Forum Mercedes C klasa W203

Tak, tego sobie zostawiam.
Pewnie wezmę Varte albo Bannera (tak jak u ojca miesiąc temu).

Wszedł dziś Banner AGM 92Ah 850A. Varta była droższa jeszcze a już ten swoje kosztował (900). Mógłbym taniej wysyłkowo ale mam sprawdzony sklep gdzie w razie problemów nie robią pod górkę z gwarancją itd.

Swoją drogą czy u mnie jest drugi, mniejszy akumulator z uwagi na posiadanie Webasto? Myślałem że w polift jest tylko jeden.

Drugi aku jeżeli jest to nie jest do webasta tylko do zasilania awaryjnego systemów bezpieczeństwa. Zajrzyj przy ścianie grodziowej pod filtrem kabinowym i jak jest to go znajdziesz (epc ma dzisiaj wolne).

Aktualizacja po tygodniu od wymiany aku, pali pięknie na strzał, zero problemów. Czyli jednak akumulator miał już za duży przebieg. Rzeczywiście teraz napięcie w spoczynku ma 12,4-12,5V a nie jak wcześniej 11,8.

Kurde Felek, moja radość po wymianie Aku za długo nie trwała..dziś dłużej zakręcił przy odpalaniu. Tak jakby lekko się krztusił. Sprawdziłem błędy, nie ma nic. Będzie trzeba szukać i chyba akumulator jeszcze mogłem stary używać

Przelewy a dokładniej te małe oringi pomiędzy łącznikami a wtryskami (Boscha są po jakieś 80 groszy za gumkę).

Wygląda na to, że winne były świece. Od nowości nie zmieniane :E

Zwłaszcza że przy tych temperaturach system tylko sprawdza czy działają a grzeje dopiero poniżej zera Zbieg okoliczności.

Twoim zdaniem to nie będą one? Jak się powtórzy to będę wiedział że to nie było to

Moim zdaniem to będą przelewy jako pierwszy typ, a drugi to wtyczka czujnika wałka rozrządu lub jego wiązka (sprawdzenie trwa 5 minut - czy wtyczka siedzi sztywno w czujniku i pod odpięciu patrzysz kabel czy nie jest gdzieś zjedzona izolacja).

Minął tydzień po wymianie świec i ani razu nie zakręcił silnik dłużej niż na strzał. Nie chce zapeszy c ale może jednak świece...

Temat się trochę "rozjechał"

Oj tam teraz to już taki temat "życie po w203"

Ciężko ocenić ale chyba to było jednak to. No pali od strzału teraz i ani razu nie zakrztusił się.

Jestem dobrej myśli. Akumulator i tak byłby do wymiany. Wolałbym się pewnego dnia nie zdziwić będąc daleko poza domem.

Chociaż fakt, nie jeden powie, że sporo w niego włożyłem (w sumie najdroższe było turbo i nivo/poduchy z tyłu). Reszta to w sumie były rzeczy które w każdym aucie mogą się trafić, nie nadzwyczajnego. Niektóre naprawy były upierdliwe ale tanie (np wymiana sterownika na płytce drukowanej od klimatyzacji, kosztował grosze ale dobrać się do niego i wymienić wymagało cierpliwości). Cała reszta to raczej rzeczy które mogą się zdarzyć.

Niektóre to było moje widzimisię (regeneracja lamp które i tak nie były złe, malowanie drzwi i maski, roletki na szyby, cupholder).

W każde auto się wkłada jeżeli chcesz je utrzymać w jako takim stanie zdatności do użycia. W zasadzie 95% wydatków to rzeczy które się zużyły z racji przebiegu lub wieku, nic nie jest wieczne.