Jestem nowy w temacie Mercedesa i pierwszy raz zyciu jezdze automatem. Generalnie pare godzin po zakupie auta zdziwilem sie jak dalem mu pelny strzal w gaz i zgasl mi silnik z komunikatem EPC failure czy jakos tak.Generalnie przy wiekszym obciazeniu gasnie mi silnik z tym bledem. Caly czas obwiniałem uklad wtryskowy o to w sensie zaledwie 4 dni bo wtedy kupilem auto. Okazalo sie ze na jednym wtrysku ucieka cisnienie spod uszczelki i wytegowane sa oringi na przelewach.Auto sie zapowietrzalo i generalnie czuc bylo spadek mocy. Jako ze moglem sobie w ten sposob wytlumaczyc zapowietrzanie silnika nie moglem sobie wytlumaczyc czemu gasnie pod obciazeniem - myslalem moze spadek cisnienia na 1 cylindrze powoduje odciecie pracy silnika zeby sie nie uszkodzil albo cos.
W tym samym czasie kumpel przejechal sie autem i stwierdzil ze nie dziala cos takiego jak lock-up nie do konca czailem o co mu chodzi ale dzis mi sie przypomnialo i podczas jazdy zauwazylem ze jak puszcze pedal gazu to wrzuca na luz i auto sie toczy. Przegladalem forum na szybko i chyba mam objawy popsutego zaworu lock-up czy tam sprezynki ktora za to odpowiada. Dodam ze na zimnym zaraz po ruszeniu czuc ze szarpie z jedynki na dwojke. Auto ogolnie wolno przyspiesza i wydaje mi sie ze moze sie tam slizgac sprzeglo(prosze nie bijcie nie znam sie na automatach) od tego lock-upu. Przemyslalem to dopiero w domu jak wrocilem jutro obczaje jak sie zachowuja obroty wzgledem predkosci.
Teraz do rzeczy:
1.czy EPC moze mi wywalac od tego zaworu lock-up?
2. jako ze nie mam za duzo hajsu(w sumei caly wydalem na auto...
) co lepiej zalatwic jako pierwsze? tzn co jeszcze moze chwile poczkekac? Nie wiem czy poradze sobie z wtryskami w domu nie mam odpowiednich narzedzi wiec jadac do mechanika bede musial sobie wybrac jedna z dwoch rzeczy na ta chwile.
