Witam
Wymieniłem ostatnio komplet świec żarowych plus sterownik. Mesiek nadal ciężko pali z rana. Muszę długo kręcić. Jak już odpali to nie rzuca, pracuje równo. Już po pierwszym uruchomieniu, nie muszę nawet ruszyć z miejsca. Zgaszę go i pali na strzała.

Sprawdzałem korekty wtrysków na kompie, jest okej. Na logike, żeby coś z nimi było nie tak to by dymił?

Dwa lata wstecz wymieniałem chyba czujnik ciśnienia na common railu bo nawet latem ciężko było go odpalić.

Z błędów to tylko elektryczny dogrzewacz się odzywa.

Czym może być to spowodowane? Załatwiłem już kilka akumulatorów tym kręceniem i szkoda mi kolejnego akumulatora, kupiłem lepszy. Niby, że na pierwszy montaz takie były montowane.

Edit. Sprawdzałem czy na przewodach paliwowych nie ma pęcherzy powietrza, układ szczelny. I jeszcze na myśl przyszło mi wymienić filtr paliwa. Bez efektów.

"elektryczny dogrzewacz się odzywa"

Sterownik ori czy zamiennik?

Zobacz jakie masz ciśnienie na railu podczas kręcenia (interfejsem typu Icar2 powinno się dać sprawdzić, w OM646 jest pogląd na takie parametry).
Podejrzani na pierwszy ogień: pompa wstępna, przelewy wtrysków, pompa wysokiego ciśnienia oraz rozrusznik.

Ten elektryczny dogrzewacz z tego co się orientuje to służy tylko do podgrzania wody, żeby szybciej temperature łapał. No chyba, że się mylę.

Sterownik Przybek mi polecił, beru gse140. Podobno oryginał bez znaczka mercedesa.

Jeśli chodzi o rozrusznik to w tamtym roku regenerowałem.

A o co chodzi z przelewami wtrysków? Mogą być przypchane, czy może nieszczelne? Czy może chodzi o oringi? Jeśli tak, to jak wspominałem wyżej. Szukałem przyczyny czemu latem ciężko palił, padło na czujnik ciśnienia a wcześniej poleciliście żeby oringi wymienić. Tak też zrobiłem. W dwa lata chyba jeszcze by nie sparciały?

Pompa wstępna to ta w baku? Jeżeli tak to u mnie tego nie ma.

Pompę wysokiego ciśnienia mam z poprzedniego silnika. Postaram się wymienić na dniach i sprawdzę.