Hej,
przed zimą będę zmuszony wymienić przednie wahacze poprzeczne. Chciałem zapytać Was jakie kupić ? zamienniki oryginalne ? i przede wszystkim jaki koszt.
Dodam że jestem totalnie zielony z Mercedesów jak i mechaniki

Witam.

Mam to już za sobą i mogę polecić wahacze firmy Lemforder. Przeleciałem na nich już jakieś 12k i nic się nie dzieje. Koszt około 300 zł za sztukę.

super to pozytywne wieści, mechanik mnie nastraszył że może nawet 600 zł za jeden...

Lemforder wcale nie jest taki najlepszy. Cena nie idzie w parze z jakością przynajmniej według mnie.

mateusz726642 pisze:Lemforder wcale nie jest taki najlepszy. Cena nie idzie w parze z jakością przynajmniej według mnie.

W takim razie jaka Twoja propozycja ?

Jest o wahaczach temat na kilka stron, szukanie nie boli.

Jak zwykle wszyscy pomocni i chętni do tej pomocy. Tylko by pisali "szukaj"
Owszem jest temat z 19 stronami, przeczytałem kilka i większość to nic nieznaczące posty tak jak Twój powyżej.

A założyłem kolejny temat ponieważ chciałem aby przyszłej osobie szukającej było łatwiej znaleźć odpowiedź. Tak aby 19 stronach nie musiał szukać...
---

ma ktoś jeszcze jakieś doświadczenia z wahaczami i może się nimi podzielić ?

Lemforder wcale nie jest taki najlepszy. Cena nie idzie w parze z jakością przynajmniej według mnie.

Lemforder jest jednym z dostawcow czesci dla fabryki Mercedesa. Wszyscy wiemy ze Mercedes nie produkuje swoich elementow tylko sklada je z gotowych czesci. Podobnie jak np TRW, ktore jest OE dostawca dla Porsche, ale rowniesz produkuje do mercedesa (nie DLA ale DO).

Miałem w ręku wielokrotnie części oryginalne i nieoryginalne, które miały być oryginałami bez logo - uwierz, że różnice bywają kolosalne, tak w jakości (nowy, "oryginalny" termostat do Octawii - w miejscu logo miał starty plastik, jakby ktoś zeszlifował loga Vaga, który notorycznie podgotowywał silnik, po wymianie na OEM problem znikł) jak i w konstrukcji (tarcza sprzęgłowa Aisin z logiem Mitsubishi mająca 200 000 km za sobą z 4 podwójnymi sprężynami tłumika drgań i tarcza do tego samego samochodu tylko z logo Aisin wyjęta po 15 000 km w gorszym stanie niż OEM, szarpiąca i z ...... pięcioma pojedynczymi sprężynami tłumika drgań)

Co do wahaczy Lemfordera - wyrzuciłem proste po niecałym roku z luzami na swożniach..... teraz mam Febi za połowę ceny Lemfordera, jak narazie są OK - za pół roku powiem, czy była to dobra decyzja

TRW

Kupowałem z tej firmy już sporo elementów zawieszenia do różnych aut i nigdy nie miałem problemów.

http://sgparts.pl/wahacze-mercedes-benz ... &vty=34591

MrBurt75, kolego mylisz pojecia, OEM to Original Equipment Manufacturer czyli ktos kto produkuje (w tym przypadku) czesci oryginalne. Ta sama czesc tylko z logo nazywa sie OE (Oryginal Equipment). Sprzedawca czesci nie moze sprzedac OE w cenie OEM choc jest to ten sam produkt. Dlatego wlasnie producent produkuje jedna czesc I w koncowej fazie wysylana jest to ASO jako OE i do sprzedawcy detalicznego badz hurtowego jako OEM. Nie opisuje tu sytuacji zamiennikow.

Co do sprzegla Aisin, podejzewam ze miales zla tarcze (piec spezyn stawia wiekszy opor niz 4 podwojne, zewnetrzne sa miekkie a wewnetrzne twardsze), moze pasowac przy zalozeniu, (miec ta sama srednice i osadzenie) ale nie byc do tego konkretnego samochodu.

W przypadku OE/EOM, 99% sa to subiektywne odczucia co jest lepsze a co nie. Niektorzy nawet mowia ze ich samochody sa szybsze gdy sa umyte i wypolerowane


Wyzuciles Lemfordera po niecalym roku? Malo rozsadnie, nie wolales go wymienic na gwarancji? U sprzedawcy masz 12 miesiecy a sam Lemforder oferuje wymiane od 24-36 miesiecy... chyba ze to nie byl Lemforder, tylko chinska podroba...

Sprzedawca - Intercars (nie sprzedawca firma Krzak - Najtańsze części na rynku ) stwierdził, że uszkodzenia mechaniczne elementów zawieszenia nie podlegają gwarancji - koniec kropka - nie docierało do nich, że uszkodzenia swożni (bez uszkodzenia gum na swożniach) są mało realne w czasie jazdy innej normalna.

