Jakiej firmy założyc instalcje LPG i gdzie?
Moderator: Dziki Mar
-
- Użytkownik
- Posty: 28
- Rejestracja: 4 lis 2012, o 09:43
- VIN:
- Lokalizacja: Wln
-
- expert
- Posty: 2754
- Rejestracja: 22 cze 2011, o 10:48
- VIN:
- Lokalizacja: Warszawa
Fiolki i kurczaki, kapelusze i transformersy.. nazywam sie Tomasz Nied*jeb aka Smart vel Smartlandia. Na co dzien sie zajmuje pierd*leniem.. to moja pasja, od zawsze. Jak bylem bardzo maly mnie mamusia upuscila na glowke i od tego dnia juz tak mam. Nie mielismy niestety wanny, wiec tatus mnie kapal w garnku pod przykrywka.. tylko nie wiem dlaczego wiecznie te wode gotowal. Jak juz doroslem, rodzice mna szorowali podloge, mowili ze moje wloski sa lepsze od kazdego mopa. Cala krew mi splywala do baniaka i tak juz chodzilem z czerwonym lbem. W szkole mnie bili - wszyscy - nawet nauczyciele i wozny. Po lekcjach siedzialem w klasie do poznego wieczora. Mamusia zawsze mowila ze mnie nie potrzebuja w domu i ze tak w ogole nie maja miejsca dla mnie, bardzo ich kocham. Jakims cudem skonczylem trzecia klase podstawowki.. bylo ciezko ale dalem rade. Tata byl ze mnie tak dumny ze mi kupil cysterne wazeliny i postawil na dworcu. Powiedzial ze musze pomagac w wyzywieniu rodziny, i do dzisiaj w ten sposob wspomagam rodzine. Po kilku latach poznalem Mirka - byl moim klientem. Zakochalismy sie, wzielismy slub pod mostem, byl to najpieknieszy dzien w moim zyciu. Mirek pragnal dzieci ale jakos nam nie wychodzilo, chyba jest nieplodny.. ale psst, nie mowcie mu tego. Lekarze nam sugerowali adopcje - pewnego dnia podczas pracy na dworcu w Katowicach podjechal pociag towarowy. Jeden z wagonow byl wypelniony stadem malp z syndromem downa. Nie moglismy odpusci - i sie udalo. Teraz to nasze dzieci, Mirek i ja jestesmy bardzo dumni - sa takie podobne do nas. Moi rodzice nas nie chca znac, ale to zrozumiale. Przeciez kazdy ptaszek kiedys opuszcza gniazdo. Teraz mam to forum i moge wam wszystkim pierd*lic od rana do wieczora o kombajnach, ogorkach, oknach i chmurkach. Pozdrowienia z nibylandii, buziaki.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2014, o 23:55 przez mrbraindeath, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 11
- Rejestracja: 23 lis 2012, o 12:06
- VIN:
- Lokalizacja: Finlandia
I tu sie z toba zgadzam mieszkam we Finlandi i tu nieznajdziesz LPG a jest to narod oszczedny i gdyby LPG bylo wdeche to tutaj tez mozna by bylo tankowac ale nima.marky pisze:nie mam absolutnie zadnych sensownych argumentow, poza ... snobizmemPresley pisze: co jest takiego "Boskiego" w benzynie ?
pytam serio ? co ? niech taki magik antyprofanator sensownie odpowie, bez mieszania swoich preferencji, gustów i opowieści przy piwku...
jeszcze zrozumiałbym, gdyby to było Lambo albo jakaś Ferrarka a nie popularna limuzyna (choc wyzszej klasy)
ot uwazam, ze jesli mnie stac na samochod, to stac tez na paliwo do niego. a jesli nie mam na paliwo, to kupuje taki, ktory mniej pali i nie szpanuje autem na które mnie nie stac.
w moim zasciankowym mniemaniu, korek od gazu w zderzaku auta za kilkadziesiat tysiecy to obciach. jak wol u karety.
