem ja i nie każdy musi uważać tak jak ja i mieć takie same jak ja możliwości mechaniczne .
Przy zakupie nie zweryfikujesz stanu rozrządu ale mogę się założyć o co tylko chcesz że żaden handlarz nie przejmuje się stanem kół zębatych ani resztą . Zakłada najtańszy łańcuszek, ew jakieś ślizgi jeśli są połamane i tyle .
Oprócz wszystkiego innego ceny tych egzemplarzy jakoś nie powalają i z założonego przez Ciebie budżetu nie zostanie na gaz

Re: W203 z gazem - prośba o pomoc w zakupie

: 11 sty 2019, o 16:17
autor: polofix
kiler22, mam trochę znajomych i kolegów, którzy byli w tamtej okolicy i powiedzieli ''nigdy więcej''. Ja byłem z 10 lat temu i to była dla mnie lekcja. Wyszło, że ogłoszenia przepiękne, a realia okazywały się całkiem inne.

Re: W203 z gazem - prośba o pomoc w zakupie

: 11 sty 2019, o 17:02
autor: Koszu
dziękuję za te uwagi. ogólnie odkąd zacząłem poszukiwania odnoszę wrażenie że te okolice (Witkowo, Gniezno, Ruchocinek) to jakieś mercedesowe zagłębie, co drugie ogłoszenie jest właśnie stamtąd.
Handlarz od dwójki ledwo dał mi dojść do słowa, tak zachwalał to jak porządnie zrobił rozrząd, że nie na najtańszych częściach, wymienione fazatory, ślizgi i sam łańcuch, do tego przed wymianą był tylko rozciągnięty, a nie zerwany/przeskoczony. Pytanie oczywiście ile w tym prawdy.

Z gazu na ten moment zrezygnowałem, przemyślę założenie jak zobaczę ile będzie mi spalał na benzynie, ale to w późniejszym terminie.
Tak przy okazji, czy przy tym samym stylu jazdy różnice w spalaniu między wersjami 143 i 163km są znaczące?

Generalnie coraz bardziej skłaniam się ku opcji numer 3, zakładając że sprzedający będzie gotów zejść do jakichś 18k - tak żeby w 20k zmieścić się z rozrządem (tyle to kosztuje?). Jako argumentu zamierzam użyć właśnie faktu że historia i stan rozrządu są nieznane.