Witam wszystkich.
Naszła mnie chęć wymiany żarówek od tradycyjnych cofania na żarówki LED. O ile udało mi się to z pozycjami przednimi (brak błędu), o tyle już od cofania już nie wyskakuje błąd niestety, pomimo że nowe żarówki LED mają can bus. Zakupioną mam taką:
https://allegro.pl/oferta/zarowka-p21w- ... M2Q5NTk%3D
Może ktoś już zmieniał i może polecić LED-y do cofania?
Z góry dzięki. Pozdrawiam
Żarówki LED do cofania
Moderator: Dziki Mar
-
- VIP
- Posty: 228
- Rejestracja: 9 paź 2008, o 18:45
- VIN:
- Lokalizacja: KASZUBY
Żarówki LED do cofania
Był: WDB2030451A119554
Jest: WDB2030451F002032
Jest: WDB2030451F002032
- Gerri
- expert
- Posty: 1255
- Rejestracja: 15 paź 2007, o 19:39
- VIN: WAUZZZ8P9BA087930
- Lokalizacja: Limerick
Re: Żarówki LED do cofania
Nie ma czegoś takiego jak CAN-BUS w żarówkach. To tylko wymysł sprzedawców. To nawet nie jest żarówka (bo nie ma żarnika).
Sorry - ale wygląda jak kupa i tyle jest warta.iceman007 pisze: ↑26 lut 2021, o 19:40 Zakupioną mam taką:
https://allegro.pl/oferta/zarowka-p21w- ... M2Q5NTk%3D
W linku który podałeś (w dolniejszej części obrazka) jest takie coś:
https://allegro.pl/oferta/p21w-144-led- ... d6604cf017. Zakładałem i działa w AUDI. Teraz ci wyjaśnię dlaczego:
Sprawdzanie żarówek przez system elektryczny auta jest bardzo prymitywne. Po prostu polega na pomiarze ile prądu taka żarówka bierze. Jak bierze około 21 wat to jest ok. Jak bierze mniej - to nie jest OK i trzeba zapalić kontrolkę niesprawności. Czytałeś, jaką moc ma ta, co kupiłeś? 3.9 wata! Czyli 5 razy mniej niż powinna! Bez żadnych CAN-Busów kontrolka się zapala. Cuda - nie? Więc się nie dziw, że kontrolka daje po oczach. Idąc dalej w słowotwórstwie sprzedawców jest jeszcze śmieszniej. Bo jak zapala się kontrolka, to sprzedawcy polecają "filtry CAN-Bus" za grube pieniądze. Na czym to polega? W skrzyneczce którą dołącza się do takiej LED-ówki jest zwykły opornik, którego jedynym zadaniem jest zwiększenie poboru prądu i taki opornik zamienia go w ciepło. Tylko po to, żeby oszukać system sprawdzania oświetlenia w aucie. I działa. I sprzedawca jest dumny jaki to zaawansowany technicznie towar sprzedaje, a kupujący jest dumny że ma w aucie żarówki z CAN-Busem.
Tak na marginesie: Stary, dobry 124 nie miał żadnych CAN-ów, a jak wsadziłeś złą żarówkę (lub się spaliła) to kontrolka się zapalała. Znowu cuda?
Wracając do linku który podałem: na tej LED-ówce są 144 małe diodki świecące co ma dwie zalety: Po pierwsze światło jest bardzo jasne, po drugie - pobór prądu jest zbliżony do oryginalnej żarówki co powoduje, że na kontrolce nie jest generowany błąd. Mam takie same w światłach stop i w tylnych migaczach - na razie jest super. Uwagę mogę zwrócić na taką rzecz, że te wszystkie LEDziki chińskiej produkcji są dosyć mocno "wyśrubowane" na obciążeniu żeby jaśniej świeciły (i się szybciej spaliły - klient kupi nowe). Tak więc nie są polecane np. do świateł dziennych. Ale w światłach stop, w migaczach, w lampach cofania? Czemu nie. Podłączałem takie LEDówki do zasilacza regulowanego i w symulowanych warunkach napięcia zbliżonego do tego w instalacji auta nagrzały się do ok. 50-60 stopni po ok. 2-3 minutach świecenia. Czyli nie jest źle. Ciepło przekazywane jest na trzonek (metalową obsadę) czyli dalsze odprowadzenie ciepła jest poprzez bazę w której osadzone jest taka LED-ówka. No cóż. Na razie świeci fajnie, a jak z trwałością to zobaczymy w praniu.
Porównaj sobie jeszcze siłę światła obu: 255 lumenów do 2000 lumenów.
Ostatnio zmieniony 26 lut 2021, o 23:12 przez Gerri, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- VIP
- Posty: 646
- Rejestracja: 8 maja 2016, o 17:09
- VIN: WDB2030071F447330
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Żarówki LED do cofania
Ideą stosowania żarówek LED jest oszczędność poboru prądu z instalacji zasilającej oraz zwiększenie ,,żywotności" żarówki. Oczywiście w przypadku kontrolowania przez tzw. komputer stanu żarówki, trzeba faktycznie ,,dociążyć" ten pobór prądu rezystorem wbudowanym w LED czyli nic się nie zyskuje. W grę może wchodzić kolor światła, ale według mnie stosowanie białego światła do modelu sprzed nastu lat, wygląda byle jak, sztucznie (nie chce tego inaczej określić). Ja stosuję LED-y jedynie do podświetlenia tablicy rejestracyjnej z powodu niewypalania oprawy żarówki i odporności na wstrząsy (zamykanie) klapy bagażnika. Wedlug mnie reszta zmian w oświetleniu nie ma sensu, z żarówki wymieniam co dwa lata i mam zawsze sprawne.
Największym wrogiem postępu nie jest błąd, lecz lenistwo.