Napęd na tył

V126 · Post autor: **V126** » 16 lut 2009, o 19:41

No ja też jeszcze tego nie opanowałem, ojciec mówi, żeby dawać mało gazu i jechać pewnie na wyprostowanych kołach, ale nijak nie wiem jak z tego skożystać.

kichcio · Post autor: **kichcio** » 17 lut 2009, o 00:04

Przy takim wyjezdzaniu pod gore to nie ma innej opcji niz wylaczenie ESP

Kazdy nawet lekki poslizg kola bedzie hamowal auto, a poniewaz jest slisko to w zyciu nie wyjedziesz w ten sposob. Testowane w poprzednim tygodniu kilkakrotnie.

Brat nie mogl ze skrzyzowania ruszyc z powodu ESP...

zuzak · Post autor: **zuzak** » 17 lut 2009, o 08:43

tez mam wyjazd z garażu pod górke i jak jest slisko to wjeżdżam tyłem bo do przodu w góre da się wyjechać bez problemu odwrotnie jest ciężko,racja ze ESP nie pomaga tylko przeszkadza przy wyjeżdzaniu.

Wierzbin · Post autor: **Wierzbin** » 18 lut 2009, o 10:33

Tylny napęd ma wiele zalet - to się zgadza.
Ale największą zaletą przedniego napędu i jednocześnie wadą tylnego jest fakt, że w kopnym śniegu (a teraz mam takiego pod dostatkiem i dosłownie wszędzie) przód ciągnie, a tył stoi.
Tył jest zbyt lekki i zaczyna buksować kiedy przedni napęd spokojnie daje sobie z tym radę, bo dociska go ciężki silnik.

Jeździłem przez 4 lata autem z napędem na przód, a teraz przesiadłem się na MB i czuję różnicę (sporą).

V126 · Post autor: **V126** » 18 lut 2009, o 12:15

To fakt, tutaj napęd na przód ma przewagę. Teraz ciekawe jest bo coraz częściej w opcjach pojawia się napęd na 4 koła, myślę, że za kilka lat stanie się to standartem w samochodach klasy średniej.
P.S. Puki co mamy napęd na tył więc trzeba sobie z tym radzić, może teściowa do bagażnika?

... Szkoda, że jej nie mam... Czym by tu tył dociążyć?

Wierzbin · Post autor: **Wierzbin** » 18 lut 2009, o 12:20

V126 pisze:Czym by tu tył dociążyć?

Worek piasku/cementu zależy co pod ręką. Albo kostka brukowa, czy dwie płytki chodnikowe.
Zależy co kto woli. Ja nic nie wożę, ale coś mi się zdaje, że zacznę

V126 · Post autor: **V126** » 18 lut 2009, o 12:24

W środku miasta i w dodatku w bloku ciężko znaleźć cokolwiek, tankuję do pełna, żeby chociaż zbiornik dociążał.

kichcio · Post autor: **kichcio** » 18 lut 2009, o 14:33

Nie przesadzajcie

Dociazam tyl tylko jak jezdze dostawcza kaczke, gdzie skrzynia ladunkowa jest aluminiowa, lekka a z przodu wiadomo, silnik, kabina.

Okularem jezdze bez zadnego dociazania i jest OK, w koncu po cos ta elektronika jest.
Dosyc istotne jest tu samo parkowanie i umiejetne operowanie dzwignia biegow, nawet automatem.

Nie robcie z Mercedesa Poloneza ;-)

Wierzbin · Post autor: **Wierzbin** » 18 lut 2009, o 14:37

Zapraszam do Bielska, zobaczysz co oznacza "zawiesić się na osi"

Drogi komunikacyjne są w miarę przejezdne, ale osiedlowe dróżki są takie, że na szerokość mieści się jedno auto. Jak się zatrzymasz - to kaplica. Praktycznie nie ma znaczenia czy masz napęd z przodu czy z tyłu.
Tylko dzisiaj dosypało ok 15cm śniegu i sypie nadal

kichcio pisze:Okularem jezdze bez zadnego dociazania i jest OK, w koncu po cos ta elektronika jest.

.
Nie obraź się, ale elektroniką jaka by nie była w takich warunkach to sobie można pomachać. W rachubę wchodzi tylko 4x4.

kichcio · Post autor: **kichcio** » 18 lut 2009, o 14:41

Zalezy o jakich warunkach mowimy

wiem, ze na lodzie wrecz przeszkadza ale przeciez na drogach nie ma chyba az takiej tragedii...
tzn. u mnie od 3 dni snieg tylko topnieje

mercfan · Post autor: **mercfan** » 18 lut 2009, o 14:51

A ja tam nie mam problemów z napędem na tył w śniegu i z włączonym ESP. Przede wszystkim jechać bez gazu ile się da (mówię o ruszaniu) lub delikatnie operować sprzęgłem. Przy dobrych oponach da się jeździć bez problemu.

Wierzbin · Post autor: **Wierzbin** » 18 lut 2009, o 14:51

A tu od tygodnia tylko dosypuje. Śniegu jest po kolana, miejscami więcej. Jeździ się w tunelach (rynnach) ze śniegu. Codzienne 2x lub więcej odśnieżanie podjazdu... Nic fajnego.

[ Dodano: 2009-02-18, 14:52 ]

mercfan pisze:Przede wszystkim jechać bez gazu ile się da (mówię o ruszaniu) lub delikatnie operować sprzęgłem.

Hehe, pogadamy jak przyjedziesz na południe...

Jak zrobię fotkę, to wkleję tu na forum. Zobaczysz co to znaczy zima

mercfan · Post autor: **mercfan** » 18 lut 2009, o 15:04

Wiesz, mówię o ilości śniegu takiej kiedy nie zgarniasz go spojlerem, wyżej to już nie ma ratunku.

Wierzbin · Post autor: **Wierzbin** » 18 lut 2009, o 19:03

mercfan pisze:Wiesz, mówię o ilości śniegu takiej kiedy nie zgarniasz go spojlerem

No niestety, jak widać ze zdjęcia - zagarniam spojlerem i jak by tego było mało, dzisiaj rano o godz 8 jechałem na łopacie cały podjazd do zera. I tak od zeszłej środy - codziennie, dzień w dzień.
Normalnie ręce i piersi opadają...

Drugie trochę nieostre, bo z ręki robione i bez lampy

V126 · Post autor: **V126** » 18 lut 2009, o 20:40

U nas jest jazda bo napadało śniegu nikt go nie zgarnął, potem tego nikt nie usunął, zaczęło topnieć, a potem mróz złapał i teraz tylko troszkę dosypuje i mamy lód przykryty śniegiem, żeby wyjechać z garaży trzeba czasem niezłych gimnastyk, aj mam GoodYear Ultragrip Performance więc daję radę, ale jak pojechałem na uczelnię, a tam z góry pod górę (Politechnika lublelska także nie przeprowadza akcji odśnieżania) więc troszkę miałem problemy i stąd pomysł z teściową w bagażniku (Kufer duży, w końcu kombi, tyle, że nie mam teściowej).