w203 2.7cdi podobno avantgarde perczi
Moderator: Dziki Mar
- perczi
- Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 14 gru 2012, o 12:21
- VIN:
- Lokalizacja: warszawa
w203 2.7cdi podobno avantgarde perczi
Zaraz minie miesiąc od kiedy jestem użytkownikiem w203 i postanowiłem założyć wątek ze swoim MB.
Jest to pierwszy MB w moim użytkowaniu, poza sporadycznymi jazdami dostawczymi modelami spod znaku gwiazdy. Zdecydowałem się na zakup przez przypadek, ponieważ przez przypadek pożegnałem się z poprzednim autem, które było członkiem rodziny(VW PASSAT 2002 1.9TDI), a zaczęło się od spotkania z Panią, która nie zatrzymała się na znaku STOP. a ze ubezpieczyciel dobrze zlikwidował szkodę, postanowiłem go sprzedać.
Mysłałem aby pozostać przy marce, ale korcił mnie już od dłuższego czasu tylni napęd i tak po obejrzeniu "fefnastu" bemek, lexusów, trafił się on. Według mnie za bardzo rozsądną cenę, co nie ukrywam, że było głównym czynnkiem decydującym.
Nie będę się wychwałał czy pisał, że auto w perfekcyjnym stanie, fabryczny lakier, że igła igiełeczka, igiełkunia itp.
Auto zaskoczyło mnie swoim stanem technicznym jak na 10 letnie auto po trzech właścicielach.
Zdecydowanie gorzej jest z powłoką lakierniczą. Ma pomalowane niektóre elementy, narobione ma jakiś dziwnych zaprawek itp, na szczęście nie jest poszpachlowany. Fakt, że w niektórych miejscach widać bąbelki na lakierze, ale już po nowym roku zamierzam się umówić z moim lakiernikiem na zrobienie z niego igły, laleczki czy jak tam jeszcze handlarze z allegro opisują sztrucle.
Na razie nie szalałem z modyfikacjami i bajerami, ale mam kilka planów. Do tej pory zrobiłem podstawowe kwestie przeglądowe oraz wymieniłem komplet sprężyn. Miałem pękniętą prawą tylną i zamiast kupować zamienniki na tył kupiłem po baaardzo okazyjnej cenie nowy komplet Eibach.
Jest jeszcze kilka mankamentów które mnie drażnią(naprawa elektryki fotela prawego, smród z nawiewów...) ale pomału bo czasu mi jak zwykle brakuje.
Wrzucę na razie dwa zdjęcia wykonane zaraz po zakupie(foty z black berry), a z czasem jak mi starczy weny to będę dopisywał różne info co do mojej Mercedes.
Jest to pierwszy MB w moim użytkowaniu, poza sporadycznymi jazdami dostawczymi modelami spod znaku gwiazdy. Zdecydowałem się na zakup przez przypadek, ponieważ przez przypadek pożegnałem się z poprzednim autem, które było członkiem rodziny(VW PASSAT 2002 1.9TDI), a zaczęło się od spotkania z Panią, która nie zatrzymała się na znaku STOP. a ze ubezpieczyciel dobrze zlikwidował szkodę, postanowiłem go sprzedać.
Mysłałem aby pozostać przy marce, ale korcił mnie już od dłuższego czasu tylni napęd i tak po obejrzeniu "fefnastu" bemek, lexusów, trafił się on. Według mnie za bardzo rozsądną cenę, co nie ukrywam, że było głównym czynnkiem decydującym.
Nie będę się wychwałał czy pisał, że auto w perfekcyjnym stanie, fabryczny lakier, że igła igiełeczka, igiełkunia itp.
Auto zaskoczyło mnie swoim stanem technicznym jak na 10 letnie auto po trzech właścicielach.
Zdecydowanie gorzej jest z powłoką lakierniczą. Ma pomalowane niektóre elementy, narobione ma jakiś dziwnych zaprawek itp, na szczęście nie jest poszpachlowany. Fakt, że w niektórych miejscach widać bąbelki na lakierze, ale już po nowym roku zamierzam się umówić z moim lakiernikiem na zrobienie z niego igły, laleczki czy jak tam jeszcze handlarze z allegro opisują sztrucle.
