Czołem!

Mam do kupienia C230 z przebiegiem nieco 100 000 km. Samochód stoi w Niemczech i jest bardzo ładny.
Silnik pracuje równo i cicho, ale zapala się chech engine. Wg właściciela ASO MB stwierdziło, że wałek rozrządu (pewnie chodzi o wyrównoważający) należy naprawić i nie będzie to tania naprawa. Właściciel chce sprzedać auto w takim stanie jak stoi.
Zacząłem zgłębiać temat i dowiedziałem się, że to typowa usterka M272. Rozmawiałem z jednym serwisem specjalizującym się w MB i nastraszyli mnie, że temat nigdy nie jest tani: od kilku do nawet 20 tys PLN.
Czy faktycznie jest tak źle i lepiej odpuścić sobie ten egzemplarz? Czy może jednak zaryzykować, zbić cenę i naprawiać auto w kraju?

Z góry dziękuję za odpowiedzi :-)

wszystko jest kwestią ceny/rocznika no i oczywiście ogólnego stanu samochodu
ile człowiek za to chce i jaki to rocznik ?? jakie wyposażenie ??
Pamiętaj że to już wysoka akcyza

Auto to Avangarda z roku 2006, przebieg ok 100 000 km. Cena wyjściowa 6000 EUR. Wiem, że dużo, ale ja chcę ładne auto, a nie parcha za 12000,- PLN.

Jestem po rozmowie z właścicielem i mamy mocno negocjować.

Jak kupię dam znaka

zrobisz co chcesz - przecież to Twoje $$$$ ale
1 - naprawa silnika
2 - wysoka akcyza
ZAWSZE coś jeszcze wychodzi
Policz , przelicz i pomyśl

M może poszukaj takiego z przebiegiem ponad 200 będzie już z wymienionym wałkiem.
Jak dla mnie to za drogo chce, jeżeli wałek się wytarł już przy 100 to auto jeździło na krótkich odcinkach, zwykle wytrzymują troszkę więcej.

Kupiony!
W pierwszych dniach stycznia będzie diagnozowany.

Pozdrawiam

Czekamy na relacje

ptysiornia no to pochwal się VIN-em

W profilu :-)

A oto on (ona?):

w końcu za ile udało się wyrwać ??

Pozwól, że to zostawię dla siebie ;-)

Nie wiem czemu, ale dama w wersji kombi, kojarzy mi się tylko z jednym.

ptysiornia pisze: ↑28 gru 2018, o 23:50 Pozwól, że to zostawię dla siebie ;-)

ok pozwalam . Grunt że Tobie cena pasowała