Witam wszystkich!

Od jakiegoś czasu mam problem z często wypalającym się DPF w trasie (co ok. 100km). Myślę, że może to być powiązane z EGR. Zdarzało się ostatnio, że wywalało błąd związany z nieprawidłową pozycją zaworu (EGR sterowany elektronicznie). Czyściłem z zewnątrz (grzybek i korpus), ostatnio także pod plastikową osłoną (taka krzywka tam jest i rolka, po której jeździ trzpień i było tam mnóstwo nagaru) - ale za dużo to nie dało. Tzn. błędu już nie wywala, auto ma moc, tylko ten DPF dalej się wypala co wyskok na trasę. O dziwo w mieście ostatnio zrobiłem ponad 100 km i poziom zapełnienia DPF był poniżej 20%, ale trasa i zaraz się wypalał. Po odłączeniu EGR zrobiłem z 500km w trasie bez wypalania i poziom sadzy wynosił ok. 25% w filtrze wg wskazań komputera, nie było też błędu odnośnie przepełnionego DPF. Teraz pytanie. Czy z odłączonym EGR (wypięta kostka) DPF się wypali? Czy Przy odłączonym EGR komputer prawidłowo sprawdza stopień zapełnienia DPF? No i najważniejsze, czy niesprawny EGR może powodować, że DPF zapełnia się w trasie?

Wątpliwe. Nie, bo różnica ciśnień jest inna. Tak.
Odpowiedzi w tej kolejności.

Może być jeszcze kwestia zapełnienia DPF popiołem, którego nie da się już wypalić (pozostaje czyszczenie mechaniczne/chemiczne) lub któryś z czujników ciśnienia spalin przekłamuje.

Czyli, reasumując, jazda z odłączonym EGR bez wyprogramowania nie jest dobrym pomysłem.

Dziś przed powrotem do domu (ok. 60km) podłączyłem EGR, odpaliłem Delphi i zrobiłem podgląd wybranych parametrów podczas jazdy. Komputer wskazywał zawartość sadzy w filtrze na poziomie 22% (zarówno przy odłączonym jak i podłączonym EGR). Gdzieś w połowie drogi silnik zaczął pracować ciszej i bardziej gładko, spojrzałem na komputer - zawartość sadzy nadal 22%, ale położenie zaworu recyrkulacji spalin spadło i utrzymywało się na poziomie 5% (minimum), a spalanie wzrosło, czyli DPF się wypalał. Po kilku(nastu) kilometrach silnik zaczął pracować "normalnie", a pozycja EGR wzrosła do ok. 50%. Zauważyłem jeszcze, że po regeneracji DPF zawartość sadzy w filtrze wzrosła o 2% - do 24%. Zastanawia mnie czy EGR może być przyczyną tego zjawiska. Czy zamknięcie EGR spowodowało łagodniejszą pracę silnika? Wydaje mi się, że EGR i tak do wymiany - jakiś czas temu zauważyłem, że nad grzybkiem było mnóstwo sadzy, czyli nie jest szczelny. Zastanawiam się nad wymianą EGR lub wyprogramowaniem. Z tym, że nawet jak dam wyprogramować, to będzie łapał lewe powietrze na trzpieniu grzybka. Nowy kosztuje koło 1000 PLN, a tak naprawdę nie mam pewności czy to rozwiąże problem. Są też regenerowane za ok. 350 PLN przy zwrocie starego, niby jest gwarancja roczna, ale zastanawiam się ile warte są regenerowane EGR? Jakieś doświadczenia z regeneracją EGR?

Najprostsze wyjście to wziąć sprawną używkę z możliwością oddania w razie W, jak problem zniknie to wtedy zamówić nowy. Regenerowane EGRy to tak na prawdę są wymyte z nagaru i mają nowe szczotki w silniku (które można kupić za około 25 zeta i samemu wymienić jak się ma trochę pojęcia, na 90% są takie same jak do pompy SBC).

Zamówiłem EGR regenerowany z gwarancją 12 miesięcy i zamontowałem. Sprzedawca twierdzi, że regeneracji podlegają wszystkie zużyte elementy zaworu + zestrojenie elektroniki. Przegoniłem auto na trasie 60km na 4 biegu, aby DPF się porządnie wypalił. W święta mam trochę jeżdżenia, więc się okaże czy jest lepiej. Dam znać.

W kwestii "regenerowanych" podzespołów... Klik -> https://www.youtube.com/watch?v=6-55tlPpQGQ

Podobnie jest z regenerowanymi turbo pompami i wtryskami. 90% firm to dla mnie oszuści. Strony internetowe pięknie zrobione, kit dobry wciskają, a rzeczywistość okazuje się całkiem inna.

Widziałem ten film. Sugerowałem się ocenami i opinią innych kupujących. No cóż, pozostaje mi mieć nadzieję, że ja na takiego oszusta nie trafiłem.

Po wymianie EGR jest trochę lepiej, ale nadal nie jest dobrze. Na wiosnę, przy wymianie oleju, wtryski jadą do sprawdzenia i ewentualnej regeneracji.