koniec i bomba, a kto czytal ten traba
a oto, co mnie sklonilo do poruszenia tematu:
znajmomy mechanik ma wlasnie na warsztacie ML 350 '06. ktos sprowadzil sobie stuknietego, wlozyl 45tys w naprawe, po czym go zagazowal jakas tandetna instalacja w tandetnym warsztacie (zeby bylo taniej). wybral sie w podroz do holandii. nie dojechal, wypalil tlok (zdaniem mechanika z winy tandetnej instalacji gazowej) i teraz placze ile go bedzie kosztowala naprawa.
jak sadzicie, koles ma wiecej pieniedzy, czy rozumu? moim zdaniem, debet w obydwu przypadkach.
Jedynie jezdza na LPG autobusy miejskie pozdrawiam. Moj w trasie wciaga 5.5 litra dyzla i mysle ze jest to taniej niz LPG lub zblizone cenowo.
adam Mercedes C220 W203 Rok 2003 Automat Kombi.
- bartek.iz
- VIP
- Posty: 750
- Rejestracja: 13 mar 2008, o 00:12
- VIN: WDB2030461F850320
- Lokalizacja: Warszawa
Nie od dzisiaj wiadomo, że auta ze stajni MB i BMW nie trawią gazu... Więc, kupcie sobie VW z prostym silnikiem i założcie do niego gaz i się cieszcie. Wtedy to będzie miało sens. Popieram wypowiedź typu jak Cię nie stać na auto zasilane benzyną to kup takie na które Cię stać nie tylko na zakup ale również i na utrzymanie...
C180 Kompressor, sedan - Avantgarde 2006r.
-
- Użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: 13 lut 2011, o 17:26
- VIN:
- Lokalizacja: Poznań
Tak czytam o tym gazie i sobie myślę albo mm szczęście ze mi wszystko funkconuje dobrze nigdy sie żółta kontrolna nie zapaliła.Gaz mam 2 lata, przyjechałem na instalacji 100tys i żadnych nawet najmniejszych problemów. Może to kwestia innego silnika albo kłopoty dopiero przedemną.
C320+lpg avantgarde 2001r
VIN WDB2030641A212254
VIN WDB2030641A212254
- miłośnikMB
- Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 12 lis 2010, o 21:50
- VIN:
- Lokalizacja: trójmiasto
Nie trawią, źle dobranej i źle wykonanej instalacji. Problem też jest w silnikach z bezpośrednim wtryskiem właśnie w VW. Silniki Vankla gazują i nie mają z nimi problemu. Gazu nie trawią snoby, którzy uważają W203 za szczyt zamożności. Przecież W203 to już przeżytek dla biedoty, którzy chcą poczuć odrobinę luksusu.(łącznie ze mną). Za rok będzie następca W204, ale to dalej będzie średnia klasa, żaden luksus. Więc nie podniecajcie się tym gazem bo wam własny wtrysk wysiądzie.bartek.iz pisze:Nie od dzisiaj wiadomo, że auta ze stajni MB i BMW nie trawią gazu...
C280 4matic Elegance ASB Pb+(LPG-profanacja ,mega drut ) 2006 rok.
WDBRF92H57F884939
WDBRF92H57F884939
- bartek.iz
- VIP
- Posty: 750
- Rejestracja: 13 mar 2008, o 00:12
- VIN: WDB2030461F850320
- Lokalizacja: Warszawa
wcale za taką osobę się nie uważam więć to określenie jest zbędne. Szczytem zamożności to może być S600 oczywiście bez LPGmiłośnikMB pisze:Gazu nie trawią snoby, którzy uważają W203 za szczyt zamożności
z tym się zgodzę jeżeli porównamy te auto do obecnie produkowanychmiłośnikMB pisze:Przecież W203 to już przeżytek
no chyba nie koniecznie... ten samochód potrafi dużo zjeść pieniędzy jeśli jest naprawdę ździadziały i niedoinwestowany.miłośnikMB pisze:dla biedoty
w tej klasie ten model auta akurat zapewnia wystarczający "luksus" w porównaniu do aut z tego samego segemntu czyli Audi A4, BMW 3er.miłośnikMB pisze:chcą poczuć odrobinę luksusu.(łącznie ze mną)
to w końcu jak - jest ten luksus czy go nie ma... ? pytam sięmiłośnikMB pisze: Za rok będzie następca W204, ale to dalej będzie średnia klasa, żaden luksus.
