Witam wszystkich.
Autko MB w203 C200 163 KM 2001r kompressor
Wracałem kilka dni temu z Krakowa aż tu nagle 150 km przed domem wyskoczył mi błąd (pomarańczowa ikonka silnika). Auto jakby przeszło w tryb awaryjny zaczęło trzęść i nierówno chodzić. Dojechałem jeszcze kilka kilometrów do zjazdu z autostrady i się zatrzymałem. Przy okazji temperatura płynu pokazała 120'C i wyświetlił się komunikat o zatrzymaniu auta i wyłączeniu silnika bodajże. Jako że zawsze wożę ze sobą takie małe "urządzonko" podpiąłem je i wyskoczył błąd P0304 Cylinder 4 oraz na zegarach pokazało że mam mało płynu w chłodnicy. Płyn kupiłem na stacji dolałem, błąd wykasowałem auto odpaliło normalnie i pojechałem dalej. Przejechałem jakieś 50 km i znowu to samo. Płyn w chłodnicy chyba się wymienił przez to chociaż już 120 stopni nie łapało tylko max 100. Ale P0304 wyskoczyło jeszcze kilka razy. Oczywiście po skasowaniu spokój na jakiś czas.
i tu moje pytanie.. co tu się od... zepsuło.
Ni stąd ni stamtąd .. no i wystarczy że błąd skasuje i autko jedzie normalnie przez jakiś czas. Czasem cały dzień normalnie, a czasem co 5 km trzeba kasować. Od razu mówię, że świece wymienione na nowe irydowe i cewki podmieniane na nowe więc to nie to..

Po pierwsze to wpisz VIN w profilu tam gdzie jest na to miejsce.
Na logikę, to jak silnik się przegrzewa bo zgubił płyn i ma w pakiecie wypadanie zapłonu na konkretnym garze to od razu robimy test na obecność spalin w układzie chłodzenia a następnie pomiar kompresji (żeby np. chłodniczka EGR nas nie wprowadziła w błąd, bez VINu Ci nie powiem czy ją masz czy nie) i nastawiamy się psychicznie na rozbieranie głowicy.

Win uzupełniony To że silnik nie miał płynu to wiem bo dolewałem żeby jakoś dojechać, ale czasami jeżdżę cały dzień i ani płyn nie ucieka, ani błędu nie wywala. I to mnie głównie dziwi..

Wywalona uszczelka pod głowicą. Auto idzie do sprzedania. Temat do zamknięcia.