Jak dla mnie to one wszystkie są takie same i co byś nie wstawił to powinno banglać.
A co się popsuło jeśli można?

Może być różnica. Np brak wakum pompy. W W211 jej raczej nie będzie, bo jest pompa SBC, co za tym idzie może nie być wyjścia na nią. Piszę, że może, bo nie wiem, nie widziałem. W dieslu tak jest, przez co przednia obudowa silnika też się różni.

W M272 nie ma pompy wakum, podciśnienie jest z kolektora dolotowego.
A zanim ktoś mnie upomni że się mylę to tak były też M272 z pompą podciśnienia na lewej głowicy na wałku ssącym ale z tego zrezygnowano. Teraz jest tam zaślepka plastikowa i metalowy czop w głowicy zatykający kanał olejowy.

Dziękuję za zainteresowanie i nie tylko dlatego, że odpowiedź jest dla mnie pozytywna. Silnik po SLK znalazłem za 8 200 zł, czyli o 1 800 taniej. Ten sam sprzedawca, podobny przebieg deklarowany - może jakoś stan też oceniają? Trudno mi do końca powiedzieć, co jest przyczyną i jakie są dokładne "straty", ponieważ auto jest świeżo nabyte i praktycznie od razu zaczęły się problemy. Silnika nie mogę rozebrać, bo wisi jeszcze sprawa rozliczenia ze sprzedającym, więc diagnostyka jest powierzchowna. Po kontakcie ze sprzedającym nie mogę nawet zdjąć pokrywy rozrządu, ani sprawdzić czy klapy są jeszcze w dolocie. Niektóre cylindry mają wyraźne rysy (na kamerze endoskopowej je widać), czwarty cylinder w ogóle nie trzyma kompresji, jest umyty benzyną i w kątach załamania cylindrów jest olej, więc mocno puszcza, leje z głowicy albo pękł blok. Zaworów nie widziałem, bo kamerka nie posiadała możliwości zagięcia o 180 stopni. Koszty w związku z tym trudno oszacować.

Do tego silnik jest z puli z tych z wadliwym wałkiem wyrównoważającym. Też pewnie nie wymieniany.

Osobiście przerabiałem temat zmiany silnika, ale na taki jaki miałem. U mnie akurat M271. Szczerze odradzałbym zmianę na inny niż masz zamontowany. A skoro masz jak pisałeś czas, kogoś do pomocy i fundusze to zastanowiłbym się czy nie lepiej zrobić porządny remont tego silnika co jest obecnie w aucie, bo może wyjść taniej niż zmiany na całkiem inny silnik z całym osprzętem. Poza tym jak zrobisz kapitalny remont to wiesz co masz i pewność, że długo pojeździ.

siwix pisze: ↑27 mar 2022, o 12:33 Do tego silnik jest z puli z tych z wadliwym wałkiem wyrównoważającym. Też pewnie nie wymieniany.

Właśnie tu powstaje dylemat, dlatego, że rozrząd ma podobno wymieniony przez handlarza, razem z wałkiem wyrównoważającym. Z drugiej strony obecna jednostka ma prawie 300 tys. km, a tamta 128 tys. km i jest z 2009 r. Podobno dla tego roku wada ta została wyeliminowana. Wracając do wiadomości matrix95, jak zaznaczyłeś, nie wiadomo co kryje się w nabywanej jednostce i w jakiej formie jest chociażby rzeczony rozrząd.

Co do jednostki, to w obu przypadkach m272 o tej samej pojemności, chociaż kusiło mnie żeby kupić 3.5. Generalnie, pokusy były różne. Na początku myślałem o wcześniejszym 3.2 (są o połowę tańsze), potem pomyślałem, że jak wydać na taki sam, to może z C55 AMG (można znaleźć w podobnych cenach). Właśnie przez wzgląd na potencjalne problemy nie będę kombinował.

Czy się spieszę? I tak i nie. CDI lata moja żona i nie chcę się rozstać . S-kę miałem na wiosnę zrobić, bo mam bardzo drobny przeciek na wale, znalazłem po zimie dwa zalążki korozji (im szybciej tym lepiej). Nie chce też na co dzień go tarmosić, bo miał być na niedzielne słoneczne dni. I to spalanie... W kwestii moich przygód z nabyciem nie będę Was zanudzał, tym bardziej, że nie założyłem tu konta żeby się wyżalić , natomiast jak sami widzicie, oba akapity to dylematy.

Jakiej decyzji bym nie podjął, to na pewno podzielę się zasięgiem awarii, dokładną przyczyną i kosztami, ewentualnie subtelnymi różnicami w jednostkach, o ile występują, gdybym obecnego silnika już nie dotykał. Nie chcę zachować się w sposób, którego nie lubię: rozwiązałem problem i ni widu, ni słychu.

Mam silnik 1.8, , czy mozliwa jest wymiana na 2.0 , czy wszystko będzie pasować przy wymianie ?

Sprawa zakończona. Reasumując, silnik pasuje, oprócz wspomnianej powyżej pompy (w slk jest vacum) i miski olejowej (4matic). Problem polegał na tym, że silnik przyszedł wadliwy. Blok od 3.0 głowice od 3.5. W rezultacie zawory zrobiły sobie miejsce w tulejach cylindrów i się podwieszały. Silnik odesłany, bez problemu ze zwrotem kasy. Szkoda, bo niepotrzebne były 2 przekładki. Stary silnik reanimowany. Powodem nierównej pracy był jeden z cylindrów, który pękł, dzień przed mechanikiem wpadły kalpy, które planowałem wymienić, ale nie zdążyłem. Skończyło się na wymianie tłoka i cylindra - ze stanu przez klapami. Wpadające klapy zniszczyły tylko głowice - regeneracja plus 6 zaworów i gniazd - 2200 zł. Auto lata aż miło - łączny koszt z przekładkami i prawie połową nowego osprzętu - 13 tys zł.
W między czasie nabyłem e500, więc auto na sprzedaż.