akurat mój wtrysk jest very good! Powiem tak, jak łatwo Was użytkowników LPG urazić tym jakie ma się osobiste odczucia. Osobiście nie mówię, że zasilanie aut typu LPG to złe rozwiązanie. Sam mam z ojcem w firmie auta zasialne właśnie takim paliwem tylko, że typu FIAT i nie powiem się sprawują dobrze, ale co FIAT to nie MB przedewszystkim. Mam styczność z gazem nie od dzisiaj a od wielu lat więc z moich doświadczeń do tej pory zauważyłem, że autom z LPG trzeba poświęcać dużo więcej czasu niż bez. Jedynie pozytywna cecha tego typu rozwiązania to redukcja kosztów to jest tylko jedyny sensowny argument po za tym tomiłośnikMB pisze:Więc nie podniecajcie się tym gazem bo wam własny wtrysk wysiądzie
dziękuje pozdrawiam
Ostatnio zmieniony 29 lis 2012, o 15:05 przez bartek.iz, łącznie zmieniany 3 razy.
C180 Kompressor, sedan - Avantgarde 2006r.
-
- expert
- Posty: 2754
- Rejestracja: 22 cze 2011, o 10:48
- VIN:
- Lokalizacja: Warszawa
Fiolki i kurczaki, kapelusze i transformersy.. nazywam sie Tomasz Nied*jeb aka Smart vel Smartlandia. Na co dzien sie zajmuje pierd*leniem.. to moja pasja, od zawsze. Jak bylem bardzo maly mnie mamusia upuscila na glowke i od tego dnia juz tak mam. Nie mielismy niestety wanny, wiec tatus mnie kapal w garnku pod przykrywka.. tylko nie wiem dlaczego wiecznie te wode gotowal. Jak juz doroslem, rodzice mna szorowali podloge, mowili ze moje wloski sa lepsze od kazdego mopa. Cala krew mi splywala do baniaka i tak juz chodzilem z czerwonym lbem. W szkole mnie bili - wszyscy - nawet nauczyciele i wozny. Po lekcjach siedzialem w klasie do poznego wieczora. Mamusia zawsze mowila ze mnie nie potrzebuja w domu i ze tak w ogole nie maja miejsca dla mnie, bardzo ich kocham. Jakims cudem skonczylem trzecia klase podstawowki.. bylo ciezko ale dalem rade. Tata byl ze mnie tak dumny ze mi kupil cysterne wazeliny i postawil na dworcu. Powiedzial ze musze pomagac w wyzywieniu rodziny, i do dzisiaj w ten sposob wspomagam rodzine. Po kilku latach poznalem Mirka - byl moim klientem. Zakochalismy sie, wzielismy slub pod mostem, byl to najpieknieszy dzien w moim zyciu. Mirek pragnal dzieci ale jakos nam nie wychodzilo, chyba jest nieplodny.. ale psst, nie mowcie mu tego. Lekarze nam sugerowali adopcje - pewnego dnia podczas pracy na dworcu w Katowicach podjechal pociag towarowy. Jeden z wagonow byl wypelniony stadem malp z syndromem downa. Nie moglismy odpusci - i sie udalo. Teraz to nasze dzieci, Mirek i ja jestesmy bardzo dumni - sa takie podobne do nas. Moi rodzice nas nie chca znac, ale to zrozumiale. Przeciez kazdy ptaszek kiedys opuszcza gniazdo. Teraz mam to forum i moge wam wszystkim pierd*lic od rana do wieczora o kombajnach, ogorkach, oknach i chmurkach. Pozdrowienia z nibylandii, buziaki.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2014, o 23:55 przez mrbraindeath, łącznie zmieniany 1 raz.
