Panowie, czy ktoś z Was spotkał się z takim wyciem? Z ciszy w aucie po wymianie podpory wału cieszyłem się niecały tydzień
"Akcja" zaczyna się od 30 sekundy:
http://vocaroo.com/i/s0KZ18K2xkFq
Słyszane odgłosy zmieniają się wraz z przyśpieszeniem, zależy od "dnia" czasem wyje cały czas podczas jazdy, czasami tylko pomiędzy prędkościami 50-65km/h. Gdy puszczam pedał gazu wycie cichnie (ale też nie zawsze). Czasami jest w ogóle cisza, cały dzień potrafi nie wyć.
Historia:
Pod koniec marca wraz z odstawieniem auta do diagnozy buczenia/wycia podczas jazdy warsztat zdiagnozował że to most + wymienił od razu podporę wału. Odebrałem auto, zdziwiłem się gdy podczas jazdy usłyszałem nowy dźwięk hałasowania - do odsłuchania z linku powyżej. A więc po wymianie podpory wału było w aucie jeszcze głośniej niż było...
Zgłosiłem nowy hałas do warsztatu, stwierdzili że nie wiedzieli o tym, że to nowo powstały odgłos, ponieważ wcześniej (przed diagnozą mostu) autem nie jeździli. Tydzień polowania w internecie, z Waszą pomocą znalazłem odpowiedni most do swojego
wymieniono mi most + 2 simeringi? (swoją drogą koszt wymiany +2 simeringów przewyższył koszt samego mostu
), pierwszy hałas został wyeliminowany
Do usunięcia zostało kolejne nowo powstałe wycie. Warsztat sugerował że to skrzynia biegów i by wymienić olej, mówię że to mało możliwe, że po wymianie podpory wału na nową nagle skrzynia zaczęła wyć.... ja postawiłem na swoim tzn. aby podporę wału oddać na gwarancję, a założyć nową, tak też zrobili. Odbieram auto, w końcu kompletna cisza
.... która niestety nie trwała długo, równy tydzień po odbiorze auta hałas znów się pojawił
. Pojechałem do warsztatu spytać co o tym myślą, powiedzieli że do wyważenia będzie pewnie wał napędowy, szacunkowy koszt ~1000zł.... szczena mi opadała, głównie dla tego, że co raz większymi krokami przymierzam się do sprzedaży auta, a ostatnio mam kumulację usterek i w przeciągu ostatnich 3 miesięcy w auto włożyłem kilka tysięcy zł, wraz z dodatkowym tysiakiem za wyważenie wału to będzie wsadzone pewnie z 30% wartości samochodu od początku lutego tego roku, ale co poradzę, wszystko staram się robić w aucie bo szrotu komuś nie był bym w stanie wcisnąć, a jak w ogłoszeniu napiszę że pasuje zrobić "to, to i to" to dadzą mi za auto połowę mniej niż bym chciał bo powiedzą że sprzedaję trupa