Też miałem ten dylemat. Co po 203? Bo szkoda było mojej laluni strasznie - zadbana, oleju nie brała. No ale rocznik 01 to w Irlandii już duże opłaty. Za ubezpieczenie (bo to stare, to auto niebezpieczne i kierowca też jeździ niebezpiecznie bo mu nie zależy). Tylko że jak masz nowe, to zaś mówią, że musi być drogo bo auto nowe i części drogie. Jak masz staż za kierownicą, czyste konto i dobrze trafisz, to za dwulitrówkę płacisz ok. 80€ miesięcznie. Do tego dochodzi podatek drogowy - 200€ za kwartał. No i była konieczność żeby sprzedać. Cena rynkowa za moje piękne auto to było 500€. Żal jak szlag
Ale syn kupował dla siebie nówkę Koreańczyka no i mógł zostawić moje auto w rozliczeniu. Uff! 3,5 tysiąca upustu dostał. Przynajmniej mi tak szkoda nie było
No i naturalna kolejność to niby była 204. Ale absolutnie niezbędnym warunkiem było miejsce na radio 2DIN. No i pierwszy zonk, bo 204 tego nie ma. Ale jednak dalej chciałem Mercedesa - bo już od dawna kręcę się w tej marce, mam dostęp do literatury i systemów serwisowych. Kierując się jednak dewizą, że tylko krowa nie zmienia poglądów rozszerzyłem swój obszar poszukiwań również na inne marki. No i spodobało mi się Audi A3. Wiem - zdrada. Ale mi się spodobało. Wielkość idealna, zadbany, ładnie wykończony, udokumentowany. Kupiłem. Miał 2DIN i miał ten sam rozmiar opon jakie zakupiłem do 203 na zapas. Jakoś krótki czas po zakupie trafił się 204 "na wypasie": ponad 200 koni CDI, ksenony, czujnik deszczu, automat, grzane siodła. "Co ja zrobiłem?" "Czemu nie poczekałem?". No i co było później? Jak zacząłem się interesować 204, to np. się okazało, że w wieku ok. 9-10 lat to już na pewno przewody hamulcowe trzeba wymieniać. Rdza jedzie równo. Chociaż w Irlandii śniegu nie ma i solą nie sypią.
To wam jeszcze coś pokażę - ale to już jest katastrofa!
Tak w modelu 204 i 212 wygląda tylne zawieszenie po dziesięciu latach:
Jak to zobaczyłem w naturze, to przeszły mnie dreszcze...
I wtedy przestałem żałować. Moje auto z czterema kółkami (na masce też) jak na razie mnie nie rozczarowało. Zero rdzy - gdzie byś nie szukał. Silniczek cichutko (jak na dieselka) bzyczy, oleju nie bierze nic a nic, opłaty minimalne. Materiały wnętrza i ich dopasowanie idealne. Tak mówią, że jeżeli chodzi o wnętrze to Golf to plastik, Audi to już jednak lepsza jakość. No i jakieś takie mam wrażenie, że mam więcej miejsca za kierownicą. 204 ma szerszą konsolę środkową i chyba grubsze drzwi. Jestem osobą wysoką i czasami trudno jest mi wmanewrować przydługie kończyny w wygodną pozycję. W automacie Jest jeszcze pod kierownicą znośnie, ale w manualu machanie lewą nogą na sprzęgle bez obijania się o kierownicę jest trochę problematyczne.
Podoba mie się również możliwość dosyć szerokiej ingerencji w oprogramowanie auta - można sobie w różnisty sposób dopasować działanie systemów do swoich oczekiwań. Ale na razie dla mnie to wiedza tajemna.
larry.bigl pisze: ↑27 gru 2020, o 09:49
Właśnie tego obawiam się w 204, że zawiedzie mnie jakość wnętrza i będzie ono strasznie plastikowe. W203 ma przyjemne miękkie materiały na desce i drzwiach.
W tym punkcie masz niewątpliwą rację. Nie musi od razu skrzypieć, ale jakieś takie to wnętrze "mało miłe" w porównaniu do 203. Zwłaszcza do 203 przedliftowego - bo poliftowy już był jakoś taki nieprzyjemnie "utwardzony"