- bartek.iz
- VIP
- Posty: 750
- Rejestracja: 13 mar 2008, o 00:12
- VIN: WDB2030461F850320
- Lokalizacja: Warszawa
bardzo trafna uwaga!mrbraindeath pisze:Zatem jeszcze 5 lat temu w 2007r forumowicze wykladali na ten samochod 150,000-175,000PLN w salonie jak inni jeszcze fruwali Polonezami i teraz 12 lat pozniej po wypuszczeniu pierwszego egzemplarza kupuja taki modelik za 15,000PLN.
C180 Kompressor, sedan - Avantgarde 2006r.
- zablockm
- VIP
- Posty: 375
- Rejestracja: 13 maja 2008, o 10:35
- VIN:
- Lokalizacja: Warszawa / Otwock
Ja swoje pierwsze w203 miałem pod koniec 2003 roku. Powiem szczerze mam taki sentyment do tego modelu, że szukam teraz kolejnej 203 tylko tym razem s203 c32
C270 - 2001 - 212 KM/506 Nm - EX
C320 - 2000 - 218 KM - ELEGANCE - EX
Oferuję najnowsze mapy do systemów nawigacji dla MB i nie tylko. STAR DIAGNOSIS Zapraszam. Tel. 535-708-888
C320 - 2000 - 218 KM - ELEGANCE - EX
Oferuję najnowsze mapy do systemów nawigacji dla MB i nie tylko. STAR DIAGNOSIS Zapraszam. Tel. 535-708-888
-
- expert
- Posty: 2754
- Rejestracja: 22 cze 2011, o 10:48
- VIN:
- Lokalizacja: Warszawa
Fiolki i kurczaki, kapelusze i transformersy.. nazywam sie Tomasz Nied*jeb aka Smart vel Smartlandia. Na co dzien sie zajmuje pierd*leniem.. to moja pasja, od zawsze. Jak bylem bardzo maly mnie mamusia upuscila na glowke i od tego dnia juz tak mam. Nie mielismy niestety wanny, wiec tatus mnie kapal w garnku pod przykrywka.. tylko nie wiem dlaczego wiecznie te wode gotowal. Jak juz doroslem, rodzice mna szorowali podloge, mowili ze moje wloski sa lepsze od kazdego mopa. Cala krew mi splywala do baniaka i tak juz chodzilem z czerwonym lbem. W szkole mnie bili - wszyscy - nawet nauczyciele i wozny. Po lekcjach siedzialem w klasie do poznego wieczora. Mamusia zawsze mowila ze mnie nie potrzebuja w domu i ze tak w ogole nie maja miejsca dla mnie, bardzo ich kocham. Jakims cudem skonczylem trzecia klase podstawowki.. bylo ciezko ale dalem rade. Tata byl ze mnie tak dumny ze mi kupil cysterne wazeliny i postawil na dworcu. Powiedzial ze musze pomagac w wyzywieniu rodziny, i do dzisiaj w ten sposob wspomagam rodzine. Po kilku latach poznalem Mirka - byl moim klientem. Zakochalismy sie, wzielismy slub pod mostem, byl to najpieknieszy dzien w moim zyciu. Mirek pragnal dzieci ale jakos nam nie wychodzilo, chyba jest nieplodny.. ale psst, nie mowcie mu tego. Lekarze nam sugerowali adopcje - pewnego dnia podczas pracy na dworcu w Katowicach podjechal pociag towarowy. Jeden z wagonow byl wypelniony stadem malp z syndromem downa. Nie moglismy odpusci - i sie udalo. Teraz to nasze dzieci, Mirek i ja jestesmy bardzo dumni - sa takie podobne do nas. Moi rodzice nas nie chca znac, ale to zrozumiale. Przeciez kazdy ptaszek kiedys opuszcza gniazdo. Teraz mam to forum i moge wam wszystkim pierd*lic od rana do wieczora o kombajnach, ogorkach, oknach i chmurkach. Pozdrowienia z nibylandii, buziaki.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2014, o 23:54 przez mrbraindeath, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Użytkownik
- Posty: 225
- Rejestracja: 11 gru 2010, o 12:16
- VIN:
- Lokalizacja: Łowicz
Panowie ewidentnie przesadzacie z tym gazem, strasznie razi jak się to czyta.