Na razie nie szalałem z modyfikacjami i bajerami, ale mam kilka planów. Do tej pory zrobiłem podstawowe kwestie przeglądowe oraz wymieniłem komplet sprężyn. Miałem pękniętą prawą tylną i zamiast kupować zamienniki na tył kupiłem po baaardzo okazyjnej cenie nowy komplet Eibach.
Jest jeszcze kilka mankamentów które mnie drażnią(naprawa elektryki fotela prawego, smród z nawiewów...) ale pomału bo czasu mi jak zwykle brakuje.
Wrzucę na razie dwa zdjęcia wykonane zaraz po zakupie(foty z black berry), a z czasem jak mi starczy weny to będę dopisywał różne info co do mojej Mercedes.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
c270 cdi 2002
- perczi
- Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 14 gru 2012, o 12:21
- VIN:
- Lokalizacja: warszawa
wiesz według mnie to przód u mnie jest nie ruszony,raczej strona z której są zrobione zdjęcia. Zadowala mnie to że auto jest kompletne różne pierdoły, typu zaślepki, kompletne osłony podwozia...
Niestety jest to model przedliftowy i największy problem to rdza. Zajarełem się troszkę cklasą i popatrzyłem sobie na modele poliftowe i nie znalazłem tam silników 2.7 cdi, tzn że poniekąd 3.2 cdi zastąpiło ten silnik? a nie ukrywam, że ta jednostka mi się podoba: ekonomiczna, dynamiczna i w miarą żywotna. a osobiście nie lubię v-ek w dieslu, może dlatego, ze bardzo źle mi się kojarzą z volkswagenowymi 2,5 l.
Ale cóż narazie trochę serca trzeba włożyć w ten egzemplarz i bedzie git
Niestety jest to model przedliftowy i największy problem to rdza. Zajarełem się troszkę cklasą i popatrzyłem sobie na modele poliftowe i nie znalazłem tam silników 2.7 cdi, tzn że poniekąd 3.2 cdi zastąpiło ten silnik? a nie ukrywam, że ta jednostka mi się podoba: ekonomiczna, dynamiczna i w miarą żywotna. a osobiście nie lubię v-ek w dieslu, może dlatego, ze bardzo źle mi się kojarzą z volkswagenowymi 2,5 l.
Ale cóż narazie trochę serca trzeba włożyć w ten egzemplarz i bedzie git
c270 cdi 2002
- perczi
- Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 14 gru 2012, o 12:21
- VIN:
- Lokalizacja: warszawa
Patrzyłem na niemieckich stronach i rzeczywiście jest kilka sztukmrbraindeath pisze:Nie, C270CDI bylo w modelu po Lifcie przez kilkanascie miesiecy
Dziś pozbyłem się kolejnej usterki: naprawiłem sterowanie fotela, tzn zabezpieczyłem przetarty kabel. w razie co polecam wyjęcie fotela, żadna filozofia a znacznie ułatwia naprawę.
c270 cdi 2002
-
- Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 19 paź 2010, o 19:59
- VIN:
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- perczi
- Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 14 gru 2012, o 12:21
- VIN:
- Lokalizacja: warszawa
No ja też się nad tym zastanawiam, ale dopiero po nowym roku jade na hamownię sprawdzic jak teraz to wygląda i wtedy podejmę decyzję. Chociaż nie wiem czy ma to sens bo i tak się poruszam głównie po mieście, a stołeczni stróże prawa wyjątkowo bardzo przejeli się łataniem dziury w budżecie.MARKUS_KG pisze:, u mnie pod maską również gości 270-tka pod maską (lekko podkręcona )
Chociaż podkręcanie diesla to choroba, jak się raz to zrobi to już w każdym kolejnym też idzie program...
c270 cdi 2002
-
- Użytkownik
- Posty: 42
- Rejestracja: 19 paź 2010, o 19:59
- VIN:
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- perczi
- Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 14 gru 2012, o 12:21
- VIN:
- Lokalizacja: warszawa
- perczi
- Użytkownik
- Posty: 22
- Rejestracja: 14 gru 2012, o 12:21
- VIN:
- Lokalizacja: warszawa