Nierówna praca silnika falujące obroty CDI

piapia · Post autor: **piapia** » 21 sie 2009, o 17:02

Witam.
Temat pojawiał się często, ale dotyczył compressorów.

Ja mam pytanko o CDI. Jest jeden obszerny post, ale niestety nie wynika z niego zbyt wiele. Ktoś napisał o regulatorze ciśnienia paliwa, ale nikt go nie wymianiał. Inne osoby pisały o dogrzewaniu, ale to zimą. Mnie interesuje lato.

Auto gdy jest zime odpala na dotyk. Chciałbym się dowiedzieć co obciąża silnik zaraz po odpaleniu. Po ok. 2-3 sek. obroty dość mocno spadają do ok. 500obr/min i za chwile wracają co prawidłowej wartości. Ale później zaczynają falować i słychać pod maską tą nierównomierną pracę silnika - tak jakby był obciążany cyklicznie przez element obracający się.

mercfan · Post autor: **mercfan** » 21 sie 2009, o 17:31

Jedyny załączający się element "po czasie" to kompresor klimy. Jeżeli nie serwisowałeś do tej pory klimatyzacji to radzę się temu przyjrzeć chyba, że już wyłączałeś klimę i wykluczyłeś ten element...

piapia · Post autor: **piapia** » 21 sie 2009, o 19:00

Po wyłączeniu klimatyzacji i nawiewu falowanie jest mniejsze, ale nadal występuje. Natomiast ten charakterystyczne cykliczne obciążanie występuje (jakbyś kręcil kołem i w jednym miejscu cyklicznie hamował).

Następny problem który występuję bardzo sporadycznie:
- po odpaleniu zimnego auta, gdy po jakiś parunastu sekundach wrzucę bieg wsteczny lub D silnik jest dość mocno obciążony, obroty na chwilę spadają do 500obr/min. Obawiam się, że zimą by zgasł ;-/ EGR/AGR i przepływka są nowe.
Komputer nie ma błędów.

Chyba będę musiał zdjąć pasek wieloklinowy i sprawdzę poszczególne elementy obciążające silnik.
ps. czy można go odpalić bez paska?

biginkaso · Post autor: **biginkaso** » 21 sie 2009, o 20:13

Witam. Mam to samo, tez na biegu wstecznym mi przygasa i czasem musze go niezle przypilowac na sprzegle, zeby bezbiecznie cofnac.....Do tego zauwazylem, ze na luzie jak dodam wiecej gazu to jak spadaja obroty dusi sie jakby mial zaraz zgasnac, czasami to az wstrzasnie autem ale jakos odżywa. Nie wiem co to moze byc ale przyznam, ze zaczyna mnie to juz draznic wiec chyba udam sie gdzies do serwisu.

V126 · Post autor: **V126** » 21 sie 2009, o 21:13

mercfan to nie o to chodzi to jest tak, że po rozruchu silnik pracuje chwilkę jak pisał piapia 2-3 sekundy, później u mnie słychać jakby pracował głośniej - tak słychać głośniejsze i bardziej głuche wybuchy przez około 1-2 sekundy (ja tak myślałem zawsze, że to te słynne klapki w kolektorze się ustawiają, ale oczywiście mogę się mylić), a później wszystko wraca do normy, przy czym obrotomierz nie wskazuje jakichś znacznych zmian obrotów. Jako ciekawostkę dodam, że obrotomierz faluje odrobinkę cały czas (cyklicznie do góry i do dołu widoczne po dokładnym przyjrzeniu się) pomimo, że silnik pracuje cały czas równiusieńko.

mercfan · Post autor: **mercfan** » 21 sie 2009, o 21:52

biginkaso pisze:ze na luzie jak dodam wiecej gazu to jak spadaja obroty dusi sie jakby mial zaraz zgasnac, czasami to az wstrzasnie autem ale jakos odżywa. Nie wiem co to moze byc ale przyznam, ze zaczyna mnie to juz draznic wiec chyba udam sie gdzies do serwisu.

Mam identycznie, jak bardzo delikatnie dodaje gazu to też się przydusza gdy mu obroty spadają.piapia, Możesz odpalić silnik bez paska, do życia potrzebny mu jest tylko prąd do rozruchu.
V126, W benzynie jest to samo ale te "skoki" wskazówki obrotomierza są nieco większe jednak niewielkie, warunki występowania są takie same.

V126 · Post autor: **V126** » 21 sie 2009, o 22:08

Ale co to się dzieje, że po 2-3 sekundach od rozruchu słychać wyraźną zmianę pracy silnika?

mercfan · Post autor: **mercfan** » 21 sie 2009, o 22:20

Wiesz kiedyś w dieslu bez elektronicznego sterowania albo było ssanie albo musiałeś sam je sobie zrobić pedałem gazu, zimą bez tego byś nie zapalił, myślę, że to jest jakieś wyłączenie dodatkowej dawki paliwa podawanej podczas rozruchu zimnego silnika... Taka moja niezwykła teoria

piapia · Post autor: **piapia** » 22 sie 2009, o 19:03

Dzisiaj rano nagrałem zimny rozruch auta.
Na dwie kamery ;-) Właśnie się przegrało na Youtube, za parę chwil będzie w Full HD.

Oscylacyjny dźwięk słychać wyraźnie, po parudziesięciu sekundach zanika.

FILM

ps. proszę wybrać HD, będzie dużo lepszy obraz i dźwięk.

V126 · Post autor: **V126** » 22 sie 2009, o 19:34

Z tego słychać jakby takie cykliczne www www www, pod koniec jakby takie cykliczne stukanie, ale faktycznie obroty falują. Ja bym sprawdził co wydaje te dziwne odgłosy, może to być przyczyną.
P.S. Słaby wtrysk też będzie powodował, że na którymś będzie gorzej palił i też nie będzie pracował równo, ale najpierw szedłbym tropem tych odgłosów.

piapia · Post autor: **piapia** » 23 sie 2009, o 12:02

dzisiaj o tej samej, porannej porze odpalił normalnie i nie wydawał podejrzanych dźwięków.

pozdrawiam

mercfan · Post autor: **mercfan** » 23 sie 2009, o 12:18

Ale na początku siecze... Słychać jakby coś się zacierało, ciekawe jak to wygląda zimą...

piapia · Post autor: **piapia** » 29 sie 2009, o 08:32

Zaraz po odpaleniu, gdy obroty spadają na chwile to zasługa alternatora - sprawdzone.
narazie nie zidentyfikowałem przyczyny niepokojących dźwięków.

ps. czy ktoś wie jak to jest ze sprężarką klimatyzacji. Czy sprzęgło jest wymienialne? ( w nowych Passatach nie jest, u znajomego ucięły się nity). Czy jest zawsze załączana chwilę po odpaleniu? mimo, że jest AC OFF i nawiew na 0 ?

V126 · Post autor: **V126** » 29 sie 2009, o 11:23

W zależności od wersji, przed liftem była na stałym sprzęgle i dzięki elektrozaworom ona może pracować lub nie, w wersji po lifcie jest na "normalnym" sprzęgle, które gdzieś czytałem, że jest wymienialne.

mercfan · Post autor: **mercfan** » 29 sie 2009, o 15:13

Zrywa się sprzęgło czyli najczęściej są to dwa elementy, rolka i większa rolka z tworzywa nachodząca na metalową mniejszą połączone wieloklinem który zrywa się na rolce z tworzywa w wypadku dużego obciążenia, ale rozwiązań jest sporo nie koniecznie takie...