Podstawa to instalacja złożona z dobrych komponentów i umiejętne strojenie.
GWARANTUJE że żadnych problemów z żółtymi lampkami i innymi wymysłami nie będzie.
Współczesne instalacje gazowe to już nie to samo co kiedyś.
Nie ma też podziału na silniki lepsze i gorsze do lpg, dobrą instalacje zniesie każdy.
Mrbraindeath każdy silnik, który jest fabrycznie przystosowany do gazu ziemnego różni się konstrukcyjnie...
Jak myślisz, auta do których w salonie można założyć LPG różnią się od "normalnych"?
Oczywiście że nie, obstawiam że nie miałeś nigdy do czynienia z nowoczesną instalacją gazową. Rozumiem że masz ogromną wiedzę o MB ale twierdzenie że LPG to zły pomysł bo do gazu ziemnego silnik ma inną konstrukcje jest... hmm sam wiesz.
W pewnym sensie Cię rozumiem, płacisz na stacji dwa razy więcej za PB więc musisz w jakiś sposób "udowodnić" sobie że to świadoma i co najważniejsze słuszna decyzja.
Nikt natomiast Twojego podejścia nie neguje, w przeciwieństwie do Ciebie.
Przy każdej możliwej okazji skutecznie starasz się wszystkich od LPG odstraszyć, tłumacząc że ten silnik i tak ma problemy z rozrządem...
Nie wiem widocznie opary gazu wyciągną łańcuszek jeszcze bardziej.
Panowie propozycja. Merytoryczna dyskusja bez docinek.
Niech ktoś wymieni jakie wady ma LPG, ale błagam coś z sensem a nie wyssane z palca bajki.
Na który element silnika ma zły wpływ itd.
Podstawa to instalacja złożona z dobrych komponentów i umiejętne strojenie.
GWARANTUJE że żadnych problemów z żółtymi lampkami i innymi wymysłami nie będzie.
Współczesne instalacje gazowe to już nie to samo co kiedyś.
Nie ma też podziału na silniki lepsze i gorsze do lpg, dobrą instalacje zniesie każdy.
Mrbraindeath każdy silnik, który jest fabrycznie przystosowany do gazu ziemnego różni się konstrukcyjnie...
Jak myślisz, auta do których w salonie można założyć LPG różnią się od "normalnych"?
Oczywiście że nie, obstawiam że nie miałeś nigdy do czynienia z nowoczesną instalacją gazową. Rozumiem że masz ogromną wiedzę o MB ale twierdzenie że LPG to zły pomysł bo do gazu ziemnego silnik ma inną konstrukcje jest... hmm sam wiesz.
W pewnym sensie Cię rozumiem, płacisz na stacji dwa razy więcej za PB więc musisz w jakiś sposób "udowodnić" sobie że to świadoma i co najważniejsze słuszna decyzja.
Nikt natomiast Twojego podejścia nie neguje, w przeciwieństwie do Ciebie.
Przy każdej możliwej okazji skutecznie starasz się wszystkich od LPG odstraszyć, tłumacząc że ten silnik i tak ma problemy z rozrządem...
Nie wiem widocznie opary gazu wyciągną łańcuszek jeszcze bardziej.
Panowie propozycja. Merytoryczna dyskusja bez docinek.
