Powoli zaczynam się przygotowywać do zimy i jak co roku standardowo "problem z ogrzewaniem"
Ojciec (bo to od niego odziedziczyłem okularnika) ciagle powtarza jak typowy Janusz "Eeee kur... Panie, te mercedesy tak mają z tym ogrzewaniem. Mój kolega też ma Meśka i to samo..."
Byłem u fachowców w Białymstoku na ul. Gedymina i jednoznacznie stwierdzili, że jak silnik nagrzał się do 30 stopni to i taka temperatura powinna lecieć z nawiewu. Logiczne chyba. Stwierdzili też, że to pewnie te nieszczęsne klapki nawiewu.
Nagrzewnica zmieniona, układ odkamieniony, termostat sprawny, pompka obiegu wody też sprawna. Nie działa tzn. nie kończy się procedura kalibracji klap nawiewu - więc chyba wszystko jasne.
Jako że wpakowałem już dosyć sporo kasy w gwiazdę, a nie za bardzo mi się uśmiecha płacić kolejnego tysiaka za wymontowanie kokpitu kieruję do was pytania:
1. Czy to normalne, że podczas jazdy na rozgrzanym silniku i włączoną klimatyzacją grzeje mi prawą nogę? (Załączam screen z "ciepłym miejscem" https://zapodaj.net/f6371bc59ef98.jpg.html ) Początkowo wystraszyłem się, że jakieś zwarcie tam jest i zaraz mi samochód stanie w płomieniach, później doszedłem do wniosku, no tak ogrzewanie...
2. Cały czas mam otwarty nawiew na nogi, nie ważne jak nastawie pokrętłem. Dodam, że gdy nastawię nadmuch na szybę to przekierowuje strumień powietrza tam gdzie powinien, na środkowy panel tak samo. Nastawie na nogi to nie dmucha ani na szybę ani po środku tylko na nogi. No i pytanie. Jak dostać się do tamtego "ciepłego miejsca"? Muszę demontować tunel środkowy ?
Do silniczka od nawiewu na nogi dostanę się sam, czytałem o tym tutaj na forum. Nie powinno być z tym większego problemu, z tego co pamiętam wystarczy zdjąć tą obudowę pod kierownicą.
Niecierpliwie wyczekuję odpowiedzi. Pozdrawiam i pjonteczka!
