Witam,
Mam problem z brakiem mocy w moim Mercedesie C230 Kompressor (Silnik M271, nominalnie 192KM).
Z tego powodu jakoś miesiąc temu czyszczony był kat i wymieniana sonda lambda - minimalna poprawa.
Obecnie po podłączeniu pod komputer, silnik nie wyrzuca żadnych błędów.
Autoryzowany serwis Mercedesa stwierdził, że mam urojenia...
Więc na bazie moich urojeń pojechałem sprawdzić moc na hamownię - wyniki poniżej.
I teraz jest zagadka, gdzie uciekło ~30KM...
Mam wrażenie, że jest jakaś nieszczelność na dolocie między kompressorem a silnikiem, którą radośnie powietrze sobie ucieka.
Miał ktoś z was podobny problem?

Uzupełnione...

Jak masz nieszczelność w dolocie to pewnie masz winowajcę.
Za spadek mocy może być odpowiedzialna kompresja,olej, filtry, układ zapłonowy, sondy lambda a także inne czujniki, katalizator a także pozostałe części składowe wydechu , jakość paliwa itp itd,także masz gdzie szukać...
Nie wiadomo jaki przebieg bo 12 letnie auto też nie musi mieć tyle KM co nowe.

Auto ma 173000km autentycznego przebiegu.
Olej i wszystkie filtry wymienione - mają 7000÷8000km.
Wymienione świece - mają teraz około 2000km.
Około 500km zrobione po czyszczeniu kata i wymianie sondy lambda, co sygnalizował błąd w komputerze.
Jak już pisałem - obecnie brak błędów w komputerze.

Witam. Odgrzewam kotleta Otóż jak każdy tu z was zebrany mam problem z brakiem mocy w w203 c200 kompresorze. Auto jedzie od dolnych obrotów do odcięcia, ale z dużym ubytkiem mocy. Przeczytałem cały wątek, w każdym poście znajduję trochę odpowiedzi dla siebie, ale przed podjęciem działań chciałbym zapytać za co jest odpowiedzialny ten wężyk który znalazłem pod maską ? Jest on urwany od trójnika. Czy może być to przyczyną ?

http://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/hzDn ... SScQNPS4gQ

Witam-czy te klapy przy kolektorze ssącym są również w silnikach benzynowych? Bo widzę że zazwyczaj piszą o nich właściciele ON.

Witam. A u mnie występuje taki problem z silnikiem M 271.940 kompresor a mianowicie, autko na zimnym silniku startuje poprawnie jak tylko złapie troszkę temperatury przy obrotach około 2000 tyś.zaczyna tracić moc dusi się, gdy przycisnę dźwignię gazu przeskakuje ten moment i ciągnie do około 3500 obrotów i ponownie traci moc tym razem wchodząc w tryb awaryjny. Restart silnika przywraca mu sprawność oczywiście do momentu osiągnięcia ponownie tych obrotów. Nadszedł czas na SD. Sprawdzany był podczas postoju i jazdy, diagnoza : losowe wypadanie zapłonu, czujnik położenia wałka rozrządu, MAP sensor. Wszystko wymienione,cewki i świece sprawdzone,oleju w silniku nie ubywa płyn chłodzący czysty. Ponownie SD, wynik bez zmian diagnosta poddał się. Znajomy podpowiedział mi abym odłączył przepływomierz i przejechał się o dziwo objawy te trochę zmalały ale dalej są odczuwalne. Na SD jeszcze pokazało że kompresor podaje powietrze od momentu startu równomiernie a przy tych 3500 jest gwałtowny wzrost ciśnienia.Zauważyłem również, że jadąc ze stałą prędkością gdy odpuszczam delikatnie gaz silnik również zaczyna się dławić.Moja prośba, może ktoś z użytkowników forum miał coś podobnego lub potrafi rozwiązać ten problem. Z góry dziękuje za pomoc.

Miałem ten sam problem co wielu z nas tzn. BRAK MOCY lub OSŁABIENIE , zero jakichkolwiek błędów.