Niech ktoś wymieni jakie wady ma LPG, ale błagam coś z sensem a nie wyssane z palca bajki.
Na który element silnika ma zły wpływ itd.
C180K, 2004r, rodzinne kombi
- miłośnikMB
- Użytkownik
- Posty: 83
- Rejestracja: 12 lis 2010, o 21:50
- VIN:
- Lokalizacja: trójmiasto
Faktem jest, że złą opinię o LPG zrobiły pseudo warsztaty garażowe. Powtórzę jeszcze raz dobrze wykonana instalacja nie wyrządza żadnej szkody silnikowi. Jak czytacie opinie o zasilaniu gazem to czytajcie też te dobre, a złe oceniajcie po tym jak jest wykonana. Nim zdecydowałem o kupnie auta z instalacją przeczytałem opinię na jej temat, a zwłaszcza to co jest złe, co może zaszkodzić silnikowi i jak powinna być wykonana instalacja.
[ Dodano: 2012-11-29, 17:42 ]
Jakieś nieporozumienie, czy ja narzekam, czy kogoś oskarżam, że mnie namówił-nie. Jestem zadowolony z zamontowanej instalacji i osobiście nie zamierzam tu agitować, jedynie próbuję obalać mity.mrbraindeath pisze: Nikt Cie nie zmuszal do zakupu V6 w benzynie i do jezdzenia nim wszedzie. Ja tez latem jezdze rowerem do pracy a mam obecnie 4 samochody w domu
A ta opinia to nawet nie jest mitem. Są też takie, że gaz szkodzi na lakier, cerę żony, na potęcię i powoduje bezpłodność. Macie rację do gazu z gazem.mrbraindeath pisze:A LPG nie trawie bo do silnika nie nalezy lecz do kotlowni.
[ Dodano: 2012-11-29, 17:42 ]
Zapewne czytałeś ten temat http://lpg-forum.pl/post351417.html?hil ... es#p351417 bo wszystko co proponujesz jest tam, jeśli nie to lepiej czytaj podobne tematy na podanym forum, tu lepiej sobie daruj, szkoda narażać się na przykre uwagi.orzel0072 pisze:Witam
Zamierzam założyć do mojego w203 coupoe LPG
Kompletnie sie na tym nieznam, wiec doradzcie mi pare spraw.
Wybrałem gazownika który u mnie w miejscowości jest najbardziej polecany i do mojego c180k wybral mi tgaki zestawm
- Wtryskiwacze gazu: HANA
- Reduktor: KME Silver do 230km
- Reduktor z adaptacja podgrzewania gazu
- Elektronika: Diego G3
- Butal w miejscu koła zapasowego
Bedzie to rozsądnie chodziło ?? Moze ktoś wypowiedzieć się na temat tego zestawu ?? Nadaje sie do C180k ??
C280 4matic Elegance ASB Pb+(LPG-profanacja ,mega drut ) 2006 rok.
WDBRF92H57F884939
WDBRF92H57F884939
- V126
- VIP
- Posty: 6785
- Rejestracja: 23 lis 2008, o 20:46
- VIN:
- Lokalizacja: Lublin
To i ja coś dorzucę
Zacznijmy, że analizujemy dobrą instalację, poprawnie założoną i dobrze dostrojoną (wszystko TIP TOP w pełnym tego słowa znaczeniu).
Następnie weźmy pod uwagę to co kolega bardzo, ale to bardzo trafnie napisał
W obu przypadkach zmieniamy paliwo, zmieniając je, zmieniamy parametry spalania mieszanki. Inaczej spala się LPG, inaczej CNG, a inaczej benzyna. Co za tym idzie, benzyna spala się łagodniej, gaz, jest bardziej wybuchowy. Mając wyliczoną i dobraną komorę spalania (średnica cylindra, skok tłoka, sprężanie, objętość szkodliwa, kształt komory spalania jako całości) do konkretnych parametrów paliwa, to możemy się spodziewać, że silnik będzie pracował na nim najbardziej optymalnie. Smarowanie cylindra, również jest tu nie bez znaczenia, gaz nie smaruje, benzyna coś tam smarowała, dlatego do gazu zalecany jest inny olej. Na koniec głowica. LPG spala się w wyższej temperaturze i sam w sobie zawiera więcej siarki i innych syfów, które wyżerają gniazda zaworowe i pochłaniają zawory, dlatego silniki fabrycznie zasilane gazem mają inne głowice (inne chłodzenie, inne zawory i gniazda, którymi doprowadzane są inne objętości powietrza).
