Re: tyrkocząca panorama
: 12 kwie 2019, o 18:21
Piszę w nowym poście, żeby ci co śledzą wątek dostali powiadomienie.
Zaczynamy.
Silniki nie są wymienne. Silnik od dachu ma 9,5 Nm momentu, a silnik od rolety 8 Nm. Z dachu do rolety powinno pasować, ale w drugą stronę może okazać się za słaby.
Zamienne są natomiast tryby w przekładni, więc zawsze można do swojego silnika przełożyć zębatkę w lepszym stanie.
Najpierw trzeba usunąć pierwotną przyczynę czyli nasmarować odpowiednio prowadnice dachu i rolety.
Generalnie problemy powodujące tyrkotanie są trzy:
1. Wygniecenie gum przez które jest zamontowany silnik z przekładnią.
2. Wygięcie obudowy przekładni.
3. Wytarcie się plastikowej zębatki w przekładni od spodu.
2 i 3 powodują, że tryb napędzający mechanizm ma luzy wzdłuż osi i jest po prostu za nisko przez co nie pracuje całą powierzchnią i zaczyna przeskakiwać mieląc siebie i zęby na linkach.
Postaram się zaradzić tym problemom w poniższym opisie.
Ad. 1. Sprawa prosta, albo wymiana gum przez które jest przykręcony napęd (może być ciężko dostać, bo otwory są wyfrezowane w stożek), albo podłożenie podkładek pod śruby nie muszą być grube. Mogą być grubości tej blaszki która fabrycznie podtrzymuje podsufitkę i jest przykręcona właśnie tymi śrubami do napędów. Ja zastosowałem podkładki.
Ad. 2. Wygięcie widać na poniższym foto:
Tutaj już odkręcona osłona. Jak widać w jednym miejscu jest tragicznie cienka i to właśnie tam się wygina
Zaznaczyłem wygięcie jak mniej więcej wygląda, bo słabo widać.
Można próbować to prostować, ale jestem pewien, że od razu się wygnie tak jak było.
Można dorobić grubszą blachę przykręconą oryginalnymi śrubkami osłony przekładni, która będzie dociskać oryginalną osłonę i zapobiegać wyginaniu, albo przejść od razu do rozwiązania problemu trzeciego.
Ad. 3. Rozebrana przekładnia wygląda tak:
Na zdjęciu niżej zaznaczyłem powierzchnie styku trybu plastikowego i obudowy przekładni.
W moim przypadku wypustki które miały się ślizgać po obudowie już były lekko wytarte więc postanowiłem skasować luz tej zębatki wzdłuż osi obrotu poprzez dorobienie podkładki z cienkiej blachy. Grubość trzeba dobrać tak by zostawić minimalny luz, mniej więcej ile widać na zdjęciu pierwszym.
Tak wygląda dorobiona podkładka już wpasowana w zębatkę. Ważne by dać wypusty blokujące jej obrót, bo wtedy jest pewność że będą pracować powierzchnie metalowe, a sam plastikowy tryb już nie będzie się zużywał.
Po nasmarowaniu można składać skontrolować czy istnieje luz. Podłączyć 12 V do najgrubszych przewodów we wtyczce celem weryfikacji swobodnego obrotu (polaryzacja dowolna, odwrotna zmienia kierunek obrotów). Jeśli wszystko śmiga pozostaje najtrudniejsza część czyli ponowne przykręcenie napędów. Bez całkowicie zdjętej podsufitki do niektórych śrub jest tragiczny dostęp, ale jest to wykonalne.
Na koniec foto z numerem przekładni, nie wiem niestety czy to numer Mercedesa czy Webasto.
Mi została jeszcze adaptacja całego systemu, ale po tym zabiegu dach i roleta otwierają się i zamykają.
Zaczynamy.
Silniki nie są wymienne. Silnik od dachu ma 9,5 Nm momentu, a silnik od rolety 8 Nm. Z dachu do rolety powinno pasować, ale w drugą stronę może okazać się za słaby.
Zamienne są natomiast tryby w przekładni, więc zawsze można do swojego silnika przełożyć zębatkę w lepszym stanie.
Najpierw trzeba usunąć pierwotną przyczynę czyli nasmarować odpowiednio prowadnice dachu i rolety.
Generalnie problemy powodujące tyrkotanie są trzy:
1. Wygniecenie gum przez które jest zamontowany silnik z przekładnią.
2. Wygięcie obudowy przekładni.
3. Wytarcie się plastikowej zębatki w przekładni od spodu.
2 i 3 powodują, że tryb napędzający mechanizm ma luzy wzdłuż osi i jest po prostu za nisko przez co nie pracuje całą powierzchnią i zaczyna przeskakiwać mieląc siebie i zęby na linkach.
Postaram się zaradzić tym problemom w poniższym opisie.
Ad. 1. Sprawa prosta, albo wymiana gum przez które jest przykręcony napęd (może być ciężko dostać, bo otwory są wyfrezowane w stożek), albo podłożenie podkładek pod śruby nie muszą być grube. Mogą być grubości tej blaszki która fabrycznie podtrzymuje podsufitkę i jest przykręcona właśnie tymi śrubami do napędów. Ja zastosowałem podkładki.
Ad. 2. Wygięcie widać na poniższym foto:
Tutaj już odkręcona osłona. Jak widać w jednym miejscu jest tragicznie cienka i to właśnie tam się wygina
Zaznaczyłem wygięcie jak mniej więcej wygląda, bo słabo widać.
Można próbować to prostować, ale jestem pewien, że od razu się wygnie tak jak było.
Można dorobić grubszą blachę przykręconą oryginalnymi śrubkami osłony przekładni, która będzie dociskać oryginalną osłonę i zapobiegać wyginaniu, albo przejść od razu do rozwiązania problemu trzeciego.
Ad. 3. Rozebrana przekładnia wygląda tak:
Na zdjęciu niżej zaznaczyłem powierzchnie styku trybu plastikowego i obudowy przekładni.
W moim przypadku wypustki które miały się ślizgać po obudowie już były lekko wytarte więc postanowiłem skasować luz tej zębatki wzdłuż osi obrotu poprzez dorobienie podkładki z cienkiej blachy. Grubość trzeba dobrać tak by zostawić minimalny luz, mniej więcej ile widać na zdjęciu pierwszym.
Tak wygląda dorobiona podkładka już wpasowana w zębatkę. Ważne by dać wypusty blokujące jej obrót, bo wtedy jest pewność że będą pracować powierzchnie metalowe, a sam plastikowy tryb już nie będzie się zużywał.
Po nasmarowaniu można składać skontrolować czy istnieje luz. Podłączyć 12 V do najgrubszych przewodów we wtyczce celem weryfikacji swobodnego obrotu (polaryzacja dowolna, odwrotna zmienia kierunek obrotów). Jeśli wszystko śmiga pozostaje najtrudniejsza część czyli ponowne przykręcenie napędów. Bez całkowicie zdjętej podsufitki do niektórych śrub jest tragiczny dostęp, ale jest to wykonalne.
Na koniec foto z numerem przekładni, nie wiem niestety czy to numer Mercedesa czy Webasto.
Mi została jeszcze adaptacja całego systemu, ale po tym zabiegu dach i roleta otwierają się i zamykają.