Witam.Nie chcę na forum mercedesa obrażać tej marki ale co to jest za samochód to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać
Auto(w203 1.8 benzyna,manual 6bieg,) zakupiłem niedawno i przez chwilkę było ok. Ale tylko przez chwilkę.Przy zakupie wszystko działało , a większość rzeczy dało się ocenić( oczywiście oprócz stanu kół rozrządu robionych chyba z plasteliny i łańcucha...których koszt to prawie pół samochodu ale to opowiastka na kiedy indziej). Poza tym olej płynący sobie wesoło po całej instalacji ale o tej wadzie wiedziałem ,chociaż byłem trochę zaskoczony gdy odkryłem w bagażniku pół litrowe jego jeziorko. To wszystko nie powstrzymało mnie przed cierpliwym i kosztownym usuwaniem usterek,dałem autu szansę na drugie życie. I tu przechodzę do kolejnego problemu ,który pojawił się niedawno ,przy niższych temperaturach. Po zakupie wymieniłem sobie olej w skrzyni na olej z najwyższej półki, i tak jak przykazano wlałem 1,2L(dlaczego mercedes kazał zmniejszyć ilość z 1,5l na 1,2L-ano po to żeby biegi 1 i 2 chodziły...lepiej
). Było ok aż do przymrozków. Teraz rano podczas jazdy nie idzie wbić dwójki,tak jak by nie było sprzęgła.Po jakimś czasie gdy silnik się trochę zagrzeje wszystko wraca do normy i biegi wchodzą dobrze.Próbowałem rano grzać silnik przed jazdą przez 5min, próbowałem przed jazdą wciskać sprzęgło, próbowałem wciskać hamulec (wyczytałem takie porady) ale to nic nie daje. Muszę jechać przez kilka minut na jedynce póki coś tam się nie zagrzeje...Jaka to przyjemna i wesoła jazda możecie sobie wyobrazić ale jeszcze odrobinke cierpliwości do auta mi zostało dlatego nie złomuję go tylko piszę tu z prośbą o porady.Po pierwsze -czy można jakoś rozgrzać te ''coś '' co nie działa przed jazdą?Czy wciskać sprzęgło ileś razy żeby płyn doszedł? Czy grzać silnik dłużej niż 5-10min? Czy wachlować biegami na uruchomionym silniku? Czy są jakieś magiczne procedury w tej marce ,które rozgrzeją przed jazdą te mechanizmy odpowiadające za zmianę biegów? Nie polecę przecież po nowe sprzęgło, czy też skrzynię biegów (znając życie pewnie wymiana by nic nie dała w tym cudownym modelu). I czemu miałbym wymieniać te podzespoły skoro po nagrzaniu wszystko wraca do normy.Czy to jest po prostu auto , którym nie jeździ się w zimę?A może zamontować grzałkę do herbaty w skrzyni biegów?Albo zakupić ogrzewany garaż za 40tys i będzie git?