Teraz taka moja dygresja na sam koniec. Ja nie rozumiem, dlaczego w kraju rolniczym, gdzie mamy nadwyżki produkcji rolnych, samochody nie jeżdżą na czystym spirytusie (czystym w sensie nie E85, które zawiera 15% benzyny, ale nawet E85 jest mało popularne). Produkcja przemysłowego spirolu byłaby dziecinnie prosta, oddestylować wodę i inne syfy, a zostawić to co się dobrze pali (w tym metanol, żeby nie pili). Silniki takie były już w połowie (a nawet miejscami na początku) ubiegłego wieku. Brazylia jeździła na spirolu. Paliwo byłoby tanie, kaloryczne, ekologiczne, niewyczerpalne. Jedyny problem, to stworzyć od podstaw silnik, który mógłby pracować na suchym paliwie, co przy dzisiejszym postępie technologicznym byłoby banalne (nie mówię, o adaptacjach do istniejących silników, tutaj najlepiej byłoby wyliczyć od zera komory spalania, wszystko tak dobrać, żeby to pracowało optymalnie na spirytusie jako nominalnym paliwie). Silnik szedłby jak rakieta i byłby ekonomiczny. Namiastką są silniki na E85, które lepiej jadą na nim niż na benzynie.
P.S. Tak wiem, za dużo w tym polityki i bliski wschód by się obraził, że gwiżdżemy na ich ropę naftową.
Zacznijmy, że analizujemy dobrą instalację, poprawnie założoną i dobrze dostrojoną (wszystko TIP TOP w pełnym tego słowa znaczeniu).
Następnie weźmy pod uwagę to co kolega bardzo, ale to bardzo trafnie napisał
z akcentem na ZNIESIE. Podobna sytuacja jak W123 znosiła opał, ale to tak marginesie, bo tego nie można porównywać.damzzii pisze:dobrą instalacje zniesie każdy
W obu przypadkach zmieniamy paliwo, zmieniając je, zmieniamy parametry spalania mieszanki. Inaczej spala się LPG, inaczej CNG, a inaczej benzyna. Co za tym idzie, benzyna spala się łagodniej, gaz, jest bardziej wybuchowy. Mając wyliczoną i dobraną komorę spalania (średnica cylindra, skok tłoka, sprężanie, objętość szkodliwa, kształt komory spalania jako całości) do konkretnych parametrów paliwa, to możemy się spodziewać, że silnik będzie pracował na nim najbardziej optymalnie. Smarowanie cylindra, również jest tu nie bez znaczenia, gaz nie smaruje, benzyna coś tam smarowała, dlatego do gazu zalecany jest inny olej. Na koniec głowica. LPG spala się w wyższej temperaturze i sam w sobie zawiera więcej siarki i innych syfów, które wyżerają gniazda zaworowe i pochłaniają zawory, dlatego silniki fabrycznie zasilane gazem mają inne głowice (inne chłodzenie, inne zawory i gniazda, którymi doprowadzane są inne objętości powietrza).
W salonie zakładają LPG, a nie modyfikują cały silnik, więc to jest oczywiste.damzzii pisze:auta do których w salonie można założyć LPG różnią się od "normalnych"?