Mi pomogło rozebranie przepustnicy nad kompresorem i to co widać na fotach czyli:
- wyprostowałem te "szczotki" aby bardziej dolegały do ścieżek
- rozszerzyłem je jak "grabie"
- porysowałem delikatnie ścieżki aby pościerać to wyślizgane
- podkleiłem tam gdzie zaznaczyłem czerwone kółko klejem na ciepło na tym aluminium aby przepustnica się lekko nie domykała (aby nie zawieszała się w tym miejscu gdzie już są ścieżki wytarte najbardziej)





Wiem, że to nie zawsze pomoże...

Witam,

u mnie brak mocy i szarpanie.. mechanik sprawdził kompa miał sd błąd jaki się pojawia cały czas to p0171 i lambda pokazuje na bogato... zaproponował wymianę wycięcie katalizatora i nie wiem. Zastanawia mnie jeszcze parametr ciśnienia w kolektorze dolotowym wartość 0,3 bara czy to nie za mało? czy brnąc w ten katalizator i go wymieniać?
Pozdrawiam
Filip

Po za tym no jest jakieś syczenie z okolicy katalizatora tego po środku. Podczas sprawdzania przez gazownika LPG jak gazował na postoju to za 3 razem auto nie chciało się w ogóle wkręcać na obroty ledwo do 4 się zbliżało a z wydechu jak obserwowałem prawie nic nie leciało spalin.

Francuzz pisze:Po za tym no jest jakieś syczenie z okolicy katalizatora tego po środku. Podczas sprawdzania przez gazownika LPG jak gazował na postoju to za 3 razem auto nie chciało się w ogóle wkręcać na obroty ledwo do 4 się zbliżało a z wydechu jak obserwowałem prawie nic nie leciało spalin.

Na postoju więcej jak 4tyś obrotów nie osiagniesz, ma blokadę

Wykrec sondę przed katem odpal silnik i gazujac lub też na wolnych obr zatykajac otwór po sondzie można sprawdzić jak duze jest ciśnienie tym samym czy kat nie jest zapchany lub też podłączyć w to miejsce jakiś manometr

ok dzięki spoko pomysł w zasadzie. W necie jeszcze widziałem ze nawiercaja dziurke przed i za katem. W czwartek bede u specy od tłumików...Dziwne ogólnie bo od dawna sie zastanawiałem czemu skoro mam LPG nie kapie mi z tłumika w większości aut na lpg jest to zjawisko...ogólnie tłumik końcowy suchy i czysty.

W zasadzie jak ma ktoś ELM do obd i troche czasu byłbym wdzięczny jakby podał parametry
- przepływomierz
- ciśnienie w kolektorze dolotowym
- korekty
- sondy
1.8 kompresor 143 Km byłoby super
cały czas sie bujam z tym problemem może jakoś mnie to nakieruje bo mechanicy nie bardzo potrafią albo im się nie chce znaleźć usterkę.

Katalizator czysty nie zatkany

Pozdrawiam
Filip

jawor735 pisze:Witam. Odgrzewam kotleta Otóż jak każdy tu z was zebrany mam problem z brakiem mocy w w203 c200 kompresorze. Auto jedzie od dolnych obrotów do odcięcia, ale z dużym ubytkiem mocy. Przeczytałem cały wątek, w każdym poście znajduję trochę odpowiedzi dla siebie, ale przed podjęciem działań chciałbym zapytać za co jest odpowiedzialny ten wężyk który znalazłem pod maską ? Jest on urwany od trójnika. Czy może być to przyczyną ?

http://www.fotosik.pl/zdjecie/usun/hzDn ... SScQNPS4gQ

to jest wężyk który wchodzi do tej rurki od domy , drugi koniec jest wpięty do dolotu kompresora a działa to tak ze ciśnienie z kompresora dmucha w odmę powodując lepsze wysysanie oparów z silnika , odpięte czy też ułamane nie ma związku z niczym równie dobrze można to zaślepić

Francuzz pisze:ok dzięki spoko pomysł w zasadzie. W necie jeszcze widziałem ze nawiercaja dziurke przed i za katem. W czwartek bede u specy od tłumików...Dziwne ogólnie bo od dawna sie zastanawiałem czemu skoro mam LPG nie kapie mi z tłumika w większości aut na lpg jest to zjawisko...ogólnie tłumik końcowy suchy i czysty.

A takiego kata ostatnio znalazłem w bmw brata