Nie twierdzę, że sytuacja o jakiej piszesz - jedna część może być wyprodukowana i spakowana do pudełek OE lub OEM. Myślę jednak (na podstawie kilkunastoletnich doświadczeń), że producent (w bardzo obrazowym przypadku termostatu do Skody) najpierw prowadzi kontrolę jakości - elementy spełniające kryteria ASO pakowane są do pudełka OE i wysyłane do ASO, a nie spełniające, ale sprawne wg zaniżonych kryteriów w pudełka OEM. Napiszę tu jeszcze o ciekawej sytuacji z jaką się spotkałem na rynku części zamiennych - do pudełek Blue-Print potrafią być pakowane części OE - przykład kopułka rozdzielacza do silnika 6A13 wyjęta z pudełka Blue-Print ma logo Mitsu i działa równie dobrze jak 6x droższy oryginał

Sytuacja ze sprzęgłem jest o tyle jednoznaczna, że do danego modelu Galanta w katalogu AISIN był jeden - ten konkretny model sprzęgła - może to błąd katalogu, ale nadal nie zmienia to faktu, że sprzęgło AISIN z pudełka AISIN nadawało się tylko do wyrzucenia.... mimo, że oryginalnie był tam komplet sprzęgła AISIN

Z tego co czytam, widze ze Intercars robi klijentow w wala. Maja mozliwosc i obowiazek przyjac
uszkodzana czesc i wyslac do Lemfordera do ekspertyzy. Zapewniam Cie ze utrata wizerunku jest bardziej kosztowna niz jeden wachacz wiec jak napiszesz do Lemfordera to oni sie tym zajma z miejsca.

Druga sprawa to kontrola jakosci, producent nie robi takich rzeczy bo koszt wyprodukowania takiego termostatu to £0.15. To nie sa czesci samolotowe zeby kazdy sprawdzac. Sprawdza sie jedna na 1000 albo jeszcze zadziej. W praktyce wyglada to tak ze jest jedna linia produkcyjna, ktora klepie termostaty od momentu zlozenia zamowienia u producenta samochodu. I on zamawia tych termostatow 1000000000 albo jeszcze wiecej. Maja super parametry i zywotnosc. Czesc trafia do nowych samochodow, reszta jest rozsylana do ASO. Potem umowa sie konczy, a termostaty ktore zalegaja w magazynie producenta nie moga byc sprzedane jako OE, dlatego logo jest zamazywane I zmienia sie w OEM i czesc trafia do np Intercars. Roznica jakosci polega na tym ze uzywane sa te same prasy i zuzywaja sie ostrza itp. Ten proces to kilka lat i z tad bierze sie roznica w jakosci.

Blue print to calkiem inne zwierze, od zawsze byli tylko firma, ktora kupuje gigantyczne ilosci czesci i pakuje je w swoje pudeleczka. Czasem kupuje je od OEM a czasem od pana chinczyka. Mozna to przeczytac na ich stronie internetowej ze nie produkuja, w sumie do niedawna bo maja jakies powiazania z bilsteinem/febi to kilka produktow moze byc ich wlasnej manufaktury. Jaka firma moze produkowac tak szeroka game produktow?

Tak wyglada rynek od srodka.

kidrys pisze:Z tego co czytam, widze ze Intercars robi klijentow w wala. Maja mozliwosc i obowiazek przyjac
uszkodzana czesc i wyslac do Lemfordera do ekspertyzy. Zapewniam Cie ze utrata wizerunku jest bardziej kosztowna niz jeden wachacz wiec jak napiszesz do Lemfordera to oni sie tym zajma z miejsca.

To jest Polska nie UK - kupuję miesięcznie części za kilkanaście tysięcy złotych (warsztat)..... Dla IC jestem zastępcą płotki, zawsze traktowany z buta - dlatego zaopatruję się w innych firmach na codzień (na naszym rynku jest kilku graczy niestety w sobotę o 12 od ręki były tylko w IC, więc przełamałem się i tam kupiłem) - wahacze dawno przetopione, więc nie ma o czym pisać....

kidrys pisze: Druga sprawa to kontrola jakosci, producent nie robi takich rzeczy bo koszt wyprodukowania takiego termostatu to £0.15.

Nie tego...... "przemyślane rozwiązania" wg polskiej reklamy przy silniku BFQ mają ubertermostat - niby zwykły, ale...... z dodatkową elektryczną grzałką, dzięki której to ECU steruje przepływem wody......a temperatura otwiera go tylko w sytuacjach awaryjnych. Oczywiście nie jest sprzedawany sam wkład, ale razem z gównolitową obudową, dzięki czemu w ASO kosztuje 560 zł, "ten sam" co w ASO z zdrapanym logo: http://allegro.pl/termostat-behr-skoda- ... 50744.html. Niestety ten drugi od samego początku działał gorzej niż oryginalny (ale przecież mamy oryginał, więc jest poza kręgiem podejrzeń), w którym przy remoncie silnika ułamał się jeden z króćców...... przez dziada pół roku walczyliśmy z podgotowywyaniem się silnika....

kidrys pisze: Tak wyglada rynek od srodka.

Trochę go znam - od 1992 roku sam naprawiam żelaza, którymi się poruszam, od 2012 roku prowadzę warsztat