Forum Mercedes C klasa W203

Jak miałem niesprawny termostat małej chłodniczki, to rzeczywiście były problemy z dogrzaniem, po wymianie dużo szybciej się dogrzewa.
Z kolei w w211 2,7CDI rzeczywiście nagrzewa się zdecydowanie szybciej. Musiałbym porównać dokładniej między tymi dwoma samochodami te temperatury i czasy.
@dziki mar, jedyna opcja na szybsze zagrzanie

Kiedyś, raz dla testu w 1.8 kompressor po minucie pracy silnika na postoju był gaz w podłogę do 160km/h. Po jakiś 1,5 może 2km pokazało 70 stopni. Także dla niedogrzanych samochodów polecam. Po tygodniu problemy z temperaturą znikną bo bedzie trzeba kupować nową głowicę.

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

Witam wszystkich jestem tu nowym użytkownikiem dlatego prosiłbym was o wyrozumiałość. Tak jak w temacie auto nie grzeje jestem zielony bo miesiąc temu kupiłem W203. Przewód do nagrzewnicy gorący powrotny obok akumulatora zimny. Odkręcając powoli korek od wlewu płynu na rozgrzanym silniku zaczyna on się wylewać. Osobiście wymieniłem płyn zleciał brud kamień. Zdaje mi się ze układ się odpowietrzył ponieważ wyświetlił się komunikat że jest mało płynu chłodzącego zatem zgasiłem silnik odkręciłem korek wlewu coś zabulgotało i opadł płyn. Auto zostawiłem do rana a wtedy dolałem gdzieś 2,5 litra płynu razem wychodzi 7,5 litra. Proszę o wyrozumiałość i pomoc bo każdy mi gada coś innego zaczynam się łamać. Jestem posiadaczem W202 z którego jestem bardzo dumny gdyby W203 było takie bezproblemowe. Pozdrawiam wszystkich czytających Grzegorz.

Lusi2323 pisze: ↑30 sty 2019, o 18:42 Witam wszystkich jestem tu nowym użytkownikiem dlatego prosiłbym was o wyrozumiałość. Tak jak w temacie auto nie grzeje jestem zielony bo miesiąc temu kupiłem W203. Przewód do nagrzewnicy gorący powrotny obok akumulatora zimny. Odkręcając powoli korek od wlewu płynu na rozgrzanym silniku zaczyna on się wylewać. Osobiście wymieniłem płyn zleciał brud kamień. Zdaje mi się ze układ się odpowietrzył ponieważ wyświetlił się komunikat że jest mało płynu chłodzącego zatem zgasiłem silnik odkręciłem korek wlewu coś zabulgotało i opadł płyn. Auto zostawiłem do rana a wtedy dolałem gdzieś 2,5 litra płynu razem wychodzi 7,5 litra. Proszę o wyrozumiałość i pomoc bo każdy mi gada coś innego zaczynam się łamać. Jestem posiadaczem W202 z którego jestem bardzo dumny gdyby W203 było takie bezproblemowe. Pozdrawiam wszystkich czytających Grzegorz.

Zdaje się, że syf poszedł na nagrzewnicę. przerabiałem to ze 3 lata temu. Masz szczęście, że stało się to w W203, a nie w W202, gdzie trzeba całą konsolę rozbierać. W W203 jest to dość łatwa czynność, nie potrzeba wyciągać tunelu itp.

Skąd się bierze ten syf? Jak temu możemy zapobiec?

Kamień kotłowy. Ktoś dolewał wody do układu. Nagrzewnica ma cieniutkie kanaliki i się szybko zapycha. Jak kamienia jest b. dużo w całym układzie, to po odkamienianiu część nierozpuszczonego kamienia trafia w nagrzewnicę i po takim zabiegu jest jeszcze gorzej.

Kwasek cytrynowy da radę czy już za późno?

Siwix, z mojego doświadczenia wiem, że raczej już nic nie pomoże. Prestone, K2 odkamieniacze, ładnie odkamieniają, ale nagrzewnica jak jest zabita, to nie da rady. No i resztki nierozpuszczonego kamienia, który się oderwał np w bloku, trafia właśnie w nagrzewnicę, bo tam są najcieńsze kanaliki. Pocieszę wszystkich, że wymiana jest stosunkowo łatwa, przy okazji można sobie wymienić dźwigienki klapek.

No ale jak nikt nigdy wody nie dolewał to znaczy, że nie będzie tego kamienia i problemu?

Meniu pisze: ↑2 lut 2019, o 22:23 No ale jak nikt nigdy wody nie dolewał to znaczy, że nie będzie tego kamienia i problemu?

Nie ma gwarancji. Nigdy nie wiesz co się działo z autem wcześniej i jakie pomysły mieli właściciele do spółki z mechanikami. Np. ginął płyn w małych ilościach i nie można było znaleźć którędy - wsypuje się uszczelniacz do układu, wyciek usunięty a po jakimś czasie jest zabita nagrzewnica.

Przybek, racja. Do tego połowa mechaników leje koncentrat dobierając z kranówką. I to wystarczy.

Z proszkiem do uszczelniania to głupota rzeczywiście. Sam tak zrobiłem w poprzednim aucie, ale nie byłem wtedy kompletnie świadomy jakie mogą być skutki uboczne. Na szczęście po tym 3 lata bez problemu grzało aż zmieniło właściciela i mam nadzieje, że on też nie ma problemu.

Proszek nie jest taki zły jak wszyscy myślą. Widziałem chłodnice i nagrzewnice po takich akcjach i nic nie zapycha. W środku wygląda jak by cieniutko szarą mlotkową farbą pokrył i tyle

Koledzy jest problem. Wymieniłem nagrzewnicę próba rozruchu była nic nie cieknie. Ale po złożeniu by tylko przejechać się autem do próby zrobiłem 65km przyjechałem wstawiłem auto do garażu. Zamknełem garaż po 20 minutach gdy przyszedłem czuć było płyn glikol wydobywający się z ciepłem silnika. Na pewno to jest ta woń. Obejrzałem wszystko patrzyłem w przewody co wchodzą w nagrzewnicę i wychodzą ale osłony nad szybą nie zdejmowałem. Wszystko też jest tam ok jest niemożliwe abym z ciągnął gumowy wąż co nachodzi na te rurki robiłem to jak Bóg przykazał z głową i myśleniem. Gdyby nawet był tam przeciek to raczej był by za poprzedniego właściciela i było by coś widać nawet tu obok akumulatora tłustego mokrego. No jest smród czy to przez korek opary wychodzą. Przejechałem drugi raz wstawiłem auto zaczełem niuchać ta woń wydobywa się tą kratką od tej strony co jest akumulator. Zdjął bym osłonę wcześniej próbowałem ją zdjąć i zrezygnowałem bo urwać i połamać każdy potrafi. A osłona raczej nie była zdejmowana a jeśli była to dawno. Nie jestem aż taki ciemny W202 przez 9lat prawie sam z siebie ogarniałem co tylko dałem rade zrobić a było trochę.

Czy przy wymianie nagrzewnicy będę musiał odłączyć też parownik od klimatyzacji tym samym cały czynnik od klimy trzeba będzie nabijać ?
Generalnie czy przy okazji nagrzewnicy warto wymieniać też parownik ? Nagrzewnicę wymieniać na nową czy bawić się w czyszczenie ?
Generalnie do pomocy mam tylko ten filmik https://www.youtube.com/watch?v=nVQXTbNvsuY&NR=1