Witam! Mam zamiar kupic se w203 sportcoupe 1.8 kompressor. Bedzie to moj pierwszy samochod. Mam juz jeden wariant, rdzy nie ma, wgl nie ma. Jezdzi, skręca troche cięzko, hamuje, zbiera moc. Silnik nie puka, ze słow sprzedajacego nie dziala pilot, usterka o przetartych klockach (mowią ze te hamulce nie maja chujników), i czasami znika gdzies prąd (o to dokładnie nie wiem). Gość nie jest przeciłko tego zeby podnieść auto i zobaczyc co pod nim. Mi się wydaje ze jest ok, ale mam uczucie ze coś jest nie tak.

Poczytaj najpierw o rozrządzie w tym silniku (M271), żeby potem nie było zdziwienia że trzeba wywalić ponad 4 tysie z dnia na dzień jak coś zacznie brzdękać. W203 ma co najmniej jeden czujnik zużycia klocków, więc sprzedający opowiada bajki. Usterki elektryczne typu zaniki napięcia są upierdliwe do znalezienia i czasem kosztowne w usunięciu, a w pewnych okolicznościach bardzo niebezpieczne (elektryczny rygiel kierownicy). Nie działający pilot może się zakończyć wymianą bezpiecznika a równie dobrze możesz dorobić drugi kluczyk za ponad 5 stówek. Co do skręcania to generalnie W203 nie ma jakoś super mocnej wspomy ale jeżeli rzeczywiście to chodzi naprawdę ciężko, to problem może się zakończyć wymianą 4 wahaczy, 2 końcówek i łożysk Mcphersona (pozacierane) i zrobieniem pełnej geometrii zawieszenia lub wymianą pompy wspomagania. Szkoda że nie ma VINu podanego to by było wiadomo co jest na pokładzie i przydałby by się link do ogłoszenia, to jakąś wstępną ocenę po fotach by się zrobiło.
Jak szukasz pierwszego auta w życiu, to weź coś, co lepiej trzyma się kupy żebyś miał radość z jazdy a nie z napraw.
Osobiście bym tego konkretnego auta nie brał.

Linku do gołoszenia nie ma bo sprzedaje kolega kolegi. VIN'a niestety nie posiadam. Zdjęcia: https://imgur.com/a/IBgG4mK
Kierownica nie chodzi az tak ciezko, pilot czasami działa czasami nie*. VIN'a niestety nie posiadam.

I z tego co pamiętam to tarcze są nowe aż błysczą, a klocki nie pamiętam.

Płynu do chłodnicy to mogliby dolać bo brakuje około pół litra na oko. Z przodu spasowanie prawej strony jest średnie, z tyłu listwa na zderzaku dziwnie leży. Nie wiem jaki jest stan licznika ale po fotelu i sterze spokojnie można mu dać 300-350K. Wcześniej już powiedziałem, ja bym go nie brał, nie ważne za ile jest bo to będzie skarbonka.

Jedno zdjęcie mi się otwiera z trudem i dalej nic. Na klapie napisane jest 230 kompressor. Jeśli to była by prawda, to silnik M111. Przybek, dobrze, że w ogóle w takim stanie jest jaki jest, bo w tym wieku auta już praktycznie nie istnieją, oprócz niedobitków. Ale nie zmienia to faktu, że właściciel może myśleć nieświadomie, że ma perełkę, a tak na prawdę to cykająca bomba.