Teraz taka moja dygresja na sam koniec. Ja nie rozumiem, dlaczego w kraju rolniczym, gdzie mamy nadwyżki produkcji rolnych, samochody nie jeżdżą na czystym spirytusie (czystym w sensie nie E85, które zawiera 15% benzyny, ale nawet E85 jest mało popularne). Produkcja przemysłowego spirolu byłaby dziecinnie prosta, oddestylować wodę i inne syfy, a zostawić to co się dobrze pali (w tym metanol, żeby nie pili). Silniki takie były już w połowie (a nawet miejscami na początku) ubiegłego wieku. Brazylia jeździła na spirolu. Paliwo byłoby tanie, kaloryczne, ekologiczne, niewyczerpalne. Jedyny problem, to stworzyć od podstaw silnik, który mógłby pracować na suchym paliwie, co przy dzisiejszym postępie technologicznym byłoby banalne (nie mówię, o adaptacjach do istniejących silników, tutaj najlepiej byłoby wyliczyć od zera komory spalania, wszystko tak dobrać, żeby to pracowało optymalnie na spirytusie jako nominalnym paliwie). Silnik szedłby jak rakieta i byłby ekonomiczny. Namiastką są silniki na E85, które lepiej jadą na nim niż na benzynie.
P.S. Tak wiem, za dużo w tym polityki i bliski wschód by się obraził, że gwiżdżemy na ich ropę naftową.
C200 CDI 2002 AVANTGARDE ESTATE WDB2032041F212729 I UNITRA GRA!!!
-
- expert
- Posty: 2754
- Rejestracja: 22 cze 2011, o 10:48
- VIN:
- Lokalizacja: Warszawa
Fiolki i kurczaki, kapelusze i transformersy.. nazywam sie Tomasz Nied*jeb aka Smart vel Smartlandia. Na co dzien sie zajmuje pierd*leniem.. to moja pasja, od zawsze. Jak bylem bardzo maly mnie mamusia upuscila na glowke i od tego dnia juz tak mam. Nie mielismy niestety wanny, wiec tatus mnie kapal w garnku pod przykrywka.. tylko nie wiem dlaczego wiecznie te wode gotowal. Jak juz doroslem, rodzice mna szorowali podloge, mowili ze moje wloski sa lepsze od kazdego mopa. Cala krew mi splywala do baniaka i tak juz chodzilem z czerwonym lbem. W szkole mnie bili - wszyscy - nawet nauczyciele i wozny. Po lekcjach siedzialem w klasie do poznego wieczora. Mamusia zawsze mowila ze mnie nie potrzebuja w domu i ze tak w ogole nie maja miejsca dla mnie, bardzo ich kocham. Jakims cudem skonczylem trzecia klase podstawowki.. bylo ciezko ale dalem rade. Tata byl ze mnie tak dumny ze mi kupil cysterne wazeliny i postawil na dworcu. Powiedzial ze musze pomagac w wyzywieniu rodziny, i do dzisiaj w ten sposob wspomagam rodzine. Po kilku latach poznalem Mirka - byl moim klientem. Zakochalismy sie, wzielismy slub pod mostem, byl to najpieknieszy dzien w moim zyciu. Mirek pragnal dzieci ale jakos nam nie wychodzilo, chyba jest nieplodny.. ale psst, nie mowcie mu tego. Lekarze nam sugerowali adopcje - pewnego dnia podczas pracy na dworcu w Katowicach podjechal pociag towarowy. Jeden z wagonow byl wypelniony stadem malp z syndromem downa. Nie moglismy odpusci - i sie udalo. Teraz to nasze dzieci, Mirek i ja jestesmy bardzo dumni - sa takie podobne do nas. Moi rodzice nas nie chca znac, ale to zrozumiale. Przeciez kazdy ptaszek kiedys opuszcza gniazdo. Teraz mam to forum i moge wam wszystkim pierd*lic od rana do wieczora o kombajnach, ogorkach, oknach i chmurkach. Pozdrowienia z nibylandii, buziaki.
Ostatnio zmieniony 10 cze 2014, o 23:54 przez mrbraindeath, łącznie zmieniany 3 razy.